Oziębienie prowadzi do wzrostu cen gazu

W napiętej sytuacji na rynkach gazu, znaczący wpływ na ich zachowanie będzie miała pogoda i temperatury do końca zimy - ocenia Międzynarodowa Agencja Energii (IEA). Według niej, każda oznaka chłodów, albo problemów z podażą doprowadzą do wzrostu cen.

W raporcie o rynku gazu w I kwartale 2022 r. IEA szacuje wzrost globalnego zużycia gazu w 2020 r. na 4,6 proc., co dwukrotnie przekracza spadek konsumpcji w 2021 r., więcej ponad dwukrotny spadek odnotowany w 2020 r. Silny wzrost popytu w roku 2021 był napędzany ożywieniem gospodarczym, które nastąpiło po blokady z poprzedniego roku i następstwa ekstremalnych warunków pogodowych wydarzenia.

W Europie w 2021 r. zużycie gazu wzrosło o 5,5 proc., czyli ok. 30 mld m sześć. w stosunku do 2020 r. W tym roku ma ono natomiast spaść o 4 proc. Będzie to spowodowane spadkiem produkcji w elektrowniach gazowych, w związku z wysokimi cenami gazu. Spadek ten ma być rzędu 6 proc., zastąpiony wytwarzaniem w OZE oraz częściowo z węgla. Spaść ma też zużycie w sektorze komunalno-bytowym ze względu na łagodniejszą niż przed rokiem zimę.

Zeszły rok upłynął pod znakiem napięć po stronie podażowej, która nie nadążała za popytem. Przełożyło się to na silny wzrost cen, bez znaczącego wzrostu podaży - ocenia Agencja. Według niej, w krótkim terminie popyt na gaz będzie zależeć od pogody na północnej półkuli. Przy założeniu, że zima będzie przeciętna, a temperatury w granicach średnich, konsumpcja gazu będzie ograniczana przez wysokie ceny i wolniejszy wzrost gospodarczy.

Jak ocenia IEA, początek 2022 r. nie przyniósł niskich temperatur, co wraz z większym importem LNG przełożyło się na umiarkowanie wysokie ceny w Europie. Jednak, w ocenie Agencji, każda oznaka większych chłodów, albo ograniczenia podaży szybko poskutkuje dalszymi podwyżkami.

IEA wskazuje też, że podaż gazu powinna stopniowo rosnąć, ponieważ włączane będą niedziałające w zeszłym roku instalacje produkcyjne, przede wszystkim skraplające gaz do LNG. W 2020 r. poziom ich przestojów był wysoki, i utrzymał się przez cały 2021 r. W zeszłym roku całkowity wolumen LNG, utracony na skutek planowanych lub nieplanowanych przestojów instalacji skraplających, wolumen wyniósł 53 mld m sześc., czyli ok. 9 proc. globalnych zdolności produkcyjnych skroplonego gazu - zaznacza Agencja.

IEA ostrzega, że jeżeli chodzi o LNG, to sytuacja podażowa pozostanie napięta w kolejnych latach. Przed rokiem w budowie były instalacje o zdolności skraplającej 190 mld m sześc. gazu rocznie, ale budowa 45 proc. tych mocy była opóźniona. Opóźnienia dotyczą przy tym instalacji, które miały zacząć produkcję już w 2024 r. - w Kanadzie, Mozambiku i projekt Golden Pass w USA.

Źródło

Skomentuj artykuł: