O tym, gdzie mamy rezydencję podatkową, decyduje miejsce, w którym wyprowadzamy psa na spacer - twierdzą praktycy. Ma to ogromne znaczenie dla Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii - donosi Prawo.pl.
Wydana kilka dni temu przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej interpretacja potwierdza, że o tym, gdzie powinniśmy płacić podatki, powinna decydować okoliczność, gdzie podatnik na stałe przebywa z rodziną i gdzie ma dom, w którym mieszka.
Pismo skarbówki dotyczyło przypadku Polaka, który wyjechał z rodziną do pracy w Wielkiej Brytanii i tam przebywał na stałe. Do Polski przyjeżdżał na dwu czy trzytygodniowe urlopy. W Polsce miał jednak zarejestrowaną działalność gospodarczą. Polegała ona na wynajmowaniu dwóch pomieszczeń. Przychody z najmu tych pomieszczeń były jedynymi przychodami firmy. Dochód uzyskany w Polsce z wynajmu podatnik przeznaczał na utrzymanie domu w Polsce, opłacenie mediów i ogrzewania tego domu.
Według ekspertów cytowanych przez Prawo.pl, opinia dyrektora KIS na temat opodatkowania Polaków pracujących za granicą, jest słuszna
Czasem widzimy tendencję organów podatkowych do prób >>łowienia<< na polską rezydencję mieszkających za granicą Polaków. Najczęściej powodem jest właśnie źródło dochodów w Polsce, np. w formie zarejestrowanej działalności gospodarczej, czy posiadanie tutaj nieruchomości. Na szczęście w omawianej interpretacji dyrektor KIS odszedł od tej praktyki
Jego zdaniem stanowisko organu podatkowego ma duże znaczenie dla wszystkich Polaków, którzy pomimo przeniesienia się z rodzinami za granicę i posiadania tam od lat stałego źródła zarobków zachowali jakieś formalne związki z Polską, np. w postaci zarejestrowanej firmy.
Ale uwaga: dla rezydencji ważny jest czas przebywania w kraju. Dlatego należy pamiętać, że o statusie rezydenta podatkowego decyduje to, czy dana osoba przebywa na terytorium Polski dłużej niż 183 dni w roku podatkowym lub posiada na terytorium Polski ośrodek interesów życiowych - przypomina Prawo.pl.
Podobnie, jeśli wyprowadzimy się z Polski na dłuższy okres, ale w Polsce zostawimy najbliższą rodzinę - np. małżonka, podlegających naszej opiece małoletnich czy... przysłowiowego psa - donosi portal.
Wówczas nawet uzyskanie statusu zagranicznego rezydenta podatkowego nie zwalnia nas z obowiązku rozliczania podatków od całości dochodu w Polsce. Ważniejsze jest więc, żeby skutecznie utracić polską rezydencję podatkową. Samo otrzymanie zagranicznego certyfikatu rezydencji podatkowej nie uwolni nas od problemów. Niektórym zdarza się o tym zapominać.