W ramach najbliższej aukcji OZE spodziewamy się zakontraktować ok. 600 MW mocy wiatrowych i 1800 MW mocy w fotowoltaice - przekazał wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska. Ocenił, że w 2024 r. moc zainstalowana w lądowych farmach wiatrowych wyniesie ok. 12 GW.
Zyska, który był dziś uczestnikiem jednej z debat podczas Kongresu 590 przypomniał, że prezes URE opublikował ogłoszenia dotyczące wszystkich tegorocznych aukcji na sprzedaż energii elektrycznej z OZE. Aukcje odbywać się będą od 26 maja do 11 czerwca i zostaną rozstrzygnięte do końca czerwca.
Spodziewamy się zakontraktować ok. 600 MW mocy wiatrowych na lądzie i 1800 MW w PV, 25 MW w projektach hydroenergetycznych i 25 MW w biogazowych
Dodał, że po przyjęciu odpowiednich projektów legislacyjnych, pod koniec 2021 roku mogłaby się odbyć kolejna aukcja OZE (na przełomie listopada i grudnia).
Zyska wskazał, że obecnie moc zainstalowana w lądowej energetyce wiatrowej wynosi blisko 6,5 GW, a w ostatnich trzech latach na aukcjach OZE zakontraktowano 4,2 GW mocy. Według Zyski w połowie 2024 roku można się spodziewać ok. 12 GW mocy w wietrze na lądzie. Dodał jednocześnie, że po liberalizacji zasady 10H (projekt tzw. ustawy odległościowej) zainstalowana moc powinna być większa, choć na razie trudno jest ocenić o ile.
Przedstawiciel MKiŚ podkreślił, że resort, jak i rząd oprócz inwestycji w dużą energetykę odnawialną chce promować także prosumentów.
Przypomniał, że opracowywany przez ministerstwo projekt ma upowszechnić klastry energii, których - zgodnie z założeniami Polityki energetycznej Polski do 2040 - ma być w 2030 roku 300.
Przekładając to na podział terytorialny prawie w każdym powiecie w Polsce w założeniu powinien funkcjonować klaster energii bądź też jakaś społeczność energetyczna np. spółdzielnia energetyczna
Obecny podczas debaty prezes Krajowa Izba Klastrów Energii Albert Gryszczuk podał, że w Polsce jest zarejestrowanych ok. 250 klastrów energii, z czego aktywnych od 60 do 70.
Zdaniem Zyski projektowane przepisy dot. klastrów mają zachęcić do większej autokonsumpcji energii. Wśród tych zachęt wymienił m.in. zwolnienie z opłat przesyłowych (opłaty OZE), która dotyczyłaby energii wytworzonej w takim klastrze.
Chcemy wprowadzić mechanizm motywacyjny ponaglający na tym, że im byłaby wyższa autokonsumpcja w klastrze tym większa byłaby opłacalność dla samego klastra i jego uczestników (...) Bedzie to tańsza energia, będzie się bardziej opłacać być uczestnikiem klastra nawet od strony konsumenta, a jeszcze bardziej od strony wytwórcy energii
Wiceminister zaznaczył, że po wdrożeniu dyrektywy rynkowej - do którego przygotowuje się ministerstwo - na rynku pojawią się nowe podmioty, czyli agregatorzy. Będą to firmy pozyskujące przedsiębiorców, którzy mogą przesunąć lub zredukować część pobieranej mocy.
Będą agregowali energię kupowaną od aktywnych prosumentów, od tych najbardziej aktywnych puszkujących atrakcyjnych cen dla energii produkowanej w swojej mikroistalacji
Dodał, że agregatorzy sprofesjonalizują rynek. Ich zadaniem będzie, to by nie dochodziło do zakłóceń w przesyle na szczeblu niskiego i średniego napięcia, z czym obecnie przy rosnącej liczbie prosumentów - jak przyznał Zyska - jest coraz większy problem.
Zgodnie z PEP 2040 w 2030 roku w Polsce ma być 1 mln prosumentów, obecnie jest ok. 500 tys.