Ryzyko zakażenia koronawirusem i strach przed konsekwencjami pandemii spowodował, że Polacy coraz chętniej wykupują polisy - przede wszystkim obejmujące swoim zakresem kwestie zdrowotne. W ostatnich miesiącach pojawiły się jednak również inne trendy. Wiele firm ubezpiecza się chociażby od skutków cyberataku.
Obecna sytuacja na rynku gospodarczym, jak i w codziennym życiu przysłowiowego Kowalskiego, zdominowana jest przez niepokój i brak odpowiedzi na fundamentalne kwestie. Czy będzie kolejna fala zakażeń? Kiedy ruszy akcja szczepień, a przede wszystkim, czy będzie ona skuteczna? Jak kryzys wywołany pandemią przetrwają przedsiębiorcy? Obawy przed tym co może się wydarzyć jutro, za tydzień, za miesiąc powoduje, iż chcemy chociażby w minimalny sposób zabezpieczyć przyszłość - swoją oraz najbliższych. Przejawia się to m.in. w aktywności w wykupywaniu wszelkiego rodzaju polis.
Według badania przeprowadzonego przez multiagencję CUK Ubezpieczenia prawie 61 proc. Polaków zdecydowało się na zakup polisy podczas pandemii koronawirusa
Największą popularnością cieszą się polisy na życie zapewniające kompleksową ochronę. Oczywiście, to efekt wynikający ze wspomnianej niepewności, co nas może spotkać. I nie chodzi jedynie o groźbę zakażenia koronawirusem, ale globalny kryzys – również w służbie zdrowia - wywołany pandemią.
Według badania, które przeprowadziliśmy na przełomie maja i czerwca br. wynika, że prawie 40 proc. Polaków zdecydowało się na zakup ubezpieczenia na życie podczas pandemii koronawirusa, co plasuje tego typu polisę na 4 miejscu pod względem najczęściej kupowanych ubezpieczeń. To dosyć dobry wynik. Biorąc jednak pod uwagę szereg korzyści wynikających z zakupu polisy na życie warto wzmocnić pozycję tego ubezpieczenia na rynku, zwłaszcza w tak niepewnych czasach
To jednak nie jedyna obserwacja. Już wiele tygodni temu zdiagnozowano inny poważny problem – podczas pandemii drastycznie wzrósł ruch w internecie, a to starają się wykorzystać oszuści grasujący w sieci. Wszelkie dane wskazują na zwiększoną aktywność cyberprzestępców i rosnące szkody wywołane przeprowadzonymi przez nich atakami. Oczywiście, przedsiębiorcy starają się zabezpieczać za pomocą zatrudnianych specjalistów, ale równocześnie szukają innych rozwiązań.
Jeszcze do niedawna ubezpieczenia od cyberataków były dość egzotycznym zjawiskiem. Jednak w ostatnim czasie organizacje coraz częściej decydują się na wykup polis od ryzyka cybernetycznego
Wprawdzie ataki przychodzące z zewnątrz powodują największe straty finansowe, ale według raportu Allianz Global Corporate & Specialty (AGCS) firmy najczęściej zgłaszają ubezpieczycielom szkody będące następstwem błędów pracowników bądź problemów technicznych
Zgromadzone podczas badania AGCS „Managing the Impact of Increasing Interconnectivity - Trends In Cyber Risk” i przeanalizowane dane jednoznacznie wskazują, że z roku na rok przybywa roszczeń ubezpieczeniowych wynikających z hakerskiego ataku, a ich wartość szacowana jest na setki milionów euro.
W 2016 roku do AGCS zgłoszono 77 szkód z tytułu cyberbezpieczeństwa, zaś w 2019 roku było już 809 tego typu przypadków. Natomiast w pierwszych trzech kwartałach tego roku do tego ubezpieczyciela wpłynęło 770 zgłoszeń. Taki stan rzeczy jest pokłosiem 70 proc. wzrostu średniej straty finansowej spowodowanej cyberatakiem oraz 60 proc. wzrost liczby naruszeń bezpieczeństwa. Szkody wywołane przez ataki DDoS, phishingu oraz malware’u stanowiły 85 proc. wartości analizowanych roszczeń. Autorzy badania zwracają uwagę na fakt, iż wraz ze wzrostem pracy zdalnej wzrasta prawdopodobieństwo popełnienia błędu przez pracowników oraz awarii technicznych. Największą bolączką klientów biznesowych, którzy padli ofiarą ataku, były przerwy w działalności stanowiące około 60 proc. wartości wszystkich analizowanych szkód
Eksperci nie mają wątpliwości, że polisy od cyberataku to wprawdzie nowy trend, ale już na stałe wpisany w realia rynku ubezpieczeń. I będzie wzrastał.
Firmy oraz ubezpieczyciele stoją w obliczu szeregu wyzwań, takich jak perspektywa coraz bardziej kosztownych przerw w działalności, rosnącej częstotliwości incydentów związanych z oprogramowaniem ransomware. Do tego dochodzą konsekwencje prawne związane z konsekwencjami naruszeniem danych czy cyberataki sponsorowane przez państwa