Portugalia, która w 2021 r. wyeliminowała węgiel kamienny z produkowania energii elektrycznej, musi z powodu suszy sprowadzać więcej prądu z Hiszpanii. Wytwarzany jest on w elektrowniach węglowych.
Obejmująca już ponad 90 proc. terytorium Portugalii susza krzyżuje plany produkowania prądu bez użycia węgla kamiennego. Z powodu braku opadów hydroelektrownie nie są w stanie zastąpić elektrowni węglowych - informują media.
Portal Sapo przypomina, że w listopadzie 2021 r. zamknięto ostatnią w Portugalii elektrownię węglową w Pego. Dodaje, że dziesięć miesięcy wcześniej zamknięto również zasilaną węglem elektrownię w Sines.
Te działania rządu skrytykował Mario Guedes, były szef rządowej agencji ds. energii tzw. Generalnej Dyrekcji Energii i Geologii. W jego ocenie właśnie z powodu zamknięcia elektrowni węglowych w Sines i Pego zwiększona została praca elektrowni wodnych.
Guedes odnotował, że wraz ze zwiększeniem pracy hydroelektrowni oraz nasilającej się w Portugalii suszy, w kraju widoczne są duże niedobory wody.
"Poziom wody na tamach znacząco odbiega od normy, ponieważ konieczna była produkcja energii elektrycznej przez hydroelektrownie z powodu zamknięcia elektrowni zasilanych węglem"
To "wyrzucanie milionów euro przez okno" - skomentował politykę energetyczną rządu Guedes. Uzupełnił, że w ten sposób Portugalia staje się również bardziej zależna energetycznie od Hiszpanii. Po zamknięciu portugalskich elektrowni węglowych udział importu hiszpańskiego prądu w bilansie energetycznym kraju wzrósł z 8,3 do 21,9 proc. Dostarczana przez Hiszpanię energia również pochodzi z energetyki węglowej.
Z powodu nasilającej się suszy, na początku lutego portugalski rząd zobowiązał cztery portugalskie elektrownie wodne do ograniczenia pracy do niezbędnego minimum. Piątej placówce tego typu nakazano zaprzestania dostaw wody dla rolników.
Według zapowiedzi rządu, ograniczenie pracy portugalskich elektrowni wodnych ma potrwać co najmniej do końca lutego.
Rząd Portugalii zapowiedział już, że wraz z nasilającą się suszą nie wyklucza zamykania kolejnych elektrowni wodnych lub ograniczania ich pracy. Zastrzegł też, że nie zamierza z tego powodu wypłacać odszkodowań operatorom hydroelektrowni.