Nowe technologie komunikacyjne upowszechnią się szybciej dzięki pandemii koronawirusa - uważa dr Artur Modliński z Uniwersytetu Łódzkiego. Przewiduje m.in rozwój rzeczywistości wirtualnej, która umożliwi fizyczną interakcję z odległym rozmówcą.
Pandemia koronawirusa na świecie spowodowała, że gwałtowanie wzrosło zapotrzebowanie ludzi na wykorzystanie różnego rodzaju narzędzi internetowych. Kluczową rolą zaczęły odgrywać komunikatory, wykorzystywane zarówno do nauki w szkołach czy na uniwersytetach, jak i w biznesie.
Wszystkie te narzędzia są do siebie tak naprawdę bardzo podobne - bazują na wykorzystaniu mikrofonu i kamery, dzięki czemu rozmówcy siebie widzą i słyszą. Pod tym względem niewiele się zmieniło od lat
Ekspert przypomniał, że wszelkie większe kryzysy - na przykład konflikty zbrojne powodują, że dość gwałtowanie rozwijają się niektóre gałęzie nauki i technologii.
Tak było na przykład w czasie I i II wojny światowej. Dlatego uważam, że nowe rozwiązania w telekomunikacji pojawią się szybciej pod wpływem obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa
Jakich zmian zatem możemy się spodziewać? Według eksperta takich, które spowodują jeszcze głębsze zanurzenie się w rzeczywistości wirtualnej, która do złudzenia będzie przypominać prawdziwe spotkanie. "Na razie są to niestety technologie bardzo drogie, i nie są możliwe do zakupienia na wolnym rynku" - zaznaczył.
Wśród nich jest holoportacja. Użytkownik po założeniu specjalnych okularów ujrzy w nich w trójmiarze w pomieszczeniu, w którym się znajduje innych uczestników spotkania, którzy są tak naprawdę w bardzo oddalonych lokalizacjach, miastach czy krajach.
Jeszcze bardziej rewolucyjną technologią i jednocześnie mniej uciążliwą dla użytkownika są specjalne soczewki Virtual Retina Display (VRD), które umieszcza się bezpośrednio w siatkówce. Dzięki temu cyfrowy obraz jest wyświetlany bezpośrednio w oku i do złudzenia przypomina rzeczywisty.
Start-upy, głównie amerykańskie, pracują też nad technologiami haptycznymi. Wykorzystują one mechaniczne komunikowanie się z użytkowników internetu dzięki zmysłowi dotyku przy użyciu zmieniających się sił, wibracji i ruchów.
Dzięki specjalnemu systemowi czujników możliwe staje się zatem wirtualne dotykanie rozmówcy na odległość