W ostatnim tygodniu kwietnia kierowcy mogą liczyć na stabilizację cen na stacjach benzynowych z możliwością nieznacznych podwyżek - prognozują eksperci e-petrol.pl. Według analityków BM Reflex nie ma szans na spadek cen poniżej 5 zł za litr.
W ocenie Urszuli Cieślak i Rafała Zywerta z BM Reflex, mimo odnotowanego spadku cen paliw na rynku hurtowym, "nie ma szansy na spadek cen przynajmniej do poziomu poniżej 5 zł/l, a już na pewno nie jest możliwe, aby ceny spadły w okolice poziomów sprzed roku".
Nie wykluczają jednak, że w najbliższych dniach na części stacji zobaczymy niższe ceny paliw, ale nie wiadomo, w jakim stopniu wpłyną one na średnią w kraju.
"Może się okazać, że dalej średnie ceny pozostaną wysokie i bliskie obecnym poziomom"
Jak przypomnieli, w ciągu ostatniego roku wzrost cen paliw w zależności od rodzaju mieścił się w granicach od 24 do 41 proc - najmniej zdrożał olej napędowy, najwięcej autogaz, a benzyny 95 i 98 oktanowa podrożały odpowiednio o 26 i 24 proc.
Z kolei analitycy e-petrol.pl zwrócili uwagę na pierwszą w tym roku obniżkę.
"Może się okazać, że dalej średnie ceny pozostaną wysokie i bliskie obecnym poziomom"
"W mijającym tygodniu odnotowaliśmy nawet pierwszą w tym roku obniżkę kosztów tankowania benzyny, ale zmiana była symboliczna i wyniosła jedynie 1 grosz"
Zastrzegli, że na bardziej zdecydowaną przecenę kierowcy na razie nie mają raczej co liczyć.
Jak zaznaczyli, ropa naftowa cały czas jest droga i wysokie ceny surowca odbierają nadzieję na tańsze tankowanie, którą mogło dawać kwietniowe umocnienie złotówki w relacji do dolara.
Prognoza e-petrol.pl dla detalicznego rynku paliw na ostatni tydzień kwietnia zakłada "stabilizację cen z możliwością nieznacznych podwyżek". Analitycy przewidują, że za litr 95-oktanowej benzyny kierowcy będą musieli zapłacić 5,22-5,33 zł. Szacowana cena dla diesla to 5,12-5,23 zł za litr, natomiast autogazu - 2,48-2,53 zł za litr.