PAŻP stawia na nowe technologie

Światowi giganci planują zwolnienia, a polska branża lotnicza z pomocą państwa walczy o przetrwanie. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej korzystając ze spowolnienia w ruchu lotniczym dywersyfikuje przychody i stawia na nowe technologie oraz rozwój rynku bezzałogowych statków powietrznych w Polsce.

Rok 2020 na zawsze zapisze się w historii lotnictwa. Nigdy do tej pory ta dynamicznie rozwijająca się branża nie przeżywała takiego kryzysu. Od wybuchu pandemii upadło ponad 40 linii lotniczych. Niemiecka Lufthansa, która zatrudnia 129 tys. pracowników, mimo wsparcia swojego rządu, ma w planach zredukować personel o ponad 15%. Pracę w linii straci kilkadziesiąt tysięcy pracowników. PLL LOT, które także są w trudnej sytuacji czekają na pomoc Ministerstwa Aktywów Państwowych. Zgodnie z zapowiedziami przygotowany jest specjalny pakiet pomocowy, który pozwoli narodowym liniom przetrwać ten ciężki okres.

W ciężkiej sytuacji są też lotniska, które odprawiają 60-70% mniej pasażerów niż rok wcześniej. Wg danych Związku Regionalnych Portów Lotniczych od stycznia do września br. porty regionalne odprawiły o 15,3 mln pasażerów mniej niż rok wcześniej. Lotnisko na warszawskim Okęciu z kolei w pierwszych 9. miesiącach tego roku obsłużyło ponad 9,5 mln pasażerów mniej niż w ub. roku. Polskie porty w br, starały się minimalizować skutki i chronić miejsca pracy. Z pomocą przyszły rozwiązania Tarczy Antykryzysowej i dodatkowe wsparcie dla lotnisk w wysokości ponad 142 mln zł.

PAŻP również stara się uniknąć zwolnień. Poziom ruchu lotniczego w polskiej przestrzeni powietrznej drastycznie spadł na początku pandemii i wciąż jest na bardzo niskim poziomie. Wiosną i latem liczba operacji była nawet o 90% niższa niż w roku 2019, co musiało przełożyć się na zmniejszenie przychodów PAŻP. Zgodnie z raportami PAŻP aż 98% ich przychodów pochodzi z opłat za świadczone usługi nawigacyjne. Sama ta Agencja przez znaczną część br. nie otrzymywała przychodów za świadczone usługi żeglugi powietrznej. Sprawiło to, że przychody PAŻP za pierwsze 10 miesięcy br. były niższe niż za analogiczny okres w ub.r. o około 50%.

Wyszkolenie jednego kontrolera kosztuje PAŻP prawie 1 mln zł, dlatego agencja robi wszystko, by nie zwalniać pracowników. Mimo pandemii i kryzysu ich wynagrodzenia się nie zmieniły. Kontroler ruchu lotniczego jest jednym z najlepiej opłacanych stanowisk w polskiej administracji: ze średnim doświadczeniem, pracujący na niezbyt dużym lotnisku zarabia nawet do 23 tys. złotych brutto. Natomiast doświadczony zarabia nawet 50-70 tys. zł brutto.  Dodatkowo pracując w sobotę, niedzielę lub święta, kontrolerzy otrzymują dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 proc. Z kolei za pracę w godzinach nadliczbowych przysługuje im dodatek - 100 proc. stawki godzinowej wynikającej z osobistego zaszeregowania. Kontrolerzy dostają również 100 proc. wynagrodzenia chorobowego. Poza wynagrodzeniem zasadniczym mają prawo do różnych dodatków, zależnie od funkcji oraz dodatkowych świadczeń. Większość z tych bonusów wykracza poza zapisy ustawowe, wynikające z kodeksu pracy.

Od 2021 r. zmniejszy się jednak kwota bazowa, która obecnie w PAŻP wynosi 8500 zł. Od przyszłego roku będzie to 6500 zł, co jest ponad 3-krotnością kwoty bazowej (tzw. mnożnika) w instytucjach służby cywilnej. Po zmianach kontroler ruchu lotniczego, który w marcu br. zarobił 86 tys. zł brutto (kwota obejmuje składniki stałe i zmienne, bez nagród jubileuszowych) po Nowym Roku będzie otrzymywał do ok. 65 tys. zł brutto miesięcznie, zależnie od wysokości składników zmiennych. W przypadku wynagrodzenia na poziomie 37 tys. zł  zmniejszy się ono do ok. 28 tys. zł.

Obecne spowolnienie w ruchu lotniczym PAŻP wykorzystuje na tworzenie nowych technologii dla lotnictwa. Wspólnie z hiszpańskim partnerem zaczyna budowę nowego systemu dla kontrolerów ruchu lotniczego iTEC 3.0. Będzie to najbardziej zaawansowany w Europie system, spełniający wszystkie rekomendacje Komisji Europejskiej, a także punkt odniesienia dla przyszłych tego typu systemów w Europie i na świecie. Polska ma być prekursorem w tworzeniu systemu dla jednolitego europejskiego nieba.

Drugi ważny projekt to PansaUTM, czyli cyfrowa koncepcja koordynacji lotów bezzałogowych statków powietrznych oraz cyfrowego zarządzania wnioskami i zgodami na loty w przestrzeni powietrznej. To przejście z ery papierowych formularzy do cyfrowych wniosków. Składają się nań autorskie rozwiązania operacyjne PAŻP oraz część systemowa, zintegrowana z najbardziej popularną wśród operatorów dronów w Polsce aplikacją mobilną Droneradar.

Źródło

Skomentuj artykuł: