Technologie pomogą w likwidacji szkód

Technologia na stałe weszła do likwidacji szkód. Ubezpieczyciele sięgają po drony, w ocenie kolizji pomagają kamery samochodowe, a ich klienci sami wyliczają odszkodowanie przy użyciu urządzenia mobilnego.

Światowy rynek insurtech, czyli technologii w branży ubezpieczeniowej, ma rosnąć w tempie 36% rocznie, by do 2024 roku osiągnąć wartość 21,7 mld dolarów – wynika z raportu przygotowanego przez Technavio. Innowacje pomagają klientom kupować ubezpieczenia, ale najszersze zastosowanie mają w likwidacji szkód.

Technologie pozwalają ubezpieczycielom z większą precyzją określić charakter i zakres szkód, a dzięki temu właściwie szacować odszkodowanie. Poza tym klienci coraz powszechniej korzystają z aplikacji na urządzenia mobilne. One upraszczają i przede wszystkim skracają realizację zgłoszeń. W praktyce oznacza to, że stosunkowo proste, niewymagające zaangażowania rzeczoznawcy sprawy można zamknąć wypłatą odszkodowania w mniej niż dobę i bez kontaktu z przedstawicielem zakładu ubezpieczeń

mówi Rafał Mosionek, Zastępca Prezesa Zarządu Compensa TU SA Vienna Insurance Group, odpowiedzialny w firmie m.in. za obszar likwidacji szkód.

Część technologii ubezpieczyciele oddają więc w ręce swoich klientów, a z części korzystają sami, gdy otrzymają zgłoszenie o szkodzie. Jednak w ubieganiu się o odszkodowanie przydają się również rozwiązania, których klienci używają na co dzień. Przykłady poniżej.

  • Mobilne rozwiązanie

Najlepszym przykładem starania się o odszkodowanie przy użyciu technologii jest samodzielna likwidacja szkód z wykorzystaniem urządzenia mobilnego. Wciąż nie każdy ubezpieczyciel oferuje taką opcję, ale w niektórych firmach staje się ona standardem.

W Compensie z mobilnego rozwiązania korzysta już 30% klientów zgłaszających szkody z ubezpieczeń komunikacyjnych i ok. 50%  zgłaszających szkody majątkowe. Wprowadzając tę opcję na rynek w 2019 roku nie spodziewaliśmy się, że tak szybko zyska ona popularność. Z drugiej strony w związku z pandemią nie powinno to dziwić, bo każda możliwość załatwiania spraw na odległość jest na wagę złota

zauważa Mosionek.

W programie można zgłosić szkody z ubezpieczeń komunikacyjnych, domów i mieszkań w tym ruchomości domowych co jest ewenementem na rynku oraz NNW. Po nawiązaniu kontaktu z ubezpieczycielem klient dostaje SMS-em link do aplikacji. W niej uzupełnia wymagane informacje i dokumenty (m.in. numery: polisy i konta do wypłaty odszkodowania, opis i zdjęcia szkody itp.). System sprawdza zgłoszenie i proponuje kwotę odszkodowania. Jeśli klient akceptuje jego wartość, zleca tym samym przelew i po maksymalnie kilkunastu godzinach otrzymuje pieniądze.

  • Drony widzą to, czego nie zobaczy rzeczoznawca

W ubezpieczeniach majątkowych ważne zastosowanie mają drony – głównie po szkodach powodziowych czy spowodowanych anomaliami pogodowymi. Dzięki dronom można określić skalę i rodzaj zniszczeń w miejscach, do których rzeczoznawca nie ma możliwości dotarcia.

Wykorzystanie dronów przyspiesza i ułatwia usuwanie zwłaszcza tych największych szkód, np. uszkodzenie kilkuhektarowej plantacji czy pożaru hali produkcyjnej. Zebrane z powietrza dane pozwalają na podstawie tzw. chmury punktów, błyskawicznie podać bardzo dokładne informacje m.in. o powierzchni uszkodzonych połaci dachowych czy długości uszkodzonego odcinka torowiska. Dzięki nim można oszacować wartość szkody czy wskazać miejsca, które nie wymagają naprawy. Oblot  drona doskonale obrazuje skalę zjawiska  i  dostarcza szerszy obraz, szczególnie ma znaczenie wtedy, gdy np. gradobicie nie oszczędziło kilku nieruchomości na jednej posesji, np. domu mieszkalnego i budynków gospodarczych

dodaje Rafał Mosionek
  • Nagranie z kamery samochodowej

W kamery rejestrujące widok z auta uzbraja się coraz więcej kierowców w Polsce. Pozyskane w ten sposób nagrania przydają się po kolizjach i stłuczkach, gdy poszkodowani właściciele pojazdów starają się o odszkodowanie z ubezpieczeń komunikacyjnych. Z punktu widzenia ubezpieczyciela to ważne, żeby jak najlepiej poznać okoliczności zdarzenia, a film świetnie się do tego nadaje. Zwłaszcza w sytuacji, gdy uczestnicy kolizji nie wezwali policji, która potwierdziłaby przebieg wydarzeń. Należy tylko pamiętać, że nagranie powinno być dobrej jakości i przed przekazaniem go ubezpieczycielowi nie należy go w żaden sposób modyfikować.

Źródło

Skomentuj artykuł: