Naftohaz: Rosja używa gazu jako broni

Rosja wykorzystuje gaz jako broń; czekamy na sankcje USA i Niemiec na operatora gazociągu Nord Stream 2 - oświadczył dzisiaj szef ukraińskiego koncernu Naftohaz Jurij Witrenko, komentując wstrzymanie przez Gazprom tranzytu gazu przez Ukrainę na Węgry.

Państwowa spółka Operator Systemu Transportu Gazu Ukrainy poinformowała dzisiaj rano, że rosyjski koncern wstrzymał tranzyt gazu przez Ukrainę na Węgry. Tranzyt wstrzymano mimo zakontraktowanych mocy przesyłowych - zaznaczono.

Witrenko napisał na Facebooku, że Ukraina ostrzegała partnerów w Niemczech i USA, że wstrzymanie fizycznego tranzytu przez Ukrainę spowoduje duże ryzyko dla Ukrainy i Europy.

W ocenie szefa Naftohazu "Kreml robi to celowo".

"To nawet nie jest demonstracja siły, to jawne wykorzystanie gazu jak broni"

oświadczył.

Przypomniał, że we wspólnym oświadczeniu w sprawie NS2 USA i Niemcy zapowiedziały reakcję w przypadku wykorzystania przez Kreml gazu jako broni.

"Czekamy teraz na nałożenie sankcji na 100 proc. spółkę córkę Gazpromu, operatora Nord Stream 2" - napisał Witrenko. Ocenił, że "im wcześniej to się stanie, tym lepiej".

Węgry podpisały w poniedziałek z Rosją 15-letnią umowę na dostawy gazu. Gazprom ma dostarczać Węgrom 4,5 mld m sześc. gazu rocznie dwoma szlakami: 3,5 mld m sześc. z południa, przez Serbię, a pozostałe 1 mld - przez Austrię, a więc z ominięciem Ukrainy.

Ukraińskie MSZ wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że Ukraina uważa to za "wyłącznie polityczną, nieuzasadnioną ekonomicznie decyzję, podjętą dla zadowolenia Kremla i na szkodę narodowym interesom Ukrainy i ukraińsko-węgierskim stosunkom".

We wtorek MSZ Węgier wezwało ambasadora Ukrainy w związku z reakcją strony ukraińskiej. Również ambasador Węgier na Ukrainie został zaproszony do MSZ w Kijowie.

Źródło

Skomentuj artykuł: