Przeszło jedna trzecia arterii krajowych jest w kiepskim stanie. Na najpilniejsze remonty potrzeba aż 4,5 mld zł – podaje jedna z gazet.
"Rzeczpospolita" dotarła do raportu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), po badaniach na zarządzanej przez nią, liczącej prawie 17,8 tys. km sieci dróg krajowych. Jak podaje gazeta, z raportu wynika, że na koniec 2020 r. aż 24 proc. jezdni miało nawierzchnię w stanie niezadowalającym, a 13,4 proc. – w złym lub krytycznym. W sumie to ponad 8,4 tys. km, z których na prawie 3,1 tys. km jeździ się fatalnie. Dobrą jakość potwierdzono na 59,6 proc. długości dróg.
Problem w tym, że sytuacja się pogorszyła. Na koniec 2019 r. pozytywną ocenę miało 61,7 proc. sieci dróg krajowych. A to znaczy, że przybyło ponad 450 km odcinków dróg w kiepskim stanie
Gazeta dodaje, że szacuje się, że wszystkie roboty przy nawierzchniach w stanie niezadowalającym lub złym pochłonęłyby 11,5 mld zł. Tylko na najpilniejsze remonty potrzeba aż 4,5 mld zł – natychmiastowej naprawy wymaga ponad 3 tys. km.