Problem ze spłaceniem raty? Oto, co można zrobić

Po trwającej serii podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej raty naszych kredytów znacząco wzrosły. U wielu kredytobiorców wysokość raty kredytowej zaczyna stanowić powoli problem w budżecie domowym. Podwyżki te nie są ostatnie i należy przygotować się na to, że raty będą jeszcze wyższe. Dlatego też warto już w tym momencie zastanowić się, jakie mamy możliwości rozwiązania sytuacji, gdy zobowiązania stają się za wysokie i gdzie szukać ewentualnej pomocy.

Każde zobowiązanie kredytowe wiąże się z pewnym ryzykiem. Nasza sytuacja osobista, finansowa czy zawodowa może ulec zmianie. Jeśli czujemy, że za chwilę nie będziemy w stanie w sposób prawidłowy regulować naszych zobowiązań kredytowych, to warto odpowiednio wcześniej podjąć działania. Nie powinniśmy czekać do ostatniej chwili, ponieważ jeśli zareagujemy zbyt późno,  możemy nie uzyskać stosownej pomocy.

Po pierwsze i najważniejsze: działaj, nie chowaj głowy w piasek

Najlepszą rzeczą jaką możemy zrobić, to przede wszystkim zacząć rozmawiać z bankami i poinformować ich o swojej sytuacji.

Banki zostały ustawowo zobowiązane do dialogu ze swoimi klientami. Wspólnie z bankiem można poszukać rozwiązania sytuacji, które pomoże nam w trudnym momencie. Jeśli masz kredyt na przykładowo 20 lat, to również bank jest zainteresowany, aby pomóc Ci, jeśli masz przejściowe kłopoty z płatnością raty – mówi Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Gold Finance.

Po drugie: sprawdź na jakie wsparcie możesz liczyć

Jakie opcje do wyboru ma kredytobiorca?

  1.     Fundusz Wsparcia Kredytobiorców – Jest to najbardziej systemowe rozwiązanie przygotowane przez rząd, z którego możemy skorzystać. Fundusz działa w ramach Banku Gospodarstwa Krajowego, ale wniosek o wsparcie musimy złożyć w swoim banku. Mechanizm działania Funduszu polega na wsparciu finansowym kredytobiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej i są zobowiązani do spłaty kredytu hipotecznego. Jest jednak kilka warunków i musimy spełnić przynajmniej jeden z nich, zanim złożymy wniosek o wsparcie. Co najmniej jeden z kredytobiorców musi mieć status osoby bezrobotnej lub rata musi przekraczać 50% dochodów w gospodarstwie lub miesięczny dochód gospodarstwa nie przekracza odpowiedniej wysokości. Kwota wsparcia jaką możemy uzyskać zależy od wysokości naszego kredytu i raty. Maksymalnie jest to 72 tys. zł, wypłacane po 2 tys. zł przez okres 36 miesięcy. Pożyczka nie jest oprocentowana, a jej zwrot rozpoczynamy dopiero po 2 latach od wypłaty ostatniej raty wsparcia. Wysokość raty nie może przekraczać 25% wartości wypłacanej wcześniej raty, czyli maksymalnie może być to 500 zł, które oddajemy przez kolejne 144 miesiące. Jeśli w sposób rzetelny przez kolejne 100 miesięcy będzie spłacać ratę to pozostałe 44 raty zostaną umorzone.
  2.     Restrukturyzacja zadłużenia – Możemy zwrócić się do naszego banku z prośbą o zmianę parametrów kredytu. Pierwsza możliwość to wydłużenie okresu kredytowania, jeśli oczywiście pozwala nam na to nasz wiek i regulacje wewnątrzbankowe. Wydłużając okres kredytowania spowodujemy zmniejszenie wysokości raty kredytu, ale jednocześnie zwiększymy całkowity koszt odsetkowy kredytu. Da nam to mniejsze obciążanie comiesięczne, ale w ogólnej kalkulacji podwyższy koszt naszego kredytu. Możemy również negocjować z bankiem wysokość oprocentowania kredytu. Jeśli zaciągaliśmy go jakiś czas temu, gdy sytuacja na rynku kredytów wyglądała inaczej i były wyższe marże, to możemy spróbować rozmawiać z bankiem o dostosowaniu naszego kredytu do aktualnych warunków marżowych. W ostateczności możemy przenieść kredyt do innego banku, który zaproponuje nam lepsze warunki.
  3.     Konsolidacja zobowiązań – Posiadając kilka kredytów, limitów lub kart kredytowych na różnych warunkach, możemy spróbować połączyć je w jedną ratę na lepszych warunkach. Kredyty gotówkowe czy karty kredytowe często mają wyższe oprocentowanie i są na krótszy okres niż kredyty hipoteczne. Jeśli nasza zdolność kredytowa i wartość naszej nieruchomości na to pozwala, to możemy połączyć to wszystko w jedną ratę zabezpieczoną hipoteką. Nie posiadając nieruchomości także możemy zdecydować się na konsolidację zobowiązań. Wiele banków posiada specjalne oferty kredytów konsolidacyjnych, które warto porównać z aktualnie posiadanymi zobowiązaniami.
  4.     Wakacje kredytowe – Banki oferują możliwość częściowego lub całkowitego zawieszenia spłaty raty kredytu. Należy w takim przypadku przeanalizować naszą umowę kredytu i sprawdzić, czy dopuszcza ona taką możliwość. Z reguły okres takich wakacji trwa od 3 do 6 miesięcy. Musimy jednak pamiętać, że raty za okres, w którym ich nie spłacaliśmy zostaną nam doliczone do kredytu i będziemy musieli je oddać w przyszłości. Jest to mimo wszystko dobre rozwiązanie, które daje nam kilka miesięcy oddechu i pozwala nam zreorganizować swój budżet domowy.
  5.     Samodzielna sprzedaż nieruchomości – Jest to rozwiązanie, które zostało zapisane w nowej ustawie o kredycie hipotecznym z lipca 2017. W momencie, gdy nie jesteśmy w stanie spłacać raty, ale jednocześnie nie chcemy doprowadzić do sytuacji, gdy nasza nieruchomość zostanie sprzedana w wyniku licytacji komorniczej, to możemy zgłosić do naszego banku chęć samodzielnej sprzedaży. Mamy wtedy okres 6 miesięcy na przeprowadzenie takiej transakcji. Gdyby okazało się, że wartość jaką uzyskamy ze sprzedaży nie pokryje naszego zadłużenia, to możemy złożyć wniosek do banku o umorzenie pozostałej kwoty lub zwrócić się do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców o pożyczkę na ten cel.
  6.     Upadłość konsumencka – Czasami są sytuacje, gdzie trudno jest już cokolwiek zrobić i banki nie chcą z nami rozmawiać. Możemy wtedy złożyć wniosek do Sądu o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Ma ona na celu całkowite oddłużenie kredytobiorcy i w sposób najbardziej możliwy zaspokoić roszczenia naszych wierzycieli. Nasz majątek trafia do tzw. masy upadłościowej, gdzie będzie przeznaczony na spłatę długów i pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Upadłość konsumencka to ostateczność, ale pozwala na nowo rozpocząć organizację swojego życia bez długów, wierzycieli i postępowań egzekucyjnych. Pamiętajmy, że z drugiej strony wiąże się to z utratą całego majątku oraz wyklucza nas na bardzo długo lub na zawsze z możliwości uzyskania jakiegokolwiek kredytu w przyszłości.

Jeśli przypuszczamy, że nasza sytuacja finansowa ulegnie zmianie, to nie czekajmy do ostatniej chwili. Nie dopuszczajmy do sytuacji, gdzie nie spłacamy kolejnej raty i boimy się odebrać telefon od wierzycieli lub komornika. Warto rozmawiać w takiej sytuacji z bankami lub poradzić się Eksperta Finansowego. Pomimo, że banki to ogromne instytucje i międzynarodowe koncerny finansowe to nie jesteśmy postawieni z góry na przegranej pozycji. Ważne jest, żeby rozpocząć negocjacje z bankami w odpowiednim momencie i nie czekać, aż dojdziemy do miejsca bez powrotu – reasumuje Andrzej Łukaszewski.

Źródło

Skomentuj artykuł: