Ruszyli z przytupem, upadli z hukiem. Koniec mocno lansowanej akcji „Ulga od długu”

Obiecywali osobom zadłużonym pomoc w wyjściu ze spirali finansowych zobowiązań. Start programu „Ulga od długu” - firmowanego przez kancelarię prawną Certo - wyróżniał się kampanią na ogromną skalę, to przyciągało zdesperowanych klientów. UOKiK dość szybko zaczął ostrzegać, ale firma zaprzeczała zarzutom. Niedawno jednak „zawiesiła” działalność, a UOKiK ujawnił liczne naruszenia interesów konsumentów.

Obecnie wchodząc na stronę ulgaoddlugu.pl można zobaczyć lakoniczny komunikat, który dla osób zainteresowanych oznacza spory problem. 

„Z przykrością informujemy o zawieszeniu działalności Kancelarii CERTO z przyczyn niezależnych od Kancelarii” – stwierdzono w oświadczeniu podpisanym „Zespół CERTO Kancelarii Prawnej”.  – „W związku z powyższym, aby proces oddłużania był kontynuowany prosimy o samodzielną realizację kolejnych wpłat z tytułu ugód zawartych przez Kancelarię z Państwa Wierzycielami”.

Nie wyjaśniono jednak co oznaczają „przyczyny niezależne”. Za to w komunikacie znalazł się jeszcze jeden akapit, który w zaistniałej sytuacji brzmi dość zaskakująco:

„Jednocześnie informujemy, że wszystkie umowy zostaną wypowiedziane co spowoduje, że dokonane przez Panią/Pana wpłaty, po potrąceniu należnego Kancelarii wynagrodzenia za dotychczasowe usługi, zostaną zwrócone na wskazany przez Panią/Pana rachunek bankowy lub też zgodnie z treścią Umowy rozliczone i alokowane na poczet spłaty zadłużenia u Wierzycieli, niezwłocznie po odzyskaniu dostępu do rachunków bankowych”.

Czyli organizatorzy zawieszonej działalności nadal zamierzają – pomimo zapowiedzi wypowiedzenia umów – dysponować pieniędzmi klientów, a nawet… potrącać sobie wynagrodzenie „za dotychczasowe usługi”.

A obietnice były spore…

Program „Ulga od długu” wystartował w grudniu 2020 r. i trudno było tego nie zauważyć, bo akcji towarzyszyła kampania informacyjna na naprawdę dużą skalę, która zresztą trwała przez następne miesiące. Przeglądając archiwalne publikacje dość łatwo można się zorientować, że teksty promocyjne opublikowane zostały na wielu – nie tylko branżowych - portalach. A tytuły nie pozostawiały wątpliwości co do rodzaju działalności. Kilka przykładów: Rzeczpospolita: „Jak pomóc osobom nadmiernie zadłużonym”; Onet: „Program Ulga od długu – gdy nie radzisz sobie z windykatorem”; PAP: „Pomagają Polakom spłacać swoje długi”; Business Insider: „Oddłużanie korzyścią dla klienta i rynku finansowego”.
„Program Ulga od Długu, jak i działalność innych podmiotów oddłużeniowych, służy przywróceniu na rynku finansowym zdrowej równowagi. Niewątpliwie także pomoże chronić interesy konsumentów jako, najważniejszych uczestników rynku finansowego – z jednej strony, a z drugiej – najsłabszego uczestnika ze względu na nierówną pozycję” – zapewniano w jednym z artykułów sponsorowanych. 

„Kancelaria chce współpracować ze wszystkimi podmiotami rynkowymi, opierając wzajemne relacje biznesowe na szacunku i poszanowaniu zasad etycznych w relacjach z klientami i kontrahentami” – twierdziła Marta Janowicz-Stradomska z Kancelarii Prawnej CERTO, która została przedstawiona jako „wspierająca prawnie osoby przystępujące do Programu Ulga od Długu”.

Ponieważ grono zadłużonych Polaków jest spore i rośnie kwota ich zobowiązań, to nie było niespodzianką, że nowa propozycja pomocy w wyjściu ze spirali zobowiązań spotkała się z dużym zainteresowaniem. W teorii oferta wyglądała bowiem ciekawie. Ale…

Pierwsze ostrzeżenie UOKiK

Dość szybko pojawiły się pierwsze sygnały, że jednak nie wszystko jest w porządku. Już w lutym 2022 r., czyli poza zaledwie roku działalności CERTO, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął dwa postępowania przeciwko kancelarii. Powodem miały być zarzuty o stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów oraz niedozwolonych postanowień umownych. 

Według UOKiK, Certo Kancelaria Janowicz-Stradomska i Wspólnicy w ramach programów „Ulga od długu” oraz „Spłacam swoje długi” oferowała usługi, które miały doprowadzić do redukcji zadłużenia ich klientów. 

"W obu programach konsumenci dokonują wpłat na poczet spłaty długów na rachunki, którymi może dysponować jedynie kancelaria" - wskazywał wówczas UOKiK, którego wątpliwości wzbudziły niektóre praktyki kancelarii, jak i stosowane klauzule umowne.

"Klienci kancelarii Certo mogli zostać wprowadzeni w błąd co do zakresu jej obowiązków i ulec sugestii, że spółka z wpłacanych pieniędzy na bieżąco reguluje ich raty, a także że zawarta umowa ochroni ich przed dochodzeniem roszczeń przez wierzycieli" – tłumaczył prezes UOKiK Tomasz Chróstny. - "Kolejny zarzut dotyczy możliwości doprowadzenia do utraty środków wpłacanych przez konsumentów w celu spłaty długów, z których kancelaria potrąca sobie różne opłaty".

A co było najbardziej niepokojące? Chróstny ocenił, że spółka zamiast pomóc osobom mającym ogromnego problemy wydostać się ze spirali zadłużenia, może przyczyniać się do pogorszenia ich sytuacji finansowej.

Kancelaria Certo zareagowała bardzo szybko. 

"Zarzuty UOKiK są nieuzasadnione i nie odnoszą się do tego, jak w rzeczywistości wyglądają usługi Kancelarii Certo" – wskazano o oświadczeniu. Zapewniano również, że kancelaria "dokłada wszelkich starań, aby sytuacja została jak najszybciej wyjaśniona, a Urząd uzyskał rzetelne i prawdziwe informacje o działalności Certo oraz jej umowach z klientami".

Padła też deklaracja, że pieniądze klientów są bezpieczne, a Certo może nimi dysponować jedynie na spłatę zadłużenia na podstawie ugód lub na poczet opłat wprost wskazanych w umowie. Dodano, że klienci "mają kontrolę nad stanem wpłacanych środków" - jeżeli nie zostaną wykorzystane, są im zwracane po zakończeniu umowy.

Problem jednak był!

Minął kolejny rok z okładem i sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Kancelaria Certo zamieściła bowiem cytowane na początku oświadczenie. To jednak nie wszystko.

Pod koniec maja UOKiK wydał bowiem nowy komunikat, w którym jednoznacznie oceniono dotychczasową działalność Program „Ulga od długu”. I nie była to laurka. Łączne kary dla spółki wyniosły blisko 640 tys. zł.

„Po wnikliwej analizie umów zawieranych przez kancelarię Certo z konsumentami zakwestionowaliśmy 5 praktyk tej firmy i 14 niedozwolonych postanowień umownych. Zadłużeni konsumenci mogli nie mieć świadomości, że skorzystanie z usług tej spółki może jeszcze bardziej pogorszyć ich sytuację finansową. Gdyby np. dostali jasną informację, że kancelaria gromadzi ich wpłaty na poczet przyszłych ugód z wierzycielami, a nie bieżących spłat zadłużenia, a także potrąca z nich swoje honorarium, mogliby zdecydować, że bezpieczniej jest samodzielnie uporać się z długami niż korzystać z usług Certo”  – mówił Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 

Zakwestionowane praktyki:

- Wprowadzanie w błąd co do pieniędzy konsumentów gromadzonych na specjalnym koncie, którym może dysponować tylko Certo. Zgodnie z umową jest to „comiesięczna kwota wpłacana przez Klienta na Rachunek bankowy do Rozliczeń, przeznaczona na zaspokajanie Wierzycieli i wynagrodzenie Kancelarii”. Konsumenci mogli więc nie być świadomi, że te środki zostaną przelane na konta ich wierzycieli dopiero po zawarciu ugody i że Certo nie reguluje w ich imieniu bieżących rat kredytów.

- Wprowadzania w błąd, że umowa z Certo i podejmowane przez spółkę działania w sprawie redukcji zadłużenia stanowią ochronę przed dochodzeniem w tym czasie roszczeń przez wierzycieli np. na drodze sądowej. Konsumenci udzielając kancelarii pełnomocnictw m.in. do prowadzenia negocjacji z wierzycielami, mogą mieć przeświadczenie, że obejmują one także tę kwestię.

- Zatajanie informacji o możliwości utraty całości lub części pieniędzy konsumentów zgromadzonych na rachunku w Certo. Ze środków tych potrącane jest wynagrodzenia dla kancelarii, może ona też z nich pokrywać dodatkowe koszty niewskazane w umowie. Jeśli więc do ugody nie dojdzie, konsumenci nie odzyskają całości wpłat.

- Pobieranie „opłat początkowych”, zanim konsumenci dostaną warunki umowy na piśmie.

- Określanie opłat dla Certo w stawce netto, czyli bez VAT. Zgodnie z przepisami konsumenci w chwili zawierania umowy powinni dostać jednoznaczną informację o cenie uwzględniającą wszystkie składowe i podatki.

Więcej informacji o naruszeniach w Programach "Ulga od długu" i "Spłacam swoje długi" tutaj

Ciekawostka – gdy teraz wejdziesz na stronę ulgaoddlugu.pl, to nadal pojawia się komunikat „Dzień dobry. W czym możemy pomóc?”. Chyba już w niczym…

Źródło

Skomentuj artykuł: