Botnet Qakbot znów jest aktywny i zagraża firmom. Według analityków firmy Sophos, ataki przeprowadzane z jego pomocą stają się coraz bardziej zaawansowane. Przestępcy „podłączają” się do istniejącej konwersacji w skrzynce e-mailowej ofiary i podszywają się na przykład pod klienta, a następnie zachęcają do otwarcia złośliwego załącznika. Po zainfekowaniu komputera botnet może wykradać hasła do banku, dane z kont, a nawet informacje o innych urządzeniach w pobliżu.
W ostatnich miesiącach botnet Qakbot jest częściej wykorzystywany przez cyberprzestępców, ponieważ „konkurencyjne” oprogramowanie, takie jak Emotet i Trickbot, było blokowane przez organy ścigania i firmy technologiczne. Złośliwe załączniki oraz linki rozsyłane są za pomocą spamu. Cyberprzestępcy wstawiają swoje wiadomości w istniejące wątki na skrzynkach ofiary.
E-mail zachęca do pobrania fałszywej faktury lub innego dokumentu Word lub Excel. Otwarcie takiego pliku i kliknięcie w opcję „Włącz edytowanie” powoduje zainfekowanie komputera złośliwym oprogramowaniem.
Po aktywowaniu, Qakbot szczegółowo skanuje konta użytkownika i komputer - zainstalowane programy, uprawnienia, uruchomione usługi oraz możliwość połączenia się z innymi urządzeniami znajdującymi się w pobliżu. Może wykradać hasła z przeglądarki i plików cookie, dane logowania do bankowości elektronicznej czy e-maile ze skrzynki ofiary i przekazywać te informacje na serwer przestępców. Pozyskana w ten sposób lista kontaktów i wiadomości służy do rozsyłania spamu do kolejnych osób. Botnet używa zaawansowanego szyfrowania do ukrywania swoich działań, dlatego trudno go wykryć.
Qakbot włącza się w prawdziwą konwersację e-mailową, dlatego dla potencjalnych ofiar może być trudne rozpoznanie czy wiadomość napisał klient lub kontrahent, czy też jest to próba ataku.
- Niezmiennie kluczowa jest ostrożność użytkowników. Wszelkie nietypowe lub nieoczekiwane e-maile powinny budzić podejrzenia, nawet jeśli wydają się być odpowiedzią na wcześniejsze wiadomości w ramach jednego wątku. Warto zwracać uwagę na wszelkie nieścisłości i błędy językowe. W ostatniej kampanii Qakbot charakterystyczne było użycie łacińskich fraz w adresach URL. Czasem może to też być też brak polskich znaków lub problemy z ich zapisem - wskazuje Grzegorz Nocoń, inżynier systemowy w firmie Sophos.
Botnety często są wykorzystywane jako pierwsze stadium ataku ransomware, ich twórcy mogą też sprzedawać informacje i dostęp do naruszonych sieci innym przestępcom. Dlatego zespoły ds. bezpieczeństwa w firmach powinny na bieżąco monitorować sieć i usuwać wszelkie ślady złośliwego oprogramowania. Ważne jest też sprawdzanie czy stosowane rozwiązania ochronne zapobiegają takim infekcjom.