Kuźmiuk dla FilaryBiznesu.pl: Ceny gazu powoli będą spadać

- Doszło do wyraźnego spowolnienia związanego z wojną na Ukrainie i mamy okres wyższych stóp procentowych. Te podwyżki mają oczywiście wpływ na gospodarkę, ale ponieważ pierwsze nastąpiły w październiku ubiegłego roku, więc już w tej chwili obserwujemy wyraźny wpływ zacieśniania polityki monetarnej także na spowolnienie wzrostu gospodarczego - mówi portalowi FilaryBiznesu.pl europoseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS), członek komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego.

W 3 kwartale 2022 r. PKB wyrównany sezonowo wzrósł realnie o 0,9% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 4,4%. Jak nasz wzrost gospodarczy będzie się kształtował w kolejnych kwartałach? Czy już końcówka br. będzie oznaczała znaczący spadek dynamiki wzrostu PKB?

Myślę, że 4 kwartał nie będzie najgorszy sumarycznie jak pokazuje większość analityków. Wobec tego całoroczny wzrost PKB Polski powinien przekroczyć poziom 4%. Może to być nawet 4,6, 4,8%. Więc na tle krajów Unii Europejskiej, gdzie prognozuje się wzrost ich PKB na poziomie 2%, a w strefie euro jeszcze niżej, to nasz wzrost można określić jako imponujący. Jednak musimy pamiętać, że już widoczne zaczynają być symptomy wyraźnego spowolnienia rozwoju w krajach UE związanego z wojną na Ukrainie. Mamy też okres wyższych stóp procentowych. U nas w ciągu niemal roku, podnoszone co miesiąc 11 razy, wzrosły one z poziomu prawie zerowego do 6,75%. Te podwyżki mają oczywiście wpływ na gospodarkę, ale ponieważ pierwsze nastąpiły w październiku ub. roku, więc już w tej chwili obserwujemy wyraźny wpływ zacieśniania polityki monetarnej także na spowolnienie wzrostu gospodarczego. 

A co nas czeka w IV kwartale?

Ten rok kończymy jak sądzę bardzo optymistycznie, jeszcze raz podkreślę nasz tempo wzrostu będzie dwa razy szybsze niż średnio w Unii Europejskiej. Co więcej ostatnie dane NBP pokazały, że Polska powinna osiągnąć w IV kwartale br. o 9,2% wyższy PKB niż w 4 kwartale 2019 roku.

Jesteśmy tym samym jednym z nielicznych krajów Unii Europejskiej, które spadki PKB z okresu pandemii COVID-19 nadrobiły. A są kraje UE, które po III kwartale br. spadku PKB od czasów koronakryzysu jeszcze nie odrobiły. np. Hiszpania, Niemcy. Tak więc nasz wynik wygląda naprawdę imponująco. Natomiast 2023 będzie oczywiście trudniejszy. Wszystko wskazuje na to, że wzrost PKB Polski rok do roku wyniesie wówczas pomiędzy 1, a 1,5% całorocznie. A to z kolei oznacza, że najprawdopodobniej najtrudniejszy będzie pierwszy kwartał przyszłego roku. 

Obroty towarowe handlu zagranicznego w styczniu-wrześniu br. wyniosły w cenach bieżących 1 170,9 mld zł w eksporcie oraz 1 239,3 mld zł w imporcie. Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 68,3 mld zł. Przy czym eksport wyrażony w dolarach wyniósł 271,4 mld USD, a import 287,2 mld USD (ujemne saldo na poziomie 15,9 mld USD). Jak jeszcze długo wartość importu będzie przeważała na eksportem?

W dużej mierze to jest spowodowane tym, że w związku z inflacją ogromnie wzrosły ceny polskiego importu, ponieważ wciąż większość surowców energetycznych importujemy, a ich wartość jest mierzona w dolarach. To jest widoczne szczególnie na przykładzie cen gazu na świecie, która wzrosła kilkunastokrotnie. Nic więc dziwnego, że skoro Polska kupuje zasadniczą część gazu z zagranicy, to w oczywisty sposób przy nawet stałym, niezmienionym wolumenie dostaw, gdy wartość jego importu wzrosła kilkunastokrotnie, we wzroście importu nie ma niczego dziwnego. Tak też pewnie będzie kształtowała się sytuacja jeszcze przez jakiś czas, dopóki ceny gazu się nie unormują. Trochę mniej wpływ wzrostu cen paliw na wartość naszego importu widać na przykładzie ropy naftowej, której cena też jest powiązana z gazem, czy węgla, który przecież importujemy także wyraźnie drożej niż w czasach sprzezd pandemii i wojny Rosji w Ukrainie.

Oczywiście należy wziąć tu pod uwagę także osłabienie kursu złotówki wobec euro, a zwłaszcza dolara.

Ostatecznie kurs naszej waluty się ustabilizował, ale oceniając sytuację w dłuższym okresie, jednak złotówka trochę się zdewaluowała, więc to również ma wpływ na ostateczną wartość naszego importu. 

Czy Mundial w Katarze okaże się katastrofą finansową dla tego kraju, gdy po skończeniu rozgrywek pozostanie on z ogromnymi i niewykorzystywanymi obiektami sportowymi?

Katar jest na to stać, choć trudno mi wyobrazić sobie, żeby wszystkie te stadiony funkcjonowały dalej - po zakończeniu rozgrywek piłkarskich. Najwyżej Katar rozbierze te obiekty. Pamiętajmy w końcu, że przy takich cenach ropy i gazu, jak obecnie, Katar opływa w dostatek. Pewnie to będą mistrzostwa, na których finalnie Katar może bezpośrednio nie zarobi, bo przecież trudno mi sobie wyobrazić, żeby cała ta impreza skończyła się dochodowo. Ale rozumiem, że Katar raczej o zarabianiu nie myślał, tylko o budowaniu swojej marki, prestiżu, a to kosztuje. Jeżeli te stadiony nie zostaną wykorzystane, to po prostu je rozbiorą, oczywiście to dodatkowe koszty, ale jak rozumiem ich na to stać.

Jeżeli chodzi o cenę paliw, przede wszystkim gazu, to raczej w najbliższym czasie zmian nie będzie?

Ceny gazu powoli będą spadać, choć zapewne do poziomu sprzed wojny nie wrócą, bo w dalszym ciągu Rosja destabilizuje ten rynek, wciąż toczy się przecież wojna w Ukrainie. Zatem oczywiście wojenne czynniki powodują wzrost paliw na świecie. Pewnie w związku z tym pewnym wzrostem wszyscy będą racjonowali zużycie gazu, u nas nawet szacuje się, że może nawet 2 miliardy m3 mniej go zużyjemy, niż w roku poprzednim. Zatem zmniejszało się będzie zapotrzebowanie na gaz. Na to się nakłada to co się dzieje w Azji, w szczególności w Chinach.

Polityka władz tego kraju pod hasłem walki z pandemią COVID radykalnymi środkami, z zamykaniem całych kwartałów, dzielnic, a nawet miast, powoduje tam duże ograniczenia produkcyjne. A to także wiąże się z ograniczaniem popytu na surowce energetyczne. Zatem jeżeli nie dojdzie do zwiększenia popytu na gaz i na inne surowce, to także finalnie ceny energii powinny się stabilizować. Choć obawiam się przy tym, że nie wrócą one do poziomu sprzed wojny i pandemii. 

 

Źródło

Skomentuj artykuł: