Pracownicy samozatrudnieni lub na umowie zlecenie mogą liczyć na wypłatę świadczenia gwarantowanego z ZUS w wysokości ok. 2 tys. zł, czyli nie mniej niż 80 proc. minimalnego wynagrodzenia - mówiła w środę na konferencji minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił filary pakietu antykryzysowego dla gospodarki w związku z epidemią koronawirusa.
Jadwiga Emilewicz przekonywała, że w ramach tego pakietu m.in. pracownicy samozatrudnieni lub na umowie zlecenie mogą liczyć na wypłatę "świadczenia gwarantowanego z ZUS w wysokości około 2 tys. zł, czyli nie mniej niż 80 proc. minimalnego wynagrodzenia bez względu na to, czy to jest umowa zlecenie, czy o dzieło". Dodała, że to jest "bezprecedensowy ruch, jaki nigdy nie został wykonany".
Rząd zakłada, że z tego rozwiązania będzie mogło skorzystać około 2,2 mln osób, a koszt dla Funduszu Pracy wyniesie około 9 mld zł - wskazała minister. Dodatkowo - jak powiedziała szefowa MR - "jeśli osoby te przy swoich umowach opłacały składki na świadczenie zdrowotne, wówczas skorzystają - jeśli zajmują się dziećmi - z zasiłku opiekuńczego, który wypłacamy dzisiaj rodzicom opiekującym się dziećmi, które nie mogą iść do szkoły".