Według doniesień amerykańskiej prasy naukowcy w kalifornijskim laboratorium dokonali monumentalnego przełomu w wykorzystaniu mocy energii termojądrowej. Zgodnie z tymi informacjami w eksperymencie osiągnięto zysk energii netto w reakcji fuzji.
Powszechnie ocenia się, że fuzja jądrowa to jeden z najbardziej obiecujących sposobów generowania dużych ilości bezemisyjnej energii w przyszłości. Jest to proces, w którym jądra atomowe zderzają się ze sobą ulegając syntezie i uwalniając przy tym duże ilości energii.
Jednak by tak fuzja nastąpiła musi być spełnionych dużo trudnych technologicznie warunków.
Między innymi należy podgrzać gaz złożony z dwóch izotopów wodoru, deuteru i trytu, do temperatury rzędu 100 mln stopni Celsjusza.
Jedną z metod osiągnięcia takich warunków jest magnetyczne „uwięzienie” plazmy, za pomocą silnych magnesów, które zużywają dużo energii.
Na całym świecie obecnie poszukuje się nowych, czystszych sposobów na zaspokojenie rosnącego zapotrzebowania na energię, z powodu obawy przed zmianami klimatu. Elektrownie termojądrowe miałyby pod tym względem wiele zalet.
Jak poinformował portal foxbusiness.com powołując się na dziennik „ Financial Times” naukowcy, pracujący w Lawrence Livermore National Laboratory, mieli niedawno osiągnęli zysk energii netto w reakcji fuzji.
Naukowcy niemal na całym świecie starają się od 1950 roku osiągnąć reakcję fuzji, podobną do tej która zachodzi na Słońcu. Ale żadna grupa, jak dotąd, nie była w stanie wyprodukować więcej energii z reakcji niż jej zużyto do eksperymentu.
Chociaż rozwój elektrowni termojądrowych na dużą skalę jest wciąż odległy o dziesięciolecia, przełom ma znaczące implikacje, ponieważ świat stara się odejść od paliw kopalnych. Reakcje syntezy jądrowej nie emitują dwutlenku węgla i nie wytwarzają żadnych długotrwałych odpadów radioaktywnych.