Krajowy Rejestr Długów ostrzega przed multidłużnikami

Jest ich ponad 18 tys., są winni w sumie 1,3 mld zł i stanowią duże ryzyko dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego. Krajowy Rejestr Długów ostrzega przed multidłużnikami - pisze w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

"DGP" podaje, że Krajowy Rejestr Długów policzył, ile ma w swojej bazie firm, które mają zaległości w zapłacie wobec trzech i więcej wierzycieli. Przyjrzał się im, bo według ekspertów biura to właśnie tacy dłużnicy w pierwszej kolejności są odpowiedzialni za powstawanie zatorów płatniczych w gospodarce, co z kolei zaburza płynność przedsiębiorstw i może mieć negatywny wpływ na ich rozwój.

Gazeta informuje, że według danych KRD najwięksi multidłużnicy działają w handlu. Ci z trzema wierzycielami są winni w sumie 314 mln zł.

Handel odpowiada aż za 40 proc. takich długów. Może to się wydawać dziwne w dobie rosnącej konsumpcji prywatnej, która dla handlowców powinna być czasem żniw, ale informacje z rejestru są zbieżne z raportami innych biur informacji gospodarczej, a także firm zajmujących się ubezpieczaniem należności. Handel pod względem moralności płatniczej cienko przędzie, a przyczyną jest wyniszczająca konkurencja na marże, która uderza w małe i średnie sklepy i – pośrednio – w hurtownie, z którymi te sklepy nie rozliczają się na czas.

Druga co do wielkości grupa, to budowlanka. "DGP" zauważa, że i tu – choć łączne kwoty zadłużenia są mniejsze niż w branży handlowej – sytuacja wydaje się trudniejsza.

Bo o ile w grupie multidłużników z trójką wierzycieli firmy budowlane stanowią 23 proc., o tyle już wśród tych, które mają pięciu i więcej wierzycieli, jest ich prawie 28 proc. Trudna sytuacja budownictwa nie jest niczym nowym, choć niektóre segmenty branży nie powinny mieć problemów z przychodami. Chodzi o sektor mieszkaniowy, który od wielu miesięcy jest w fazie ekspansji. Ale jednocześnie cały czas są napięcia w budownictwie infrastrukturalnym, wywołane przede wszystkim dużym wzrostem cen materiałów budowlanych i kosztów pracy.

Źródło

Skomentuj artykuł: