Jeszcze nigdy tyle firm nie zdecydowało się na inwestycje w specjalnych strefach ekonomicznych i nie obiecało tak wysokich nakładów - pisze "Puls Biznesu".
Jak stwierdza gazeta, "kilkunastu prezesów specjalnych stref ekonomicznych (SSE) mogło sobie kolejny raz pogratulować wyników za 2021 r.". "Łączny efekt działalności 14 SSE to 726 decyzji o wsparciu - rekord wszech czasów, bo w 2014 r., dotychczas najlepszym, było ich 438. Także pod względem nakładów ubiegły rok okazał się najlepszy w historii stref - firmy zadeklarowały niemal 37,3 mld zł wobec 25,1 mld zł w 2014 r. Pod względem miejsc pracy jest nieco gorzej - 17,1 tys. wobec 25,1 tys. w 2014 r., ale to nie dziwi, bo to m.in. efekt automatyzacji oraz wywołanej pandemią niepewności co do przyszłego poziomu zatrudnienia (przy deklaracji w strefie trzeba utrzymać poziom zatrudnienia przez pięć lat)" - czytamy.
Dziennik informuje, że "kolejny rok z rzędu najlepsza okazała się Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (KSSE)". "Wydaliśmy 102 decyzje o wsparciu, co jest rekordem w skali kraju" - mówi dr Janusz Michałek, prezes KSSE.
"PB" dodaje, że "rekordowy rok pod względem liczby decyzji miały także strefy: krakowska, pomorska, kamiennogórska, mielecka, starachowicka, słupska, kostrzyńsko-słubicka, łódzka i wałbrzyska".
Według gazety, "katowicka strefa ma też na koncie najwyższe deklaracje inwestycji - 5,3 mld zł". "5 mld zł ma kostrzyńsko-słubicka, 4,8 mld wałbrzyska, 4,6 mld zł łódzka, 3,7 mld zł tarnobrzeska, 2,9 mld zł pomorska, a niemal 2,6 mld zł krakowska. Jeszcze do niedawna 1 mld zł nakładów przekraczały największe strefy, a w 2021 r. udało się to także mieleckiej, kamiennogórskiej, słupskiej i suwalskiej" - zaznaczono w artykule.