Rewolucja w pracy dzieje się na naszych oczach

Obecnie 32% ofert pracy zakłada wykonywanie jej całkowicie zdalnie. Takie dane dostarcza najnowsze badanie The Demand For Skilled Talenti, przeprowadzone we wrześniu 2021 roku. Równocześnie w Warszawie we wrześniu, frekwencja pracowników w biurach wyniosła ok. 45%, co plasuje nas na trzecim miejscu w ogólnoeuropejskim rankingu Cushman&Wakefield. Dane te pokazują, że model pracy hybrydowej będzie przyszłością rynku pracy. Jednak nowa biurowa normalność to także nowe wyzwania dla pracodawców. Czy odpowiedzią będzie technologia?

Praca zdalna i hybrydowa stała się naturalnym elementem obecnej rzeczywistości biurowej. Jak podaje cytowane wcześniej badanie aż 49% procesów rekrutacyjnych i onboardingów odbywa się wyłącznie w sposób zdalny. Wszystko to powoduje, że znaczna część zespołów pracuje w modelu hybrydowym. Pracownicy w biurze pojawiają się rotacyjnie, przebywając w siedzibie firmy tylko kilka dni w tygodniu. Sama praca biurowa, w związku z tym także uległa zmianie. Dziś biuro, to miejsce spotkań i wspólnego działania. Do tego potrzeba większej ilości sal konferencyjnych i przestrzeni wspólnych, do rezerwacji których pracownicy powinni mieć łatwy dostęp. Praca indywidualna nadal może odbywać się w biurze, ale maleje potrzeba przypisania pracownika do stałego biurka – lepiej sprawdzą się tak zwane Hot Deski. Jednak taka sytuacja, mimo, że stała się nową normalnością niesie za sobą także wyzwania.

To, że nie wrócimy do biur w pełnym wymiarze 8 godzin pracy jest raczej pewne. Tam, gdzie będzie to możliwe, praca hybrydowa wejdzie na stałe do kultury organizacyjnej. Wyzwaniem, przed jakim stoją organizacje, to przede wszystkim kwestie związane z organizacją nie tylko czasu pracy, ale i przestrzeni dla takiego modelu funkcjonowania

mówi Jacek Ratajczak, CEO Zonifero.

Rozwijane do tej pory dwa niezależne nurty dotyczące środowiska pracy, czyli HR-Tech oraz Prop-Tech, doskonale sprawdzały się w modelu, w którym pracownicy byli w biurach. Kwestie związane z zarządzaniem zasobami ludzkimi, adresowane były przez różnorodne rozwiązania HR-owe, a zagadnienia dotyczące inteligentnych budynków pozostawały w obszarze Prop-Techu. Jednak 2020 rok zmienił wszystko. Dziś trend integrujący przestrzeń biurową z procesami zachodzącymi w organizacji nazywany jest Workplace Technology, albo inaczej mówiąc Work-Tech.

Rezerwacja gorących biurek, zarządzanie salami konferencyjnymi czy przyjmowanie gości z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, to rozwiązania uwzględniające nie tylko fizyczną przestrzeń, w której przebywają pracownicy, ale także sposób jej używania, a ten zmienił się diametralnie

tłumaczy Ratajczak. 

Pandemia przyspieszyła procesy, które do tej pory zarezerwowane były dla niektórych branż takich jak IT.

Nowe podejście do tworzenia rozwiązań wpierających pracę obserwowaliśmy od jakiegoś czasu. Wraz z naszymi klientami zaczęliśmy rozwijać ten kierunek. Była to odpowiedź na potrzeby, które wówczas nie były powszechne w organizacjach. Jednak za sprawą pandemii, z dnia na dzień zostaliśmy zasypani zapytaniami związanymi z zaspakajaniem potrzeb wynikających z pracy hybrydowej. Programując w naszej aplikacji środowisko pozwalające łączyć przestrzeń z potrzebami pracowników, ściśle współpracowaliśmy zarówno z działami HR, jak i office managerami. W ten sposób staraliśmy się stworzyć tak zwane frictionless workplace. Zaowocowało to dobrym zrozumieniem tego, z jakimi wyzwaniami mierzą się obecnie pracownicy biur

wyjaśnia Ratajczak.

Nowa normalność bez wsparcia technologii może okazać się niemożliwa. Projektowane właśnie zmiany legislacyjne dotyczące rozliczania pracy hybrydowej mogą spowodować wiele zamieszania w działach zasobami ludzkimi i kadrach. Nowy rodzaj podejścia proponowanego przez Work-Techy niweluje bariery i pozwala na dostosowanie biur do realnych potrzeb i aktualnych modeli pracy biurowej.

Skomentuj artykuł: