Ropa spada poniżej 80 USD. To najniższy poziom od ośmiu miesięcy

Obawy o światową recesję uderzają w rynek ropy naftowej. W piątek, po raz pierwszy od stycznia, jej cena spadła poniżej 80 USD za baryłkę.

Dobrą wiadomością jest to, że spadek ceny ropy może złagodzić inflację, która ostatnio ostro dała się we znaki konsumentom. Zła wiadomość jest taka, że gwałtowny spadek cen ropy to kolejny dowód na to, że inwestorzy coraz bardziej martwią się o kierunek i stopień rozwoju światowej gospodarki. Ceny ropy spadły w piątek aż o 5,7 proc. do 78,73 USD za baryłkę – najniższego poziomu od 11 stycznia.

Inwestorzy w USA są zaniepokojeni decyzjami i postępowaniem Rezerwy Federalnej mającymi na celu opanowanie inflacji poprzez wprowadzenie ostrych podwyżek stóp procentowych.

„Celowo kierują tę gospodarkę w stronę recesji” - twierdzi Robert Yawger, wiceprezes ds. Kontraktów terminowych na energię w Mizuho Securities.

Rynki obstawiają, że podwyżki stóp procentowych Fed - ostatnia z nich, która nastąpi na początku tego tygodnia - zaszkodzą popytowi na energię, powodując, że ludzie będą jeździć i latać mniej, a firmy będą zużywać mniej energii.

„Podwyżki stóp procentowych Fed zabijają popyt na wszystko, w szczególności na energię” - uważa Yawger.

Ceny benzyny w USA spadały przez 98 dni z rzędu, aż do środy, kiedy to ponownie wzrosły. Średnia krajowa dla zwykłej benzyny wzrosła do 3,69 USD za galon (3,78 litra) w piątek.

Spadek na rynku energii jest częściowo napędzany przez gwałtownie rosnącego dolara amerykańskiego, który nadal wzrasta w stosunku do konkurencyjnych walut, ponieważ inwestorzy zmierzają do bezpiecznych przystani.

Ta siła wydaje się być negatywna dla ropy naftowej - która jest wyceniana w dolarach - ponieważ osłabia siłę nabywczą zagranicznych kontrahentów.

To jest tak, jakby rynek mówił: „Jeśli wchodzimy w recesję, wchodzimy w dolara i sprzedajemy wszystko inne. Ropa naftowa jest w to uwikłana” - przekonuje Michael Tran, strateg ds. Towarów i wywiadu cyfrowego w RBC Capital Markets.

Ceny ropy spadły obecnie o około 40% od czasu krótkiego osiągnięcia 130 USD za baryłkę w marcu, ponieważ inwestorzy zakładali, że wojna z Ukrainą poważnie ograniczy rosyjski eksport ropy. Obawy o dostawy ropy z Rosji okazały się przesadzone, ponieważ kraj ten nadal wysyła ropę za granicę.

Bezprecedensowe uwolnienie przez administrację prezydenta Joe Bidena awaryjnej ropy z krajowych zapasów również przyczyniło się do wyprzedaży ropy.

„To Bez wątpienia pomogło. To jeden z powodów, dla których nie jesteśmy już na poziomie 130 USD”- stwierdził Yawger.

Źródło
Tagi

Skomentuj artykuł: