Polacy najchętniej pomagali Ukraińcom finansowo. 7 proc. zaoferowało dach nad głową

Wsparcie dla Ukraińców po wybuchu wojny na terytorium Ukrainy przybrało różne formy. Najpopularniejsze były przelewy pieniężne, które wybrało 42 proc. Polaków – wynika z badania Instytutu Socjologii UW „Zaangażowanie Polaków w aktywną pomoc uchodźcom z Ukrainy”. Co dziesiąta osoba zaoferowała pomoc w nauce języka polskiego oraz w dopełnieniu kwestii administracyjno-urzędowych. Dachu nad głową udzieliło 7 proc. Polaków. Eksperci Personnel Service zwracają uwagę, że w badaniu Polacy zadeklarowali gotowość do działań pomocowych w dłuższej perspektywie, choć utrzymanie wsparcia na tak wysokim poziomie może być trudne.

Z badania CBOS z kwietnia 2022 roku wynika, że aż 92 proc. Polaków uważa, że nasz kraj powinien przyjmować uchodźców z Ukrainy. Ponadto 63 proc. ankietowanych lub ich współdomownicy angażowało się w dobrowolną i nieodpłatną pomoc ukraińskim uchodźcom. Te deklaracje przekładają się na faktyczne działania, które w największym stopniu mają wymiar finansowy. Polacy chętnie wpłacali pieniądze na różnego rodzaju zbiórki pieniędzy na pomoc Ukrainie lub przekazywali środki do rodzin, które znali. 

Różne formy pomocy 

Z badania przeprowadzonego w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego „Zaangażowanie Polaków w aktywną pomoc uchodźcom z Ukrainy” wynika, że najczęstszą formą wsparcia dla uchodźców z Ukrainy była pomoc finansowa, której udzieliło 42 proc. respondentów.

- Tego typu wsparcie było rzeczywiście bardzo popularne, co wynikało z łatwości tego rozwiązania. Wystarczyło wybrać konkretną zbiórkę w internecie, których pojawiło się mnóstwo i przelać pieniądze. Nawet w czasie codziennych zakupów mogliśmy zdecydować o przekazaniu środków na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Zaangażowanie Polaków było ogromne, podobnie jak biznesu. Wspomnę tylko o akcji zorganizowanej m.in. przez naszego wieloletniego partnera, czy Pracodawców RP, którzy skrzyknęli ludzi biznesu, co poskutkowało zebraniem środków finansowych i rzeczowych o wartości ponad 65 mln euro na pomoc Ukrainie

mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert ds. rynku pracy. 

Pomoc finansowa nie była jedyną oferowaną przez Polaków. 11 proc. osób udzielało darmowej pomocy w nauce języka polskiego, a 10 proc. wspierało uchodźców z Ukrainy w kwestiach administracyjno-urzędowych, związanych m.in. z nadaniem numeru PESEL, który do tej pory otrzymało ok. 1,2 mln osób z Ukrainy. Po 8 proc. odpowiedzi wskazywało na pomoc w zakresie wspólnego spędzania wolnego czasu oraz pomocy w poszukiwaniu pracy. Dach nad głową dla rodziny z Ukrainy zaoferowało 7 proc. Polaków. 

Połowa Polaków znała kogoś, kto udostępnił lokal uchodźcom z Ukrainy. Najczęstszą sytuacją była znajomość osób, które zaoferowały pokój lub mieszkanie, ale w którym nikt nie mieszkał (33 proc.). Podobny odsetek, bo 32 proc. osób znały kogoś, kto współdzielił swój dom z osobami z Ukrainy.

Chcemy pomagać teraz i w przyszłości

W badaniu Instytutu Socjologii UW wyszedł wysoki poziom gotowości podjęcia działań pomocowych w przyszłości. Chodzi zarówno o osoby aktualnie pomagające, jak i nowe, które są gotowe do podejmowania takich działań w przyszłości. Najpopularniejszą formą pozostanie wsparcie finansowe – deklaruje je 36 proc. osób w przyszłości, ale to mniej niż dotychczasowe działania, bo w zbiórki środków zaangażowało się 42 proc. Polaków. 

- Gotowość Polaków do oferowania wsparcia w przyszłości jest czymś niezwykle istotnym, natomiast w perspektywie długoterminowej kluczowe będą działania na poziomie rządowym i samorządowym. Należy zadbać o integrację uchodźców z Ukrainy z naszym społeczeństwem, zapewnić im odpowiednie wsparcie w zakresie mieszkań czy przedszkoli i szkół dla dzieci. Są obszary, w których pomimo największych chęci, wsparcie naszych rodaków nie wystarczy i z dużym prawdopodobieństwem potencjał tej pomocy będzie z czasem wygasał – podsumowuje Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, Personnel Service.

Źródło

Skomentuj artykuł: