Kryptogeddon, czyli szaleństwo w świecie kryptowalut

Spekulacyjny atak Georga Sorosa na Bank Anglii, usunięcie minimalnego kursu wymiany kursu EUR/CHF czy wreszcie upadek Lehman Brothers – oto wydarzenia klasycznego świata finansów, których skala może odzwierciedlać to, co dzieje się obecnie w świecie kryptowalut. Cena bitcoina spada poniżej 28 tys. dolarów, a ethereum poniżej 1,9 tys. USD.

Nastroje na rynku kryptowalut psuły się już od jesieni ubiegłego roku, co mogło korelować ze zmianami następującymi na tradycyjnych rynkach finansowych i pogarszającymi się notowaniami tzw. ryzykownych aktywów.

Posiadacze kryptowalut mogą zacząć się bać

Wprawdzie następujące po pandemii oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, gotówkowa faza cyklu koniunkturalnego w oczekiwaniu wyższej inflacji i niższego wzrostu PKB czy napaść Rosji na Ukrainę mogły prowadzić do spadku cen kryptowalut. Obecnie jednak już nie możemy mówić o zwykłej korekcie, ale o prawdziwym teście dla całego rynku kryptowalut.

– Złamanie ekosystemu Terra przez oderwanie wymienialności UST w relacji 1:1 do USD, spadek jego głównego tokenu – Luna z ponad 100 USD za sztukę do kilkunastu centów, załamanie na rynku NFT, próba oderwania wymienialności największego stablecoina USDT od 1:1 na USD i potężne przeceny bitcoina i ethereum, czyli największych kryptowalut. To wszystko wydarzenia, które dzieją się na raz, i to w bardzo krótkim czasie, a rynek próbuje się z nimi mierzyć. To z kolei może powodować ekstremalny strach wśród posiadaczy kryptowalut podobny prawdopodobnie do tego, który mieli w oczach posiadacze akcji spółek technologicznych, gdy pękała bańka dot-com – ocenia Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd., spółki świadczącej usługę Forex dla użytkowników portalu Cinkciarz.pl.

Cena bitcoina może spaść nawet do 11 tys. dolarów

Uczestnicy rynku kryptowalut muszą zdawać sobie sprawę z jego cykliczności, zwłaszcza jeśli chodzi o bitcoina i cykle halvingowe.

– Z tej perspektywy obecnie może tworzyć się klasyczny rynek niedźwiedzia przed kolejnym halvingiem, który ma nastąpić w marcu 2024 r. Z perspektywy historycznej to właśnie w czasie występującym między dwoma halvingami (poprzedni był w 2020 r.) może występować największa korekta ceny BTC. Przy okazji wcześniejszego cyklu cena BTC spadła z okolic 19 tys. do ok. 3 tys. USD. Gdyby to porównać do szczytu bitcoina w 2021 r. w okolicach 70 tys. USD, to nawet spadek do 11 tys. USD nie byłby czymś nadzwyczajnym – szacuje dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd.

Nigdy wcześniej jednak ekosystem kryptowalut nie był tak rozbudowany jak teraz, ani nie był tak duży jak teraz, stąd być może skala przeceny w cyklu może nie będzie aż tak znacząca jak wcześniej.

Źródło

Skomentuj artykuł: