Miłość, ślub, a co z kasą? Intercyza i rozdzielność majątkowa - to nie synonimy

Bywa, że osoby zawierające związek małżeński mają już zgromadzony majątek i chcą się zabezpieczyć przed przykrymi niespodziankami. Zwłaszcza wskutek błędnych decyzji żony/męża. Dlatego dość popularna się stała intercyza. Narosło jednak wokół niej sporo mitów. Choćby traktowanie jako synonimu rozdzielności majątkowej.

Gdy ślub planują młodzi ludzie, z reguły nie zaprzątają sobie głowy zabezpieczaniem majątku. Z prozaicznego powodu - nie zdążyli jeszcze go zgromadzić. Zgoła inaczej sytuacja wygląda, gdy taką decyzję podejmują starsze osoby, mające zawodowe doświadczenie, karierę, a więc także środki na koncie. I choć temat nadal jest drażliwy, to obecnie przyszli nowożeńcy - przed wizytą w Urzędzie Stanu Cywilnego - często podejmują dyskusję o intercyzie. Dość już rozpowszechnionej wśród Polaków, ale jakie naprawdę niesie za sobą konsekwencje jej sporządzenie?

W uproszczeniu, intercyza to rodzaj umowy, której podpisanie usuwa wspólność majątkową – ta bowiem wchodzi w życie natychmiast wraz z zawarciem związku małżeńskiego.

Co może zaskakiwać, to wokół intercyzy narosło wyjątkowo dużo mitów. Niewątpliwie część z nich zawiniona została przez… filmowych scenarzystów. Oni bowiem nie bawią się w wyjaśnianie prawnych zawiłości, na ekranie podają mocno spłycony przekaz, a przez to powstają przekłamania. Niektóre powodują spore zamieszanie, a wręcz mogą zniechęcać do skorzystania z takiej możliwości.

Chociażby o tym, że umowę zawiera się jedynie przed powiedzeniem sakramentalnego „tak” – oczywiście, to nieprawda. Bo bez żadnych przeszkód mogą z tej możliwości skorzystać także osoby, które już stanęły na ślubnym kobiercu. Nawet wiele lat temu.

Najbardziej rozpowszechniony mit (właśnie regularnie pojawiający się w filmach): intercyza zabezpieczenia bogatszego współmałżonka, a właściwie jego majątek przed podziałem, na wypadek niewierności żony/męża. Tymczasem taki dokument nie obejmuje sfery obyczajowej, jedynie kwestie finansowe.

Art.  47 Kodeks rodzinny i opiekuńczy
§  1. Małżonkowie mogą przez umowę zawartą w formie aktu notarialnego wspólność ustawową rozszerzyć lub ograniczyć albo ustanowić rozdzielność majątkową lub rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków (umowa majątkowa). Umowa taka może poprzedzać zawarcie małżeństwa.
§  2. Umowa majątkowa małżeńska może być zmieniona albo rozwiązana. W razie jej rozwiązania w czasie trwania małżeństwa, powstaje między małżonkami wspólność ustawowa, chyba że strony postanowiły inaczej.

Podpisanie intercyzy ma przede wszystkim chronić majątek jednego małżonka przez skutkami złych decyzji drugiego. Ale nie działa wstecz. I stąd często bierze się nieporozumienie, iż dokument pomoże także w przypadku windykacji lub komorniczej egzekucji za wcześniejsze zobowiązanie. Jeśli długi powstały przed sporządzeniem dokumentu, to niewiele on pomoże.

Poza tym intercyza bywa bardzo praktyczna. Jeśli jeden z małżonków prowadzi działalność gospodarczą, to inwestując lub biorąc kredyty na rozwój, musiałby pytać o zgodę żony/męża. Dzięki umowie nie musi tego robić, co znacznie ułatwia prowadzenie firmy.

Należy jednak pamiętać, że nie wystarczy zwykłe spisanie umowy pomiędzy małżonkami. Aby intercyza była ważna, spełniała swoją rolę, muszą się pofatygować do notariusza.

A gdyby doszło do rozpadu związku, a w konsekwencji rozwodu, to podczas postępowania sądowego kwestia podziału majątku pomiędzy małżonkami jest znacznie uproszczona. Bo dzięki intercyzie łatwo można wskazać co należy do osobistego majątku konkretnej osoby.

Kolejna ważna kwestia – istnienie intercyzy w żaden sposób nie wpływa na dziedziczenie po zmarłym małżonku. Pierwszeństwo przed wszelakimi umowami mają bowiem przepisy dotyczące prawa spadkowego.

Tematowi rozdzielności majątkowej wkrótce poświęcimy odrębny tekst. Dlatego teraz jedynie krótko wspomnimy, że podobnie jak intercyza, musi zostać zawarta przed notariuszem, a jej wprowadzenie oznacza dysponowanie w sposób samodzielny przez każdego małżonka osobistym majątkiem. To wcale nie umożliwia wspólnego kupowania np. mieszkania, czy samochodu, ale wówczas zona z mężem dzielą się nim na zasadzie zwykłej współwłasności.
Najczęściej zawierana jest dzięki porozumieniu małżonków, ale jest możliwa również sytuacja – gdy jeden z nich się sprzeciwia, a drugi chce chronić swój majątek – że takie postanowienie wyda sąd. Konieczne jest wówczas złożenie odpowiednio uzasadnionego wniosku.

Źródło

Skomentuj artykuł: