Praca dla więźniów - wsparcie dla polskiego rynku pracy

Resocjalizacja więźniów to jedno z podstawowych zadań Służby Więziennej. Jej misja polega na tym,  by osadzeni po odbyciu kary nie popełniali na wolności kolejnych przestępstw. Wiemy, że najlepszym sposobem na wypełnianie tej misji jest praca osadzonych. 

- Dobrze zorganizowana praca, w neutralnych warunkach to najlepszy sposób na kształtowanie charakteru i wyrabianie pozytywnych nawyków u więźniów. Uczy współdziałania i planowania, a co równie ważne: gospodarowania legalnie zarobionymi pieniędzmi. Osadzony poznaje, co to niezależność finansowa, oszczędzanie i planowanie wydatków
 

- mówi Justyna Poznakowska, rzeczniczka prasowa Zakładu Karnego w Raciborzu.

W 2016 r. Ministerstwo Sprawiedliwości rozpoczęło program „Praca dla więźniów”. Realizowany przez Służbę Więzienną program wspiera osadzonych, aktywizuje ich zawodowo i tworzy miejsca pracy we współpracy z przedsiębiorcami. 

Bardzo pozytywnie ocenia program Piotr Sak, poseł Solidarnej Polski, przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach:

Więźniowie mogą pracować w specjalnych halach produkcyjnych przy ZK lub na ich terenie, są zatrudniani przez firmy zewnętrzne, które podpisują z ZK i Aresztami Śledczymi specjalne umowy. Mogą też pracować nieodpłatnie na rzecz np. samorządów czy osób potrzebujących. Program „Praca dla więźnia” daje doskonałe efekty. W tym roku poziom zatrudnienia więźniów jest najwyższy od 30 lat. Na koniec września powszechność zatrudnienia w grupie osadzonych, którzy kwalifikowali się do pracy wyniosła aż 95,7 proc. To wynik najwyższy od początku realizacji programu.

Hale produkcyjne przy zakładach karnych 

Od początku funkcjonowania programu „Praca dla więźniów” powstało łącznie ok. 3710 miejsc pracy dla skazanych w 50. halach produkcyjnych. Trwa budowa kolejnych dwóch hal i przebudowa jednego pomieszczenia, które dadzą kolejne 130 miejsc. Głównym źródłem ich finansowania jest Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Do Funduszu trafia część pieniędzy wypracowanych przez osadzonych.

Miejsca pracy w halach przy Zakładzie Karnym (ZK) nie podlegają sezonowości, umowy ZK z przedsiębiorcami są długoterminowe, np. 10-letnie. Przedsiębiorca nie musi już podpisywać indywidualnych umów o pracę. Jest możliwość przedłużania umowy, a przedsiębiorcy korzystają z darmowej ochrony obiektów. Niewielu przedsiębiorców wie, że firma, która zatrudnia skazanego, może uzyskać nieoprocentowaną pożyczkę bądź dotację, może ubiegać się również o zwrot kosztów w formie ryczałtu w wysokości do 35% wynagrodzenia brutto. 

- W naszym oddziale we Włodawie pracuje 120 skazanych, ale zapotrzebowanie jest większe. Rynek pracy jest trudny, zwłaszcza w takich regionach jak nasz i bez pracowników z ZK byłoby ciężko. Osadzeni pracują w hali produkcyjnej, którą od więzienia dzieli tylko mur. Podpisaliśmy umowę na 10 lat z możliwością jej przedłużenia. Zainwestowaliśmy w pełne wyposażenie hali. Zainstalowaliśmy piec grzewczy, ocieplenie, linie produkcyjne, systemy komputerowe i wszelkie instalacje potrzebne do produkcji. Wartość naszej inwestycji to ok. 20 mln zł. Zatrudniamy osadzonych jako operatorów maszyn i wózków widłowych, pomocników operatorów. Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni

- mówi Wojciech Więcaszek, kierownik Oddziału Fabryki Mebli Lupus Furniture Factory, przy ZK we Włodawie.

Dane Ministerstwa Sprawiedliwości pokazują ogromny progres. Średni wskaźnik bezrobocia wśród skazanych i ukaranych zmniejszył się z 27,4 proc. w 2015 roku do 10,9 proc. w 2019 r.

Przed dwoma laty w związku z pandemią i jej skutkami wyniósł 15,4 proc., w 2021 r. miał wartość 13,1 proc. Na koniec sierpnia tego roku osiągnięto najniższy wskaźnik od początku realizacji programu - 3,6 proc. 

Innym modelem zatrudnienia jest praca poza murami zakładów karnych, w siedzibach firm.

Przykładem jest radomski producent prefabrykatów budowlanych Confirme.

Jak podkreśla Jolanta Wujek, prezes spółki:

Confirme zatrudnia osadzonych od ponad trzech lat. Współpracujemy z Aresztem Śledczym w Radomiu i ZK w Żytkowicach. Przez ten czas przeszkoliliśmy i zatrudniliśmy ok. 100 osób. Teraz w systemie trzyzmianowym pracuje ponad 50 pracowników na stanowiskach operatora maszyn CNC sterowanych numerycznie. Dbamy o dobrą atmosferę i są tego efekty, bo 9 osób po odbyciu kary zostało w naszym zakładzie.

Modeli współpracy jest wiele. Jak informuje ppor. Artur Bartkowiak z Biura Penitencjarnego Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie: Z usług osadzonych od dwóch lat korzysta np. warszawski oddział Wars SA. Zatrudnia 63. osadzonych, którzy wykonują prace porządkowe w wagonach a trzy osadzone pracują w kuchni na bocznicy kolejowej. Łącznie dla spółki WARS na koniec września pracowało 182 osadzonych z 12 jednostek penitencjarnych.

Kolejnym elementem programu „Praca dla więźniów” jest nieodpłatna praca na rzecz lokalnych społeczności i samorządów. 

Zdaniem Justyny Poznakowskiej, rzeczniczki prasowej ZK w Raciborzu, to równie ważny element:

- Część osadzonych w naszym zakładzie pracuje m.in. w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Raciborzu czy na rzecz Stowarzyszenia „Piękne Anioły”. Osadzeni pomagają np. w remoncie domu pani Ewy i jej niepełnosprawnej córki. Biorąc pod uwagę zaangażowanie osadzonych, empatię i jakość wykonywanej przez nich pracy, jesteśmy pewni, że daje to im ogromne korzyści.



Wskaźniki zatrudnienia (program „Praca dla więźniów”), stan na dzień 30 września 2022 r.:
●      Liczba zatrudnionych – 39 417 skazanych i ukaranych
●      Liczba zatrudnionych odpłatnie – 17 989 skazanych i ukaranych
●      Powszechność zatrudnienia – 61,85%
●      Powszechność zatrudnienia wśród skazanych z zadłużeniami alimentacyjnymi – 58,10% (dane za sierpień 2022 r.)
●      Procentowy udział zatrudnienia odpłatnego w ogólnej populacji zatrudnionych – 45,64%
(źródło: Biuro Penitencjarne Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie)

Źródło

Skomentuj artykuł: