Ponad 2-miliardowe dochody ze sprzedaży polskich gier

Gry komputerowe, a dokładniej gamedev (video game development), to stosunkowo młody i jednocześnie najdynamiczniej rozwijający się obecnie segment przemysłu kreatywnego. Z raportu „The game industry of Poland” wynika, że w 2019 r. dochody ze sprzedaży polskich gier przekroczyły 2,1 mld zł. W Polsce gry produkuje obecnie ponad 440 firm , które zatrudniają 9,7 tys. osób. Co roku do graczy trafia ok. 480 nowych polskich produkcji, a 96 proc. sprzedaży to eksport. 

Raport na temat branży gier w Polsce przygotowała Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) przy wsparciu Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Game Industry Conference oraz Indie Games Polska.

W ostatnich kilkunastu latach branża gamedev rozwinęła się na niewyobrażalną skalę. Biorąc pod uwagę fakt, że ludzie coraz częściej poszukują rozrywki w świecie wirtualnym, jej dalsze perspektywy rozwoju wydają się być równie optymistyczne. Rocznie gamedev w Polsce notuje wzrosty o ok. 30 proc., a w samym 2019 r. dochody ze sprzedaży polskiej branży gier przekroczyły 2,1 mld zł.

Szacuje się, że w naszym kraju jest 16 mln graczy. Jednak polskie gry wzbudzają zainteresowanie nie tylko nad Wisłą. Eksport składa się aż na 96 proc. przychodów branży gamedev. Wynika to z dużej globalizacji tego sektora. Wartość światowego rynku gier wzrośnie w 2020 r. o 9 proc. w ujęciu rocznym i osiągnie 159,3 mld dol. Na tę kwotę składa się 77,2 mld przychodów z gier mobilnych, 45,2 mld z tych na konsole i 36,9 mld z gier na PC. W 2023 roku wartość rynku może wynieść nawet 200 mld dol. Połowa wydatków na gry w 2020 r. pochodzi z Chin i USA. Trzecim największym rynkiem gamingowym jest UE. Twórcy raportu oceniają, że Polska jest siódmym największym rynkiem gier PC.

Potencjał gamedevu, widoczny chociażby w podanych liczbach, dostrzegają polskie uczelnie wyższe. Zainteresowani karierą w branży mają do wyboru 34 kierunki studiów na uczelniach państwowych i 26 na prywatnych. Prawie połowa z nich skierowana jest do programistów

mówi Sławomir Biedermann, ekspert z dep. wsparcia przedsiębiorczości PARP. 

W Polsce działają obecnie 440 studia produkujące gry. W porównaniu do 2017 r., upadło 120 z nich, ale na to miejsce powstało 160 nowych. W branży gier pracuje obecnie ponad 9,7 tys. osób. Większość zespołów jest niewielkich, 40 proc. firm zatrudnia od 6 do 16 osób. W niewielu mniej (39 proc.) pracuje 5 i mniej osób. Co dziesiąte przedsiębiorstwo ma zespoły liczące 40 i więcej pracowników. Tylko 10 producentów zatrudnia ponad 200 osób.

To trend, który obserwujemy również w branżach z dłuższymi tradycjami w tym obszarze. Ten sektor charakteryzuje się dużą zmiennością. Bywa, że producenci gier, którzy nie są w stanie ukończyć projektu lub nie osiągnęli celów sprzedażowych, rozwiązują się. Od 2017 r. liczba studiów rośnie wolniej, zauważamy też procesy konsolidacyjne, ale jednocześnie widać stały przyrost liczby pracowników w sektorze

mówi Jakub Marszałkowski, organizator Game Industry Conference, współzałożyciel fundacji Indie Games Poland.

Gamedev jest obecny na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, gdzie notowane są 44 spółki. W lipcu 2020 r. ich kapitalizacja wyniosła 11,7 mld zł. Najwyżej wycenianą spółką jest CD PROJEKT (8,66 mld dol.). Na drugim miejscu znalazł się Ten Square Games (887 mln dol.), pozycję na podium zajął też PlayWay (736 mln dol.). Co ciekawe, więcej firm z branży gamingowej można znaleźć tylko na Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Należy jednak pamiętać, że 90 proc. podmiotów z branży gamedev funkcjonuje poza GPW. Zalicza się do nich na przykład Huuuge Games i Techland, czyli druga i trzecia największa firma w branży. Nienotowane firmy generują aż 45 proc. przychodów całego sektora i aż 71 proc. miejsc pracy.

Warto również przyjrzeć się strukturze własnościowej w polskim sektorze gier. Prawie wszystkie firmy mają polskich właścicieli. Wiele z nich podkreśla, że to właśnie dzięki tej niezależności osiągnęli sukces. Do tej pory tacy giganci jak EA czy Ubisoft nie zdecydowali się na stworzenie w Polsce filii firmy, chociaż są obecni u naszych sąsiadów

mówi Biedermann.

Szukając finansowania producenci również częściej znajdują je wśród rodzimych inwestorów. Obserwujemy też nowy trend. Co roku przynajmniej jedna firma decyduje się na przeniesienie biznesu do Polski, często z całym zespołem i zapleczem technicznym
 

dodaje ekspert PARP.
Źródło

Skomentuj artykuł: