Eksperci nie mają złudzeń, rok 2020 będzie słaby dla branży IT. Wydatki firm na technologie będą o 7,3% niższe niż w 2019 roku. Dobra wiadomość jest taka, że turbulencje będą chwilowe. Zdaniem analityków już w 2021 nastąpi mocne odbicie, na którym najwięcej zyskają dostawcy oprogramowywania dla biznesu.
W 2020 roku firmy z branży IT wzbogacą się o 3,5 bln dolarów. Wydawać by się mogło, że to ogromna kwota, ale biorąc pod uwagę rok poprzedni, jest to spadek. Zdaniem instytutu Gartnera zielonych banknotów, które trafią do branży IT, będzie o 7,3% mniej niż w 2019 roku.
- W branży IT sytuacja jest dwojaka. Część firm, jak np. BPSC nie odczuło znacząco wpływu pandemii na realizowane projekty, ale jest wiele przedsiębiorstw, którym koronawirus mocno dał się we znaki. - tłumaczy wyniki raportu Rafał Orawski, Prezes BPSC.
- Pierwsza część roku była dla całej światowej gospodarki jedną wielką niewiadomą. Czy to w UE, Azji, czy Ameryce Północnej okres chwilowego wyhamowania trwa kilka, czy kilkanaście tygodni, a to musiało odbić się na działalności operacyjnej i inwestycjach. Kolejne miesiące powinny być lepsze, a rynek będzie się rozpędzał, by w nowym roku wrócić do normalności.
Podobnego zdania jest John-David Lovelock, Wiceprezes ds. Badań w firmie Gartner.
- Załamanie na rynku jest bardzo gwałtowne, ale nie potrwa długo. Z naszych estymacji wynika, że już w 2021 roku sytuacja ustabilizuje się. - ocenia Lovelock.
Efekt motyla
Największy spadek dynamiki przychodów zanotują dostawcy rozwiązań i usług Data Center oraz producenci i resellerzy urządzeń IT. W przypadku tych pierwszych nakłady będą o 10,3% niższe niż w 2019. To znaczący spadek, ale nie tak pokaźny, jak ten, który dotknie sektor urządzeń IT - ten w bieżącym roku skurczy się o aż 16,1%.
Będzie to największy spadek wśród wszystkich analizowanych segmentów. Co prawda, jak podaje Gartner, praca w domu spowodowała tymczasowy wzrost zakupów urządzeń - komputerów, laptopów, czy monitorów, ale był to jednorazowy skok, który nie powtórzy się w kolejnych miesiącach.
W porównaniu ze wspomnianymi dwoma segmentami pozostałe analizowane przez Gartnera obszary rynku IT wyglądają znacznie lepiej. Co prawda również zanotują ujemną dynamikę rozwoju, ale będzie ona zdecydowanie płytsza niż w dwóch wcześniej wymienionych. Będzie to kolejno -6,8% dla rynku usług IT, -5,7% oprogramowania i -3,3% w przypadku segmentu usług komunikacyjnych.
Spadki są zapowiedzią... wzrostu
Po słabych pierwszych sześciu miesiącach 2020 roku rynek zaczyna się odradzać,
ale prawdziwe efekty ożywienia zauważymy w 2021.
- Dzięki złagodzeniu ograniczeń związanych z blokadą, wiele przedsiębiorstw już wkrótce powróci do przychodów sprzed pandemii. To sprawi, że łatwiej będzie rozmawiać o inwestycjach w IT. Ponowne uruchomienie gospodarek po pauzie będzie stopniowo napędzać wydatki.
W 2021 roku każdy z pięciu badanych segmentów rynku IT będzie mógł pochwalić się przynajmniej kilkuprocentowym tempem wzrostu. Największa zmiana będzie miała miejsce w sektorze urządzeń IT, który po załamaniu w 2020 roku, w kolejnych 12 miesiącach odbije się o ponad 18 punktów procentowych i osiągnie roczne tempo wzrostu na poziomie 2,4%. Nieco szybciej, choć bez tak spektakularnej różnicy, rozwijać się będzie sektor usług telekomunikacyjnych.
Ten segment osiągnie tempo na poziomie 3,3%. Warto zaznaczyć, że w tym obszarze w 2020 zanotowane ma być najpłytsze tąpnięcie.
W 2021 roku dobrych wyników mogą spodziewać się dostawcy usług IT, których przychody będą rosły w tempie 5,5%. Nieco więcej zarobią dostawcy rozwiązań Data Center (6,2%). Jednak kolejny rok należeć będzie do dostawców oprogramowania dla biznesu. Ten sektor zanotuje zdecydowanie najwyższe tempo wzrostu, wyniesie ono 7,4%. Mało tego, wartość, jaką osiągnie rynek oprogramowania w 2021 roku, będzie wyższa o 1,25%, niż ta z roku 2019, który dla branży był bardzo dobry.
Pomyślne prognozy dla dostawców oprogramowania nie są zaskoczeniem dla Prezesa BPSC. Jak wyjaśnia szef śląskiej spółki IT:
- Pandemia pokazała, że firmy, które chcą być sprawne, zwinne i elastyczne potrzebują właściwych narzędzi IT. Niezbędne do tego są systemy, które pozwolą na sprawne zarządzanie nie tylko na co dzień, ale także w sytuacjach krytycznych. Oprogramowanie to nic innego, jak układ nerwowy przedsiębiorstwa, bez którego nie można sprawnie funkcjonować. Kręgosłupem tego układu są systemy klasy ERP, wspierane siecią wyspecjalizowanych systemów. Dlatego nie dziwi mnie, że prognozy dla rynku oprogramowania są dobre.
Eksperci z instytutu Gartnera szacują, że w 2021 roku globalna wartość rynku IT zamknie się w kwocie 3,83 mld dolarów i będzie o 4,3% wyższa niż 2020.