NASZ WYWIAD: Cristescu: Musimy przyzwyczaić się do zupełnie innej normalności

Dzisiaj najważniejszym moim zadaniem jako prezesa firmy jest chronienie pracowników, bo to właśnie oni są największym kapitałem Holdingu – mówi Gheorghe Marian Cristescu, prezes Polskiego Holdingu Hotelowego w rozmowie z Mariuszem Andrzejem Urbanke.

Polski Holding Hotelowy to spółka, której udało się stworzyć bardzo nowoczesny system zarządzania obiektami należącymi do Skarbu Państwa. Ma też bardzo ciekawe plany dotyczące rozwoju rynku hotelowego. Jak epidemia koronawirusa wpłynęła na to wszystko?

Już dwa miesiące temu, kiedy uzyskaliśmy pierwsze informacje o epidemii, podjęliśmy odpowiednie kroki w celu optymalizacji kosztów oraz działania naszych obiektów. Prowadzimy bardzo szeroką działalność, w naszym portfelu znajdują się hotele zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska Chopina, a także przy portach lotniczych w Gdańsku, Katowicach, Poznaniu i Rzeszowie. Posiadamy także obiekty nad polskim morzem - Best Western Hotel Jurata na Półwyspie Helskim, który spełnia rolę nie tylko wypoczynkową, ale i konferencyjną oraz hotele w Gdańsk i Międzyzdrojach. W ubiegłym roku nasz Holding objął całość udziałów spółki AMW Hotele, dzięki czemu wzbogaciliśmy się aż o 13 obiektów hotelowych. W tym samym czasie do Grupy Kapitałowej dołączone zostały 3 spółki: Gliwicka Agencja Turystyczna; Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Usług Turystycznych z Hotelem Katowice oraz spółka Hotele Olsztyn zarządzająca Hotelem Kopernik. Dzięki temu w naszej grupie kapitałowej znajduje się już 27 obiektów hotelarskich. Dodam, że od wielu lat współpracuje też jako franczyzobiorca z czołowymi światowymi sieciami hotelowymi, takimi jak Marriott International, Hilton International, Best Western Hotels&Resorts, InterContinental Hotels Group i Louvre Hotels Group. Nasze plany zakładały dalszą ekspansję oraz konsolidację rynku hotelowego w Polsce. Niestety na razie musieliśmy je odłożyć.

Na jak długo – kiedy, pana zdaniem, sytuacja wróci do normalności?
Sądzę, że normalności, jaką do tej pory znaliśmy, już nie będzie. Nie oznacza to jednak, że świat dramatycznie się zmieni na niekorzyść, po prostu musimy przyzwyczaić się do nieco innej normalności. Sądzę też, że dzisiaj najważniejszym zadaniem moim jako prezesa firmy jest chronienie pracowników, bo to właśnie oni są największym kapitałem Holdingu. Bez nich nie uda nam się wrócić na rynek, kiedy obostrzenia sanitarne związane z epidemią zostaną złagodzone, ani też zrealizować żadnych innych planów.

Niezależnie od codziennej działalności, Polski Holding Hotelowy włączył się we wsparcie dla służby zdrowia. Należący do Holdingu Courtyard by Marriott stał się bazą noclegową dla medyków z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Skąd taka inicjatywa?
To nie jedyny nasz hotel, który wpiera medyków - Hotel Royal przy ulicy Gertrudy w Krakowie też wspomaga kadrę medyczną tamtejszego Szpitala Uniwersyteckiego. Staramy się jako polska firma pomagać w walce z epidemią w naszym kraju i dlatego wspieramy wysiłki Ministerstwa Zdrowia, a także NFZ-u w stworzeniu kadrze medycznej odpowiednich warunków dla odpoczynku po pracy, aby zminimalizować ryzyko zakażeń dla ich rodzin.

Dużo osób korzysta z takiej pomocy?
Coraz więcej, bo niestety pracownicy szpitali są najbardziej narażeni na zarażenie wirusem. Oczywiście wszyscy medycy korzystający z naszego wsparcia nie poniosą żadnych kosztów. Otrzymują też śniadania, a z hoteli będą mogą korzystać tak długo, jak będzie to konieczne.

Chciałbym podkreślić, że nasza spółka już od dłuższego czasu jest zaangażowana we wspieraniu kadry medycznej. Udostępniamy jej nie tylko hotele, ale i uruchomiony został całodobowy catering dla ponad 300 pracowników stacji epidemiologicznych w Warszawie. Poza tym, ponad 30 przeszkolonych pracowników spółki wspiera infolinię NFZ-u.
A właśnie w tym tygodniu, w naszym hotelu Ikar w Poznaniu uruchomiliśmy izolatorium – czyli placówkę dla osób lekko chorych, które nie muszą przebywać w szpitalu. To też odciąży służbę zdrowia, która musi sobie radzić z coraz większą liczbą chorych na koronawirusa. W izolatorium przygotowaliśmy 164 pokoje, każdy z osobnym węzłem sanitarnym. W budynku zostały wyznaczone nieprzecinające się strefy poruszania i przebywania: "brudna" - dla osób chorych i "czysta" - dla zdrowych, a szpital miejski zapewni w izolatorium opiekę medyczną. W hotelu przygotowujemy też posiłki dla chorych, które pod drzwi izolatek będą dostarczali wolontariusze Polskiego Czerwonego Krzyża.

 

Źródło

Skomentuj artykuł: