Polski handel dobrze poradził sobie z pandemią

Polski handel dobrze poradził sobie z COVID-19 - cenił Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy zwrócili uwagę, że tylko w okresie od listopada 2019 r. do listopada 2021 r. nasz eksport i import wzrosły odpowiednio o 18 i 19 proc.

W ocenie PIE, polski "handel dobrze poradził sobie z pandemią COVID-19" - w ciągu dwóch lat w okresie od listopada 2019 do listopada 2021 r. eksport i import wzrosły podobnie, o 41 mld euro, czyli odpowiednio o 18 i 19 proc.

Jak zwróciło uwagę PIE, pierwsza połowa 2021 r. upłynęła pod znakiem boomu eksportowego, natomiast druga – znacznego wzrostu wartości importu. "W przekroju całego 2021 r. będziemy obserwować prawdopodobnie saldo obrotów w okolicy zera" - ocenili analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego na podstawie danych GUS.

Kierownik zespołu gospodarki światowej w PIE Marek Wąsiński wskazał PAP, że boom eksportowy z pierwszej połowy 2021 r. doprowadził do notowanego przez Polskę od lipca 2021 r. ujemnego salda w handlu towarowym; w listopadzie deficyt sięgnął 704 mln euro. - Wygospodarowana w pierwszym półroczu 2021 r. nadwyżka obrotów stopniała po 11 miesiącach do niespełna 1 mld euro. Cały rok może się zatem zamknąć saldem obrotów w okolicach zera – wskazał.

Wyjaśnił, że główną przyczyną ujemnego salda w drugim półroczu były rosnące ceny importowanych surowców. - Negatywnie na saldo wpływał także spadek eksportu samochodów i części motoryzacyjnych - dodał. Po krótkotrwałej poprawie w drugim półroczu 2020 r., eksport samochodów w 2021 r. załamał się z powodu braku półprzewodników i spadł w ciągu 11 miesięcy o 9 proc. (o 2,5 mld euro) w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. Był to największy spadek spośród wszystkich działów PKD i jedyny spośród 15 najważniejszych sektorów w polskim eksporcie - dodał.

Ekspert przypomniał, że w listopadzie nastąpiło niewielkie ożywienie w eksporcie pojazdów. Jego wartość była o 2,7 proc. wyższa niż w listopadzie 2019 r., czyli w okresie sprzed pandemii.

PIE zwróciło uwagę, że w imporcie największe wzrosty w porównaniu do 2019 r. odnotowano wśród surowców – nie tylko paliw, ale przede wszystkim metali i wyrobów metalowych, których import wzrósł o prawie 50 proc. (7 mld euro). Zwiększył się znacząco też import urządzeń elektronicznych i elektrycznych, jak i leków oraz wyrobów medycznych. Spadki odnotowano w pojedynczych działach PKD – węgla kamiennego i brunatnego, pozostałych produktów górnictwa, pojazdów samochodowych i energii elektrycznej. - Statystyki handlowe wskazują także na spadek wartości importu ropy naftowej i gazu ziemnego. Część przywozu tych surowców z uwagi na tajemnicę statystyczną zaklasyfikowano w innej kategorii – zauważył analityk w zespole gospodarki światowej PIE Łukasz Ambroziak.

Eksperci zwrócili uwagę, że największym polskim partnerem handlowym w okresie styczeń-listopad 2021 r. pozostały Niemcy, z którymi odnotowujemy dodatnie saldo obrotów. W porównaniu do 2019 r., czyli okresu sprzed pandemii, eksport Polski do Niemiec wzrósł o 22,6 proc. Na kolejnych miejscach znalazły się Czechy (wzrost eksportu o 13,8 proc. względem 2019 r.) i Francja (wzrost o 15,8 proc.). Francja wyprzedziła Wlk. Brytanię, która do 2020 r. była trzecim odbiorcą polskiego eksportu.

"Brexit wpłynął na głęboki spadek importu z Wielkiej Brytanii do Polski – od stycznia do listopada 2021 r. był on niższy aż o 15,1 proc. niż przed dwoma laty" - zaznaczyło PIE. Polski eksport natomiast poradził sobie z nowymi warunkami handlu z Wielką Brytanią i po spadku na początku roku, po 11 miesiącach 2021 r. był o 1,2 proc. wyższy niż przed pandemią. Było to "znacznie poniżej tempa wzrostu polskiego eksportu, dlatego w efekcie udział Wielkiej Brytanii jako odbiorcy polskich towarów spadł z 6 proc. do 5,1 proc.".

Niemcy pozostały także głównym dostawcą towarów do Polski – polski import z tego kraju w okresie styczeń-listopad 2021 r. był o 12,9 proc. większy w porywaniu do analogicznego okresu 2019 r. "Pandemia wzmocniła znacząco pozycję Chin – import z Państwa Środka wzrósł w analizowanym okresie o 41,4 proc. Na trzecim miejscu pod względem wartości importu do Polski pozostała Rosja (wzrost o 15,2 proc.) – podsumował analityk w zespole gospodarki światowej PIE Jan Strzelecki.

Źródło

Skomentuj artykuł: