Tego nie zrobisz, mając niespłacone długi. Kredyty i pożyczki mogą utrudnić codzienne życie

Dla aż 92% Polaków spłata długów to obowiązek moralny – wynika z ostatnich badań Związku Przedsiębiorstw Finansowych. Osoby zadłużone, których jednak nie przekonują względy moralne, powinny mieć świadomość, że zaległe długi ograniczają ich codzienne życie. Uniemożliwiają m.in. zakupy sprzętu na raty czy zaciągnięcie kredytu hipotecznego.

Nasze zadłużenie z roku na rok rośnie i wynosi już ponad 137 mld zł. Problemy ze spłatą długów mogą przytrafić się każdemu, m.in. z powodu choroby, utraty pracy czy nieprawidłowo oszacowanej wysokości raty kredytu. Dopóki nie unikamy odpowiedzialności, możemy szybko wyjść na finansową prostą. Niestety, część konsumentów z różnych względów nie chce wywiązywać się z obowiązku spłaty zadłużeń wobec wierzycieli. Przynosi to negatywne skutki nie tylko dla osób czy firm czekających na zaległe środki.

- Niespłacanie zadłużeń to poważny problem, mający wpływ na życie osób zadłużonych, funkcjonowanie firm, ale i rozwój całej gospodarki. Dlatego cyklicznie sprawdzamy, jak zmienia się nastawienie Polaków do tego zjawiska. Chociaż nadal znakomita większość uważa spłatę długów za obowiązek moralny, to jednak z roku na rok obserwujemy coraz mniejsze przekonanie w tej kwestii. Niepokojący jest także bardzo duży zakres społecznego przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów. Jednym z powodów takiego zjawiska jest zapewne niedostateczna wiedza na temat konsekwencji tego typu działań – mówi dr Artur Trzebiński, Doradca ds. ekonomicznych ZPF.

Niespłacone długi nie znikają

Niektórzy dłużnicy uważają, że nie warto spłacać zaciągniętych zobowiązań, ponieważ te kiedyś się przedawnią. Ustawodawca faktycznie ustalił terminy przedawnienia długu. W większości przypadków następuje on po upływie 6 lat, choć istnieją także osobne terminy dla różnych kategorii finansowych. Mylne jest jednak przekonanie, że po tym czasie zadłużenie znika. 

- Po upływie terminu przedawnienia dług funkcjonuje nadal jako zobowiązanie naturalne. Oznacza to, że wierzyciel dalej ma prawo upominać się o jego spłatę. Osoba zadłużona nie otrzyma już co prawda wezwania do sądu po tym terminie, może jednak dalej spodziewać się telefonów z przypomnieniem o konieczności spłaty długu. Co więcej, jest to możliwe, że w każdym momencie dojdzie do przerwania biegu przedawnienia. Jeśli wierzyciel zdąży złożyć pozew do sądu, czas będzie liczony od nowa, od momentu zakończenia postępowania. Przez cały ten okres będą naliczane ustawowe, karne odsetki za brak spłaty zadłużenia. Jeśli sąd wyda nakaz spłaty, kwota będzie już znacznie wyższa niż w momencie powstania długu – dodaje Ziemowit Bittner, Radca Prawny w Departamencie Prawno-Legislacyjnym ZPF.

Należy również pamiętać, że wierzyciel ma prawo zgłosić informacje o nierzetelnym płatniku do jednego z biur informacji gospodarczej. Jeżeli zadłużenie nie zostanie spłacone, będą w nich widoczne przez 6 lat. 

W jaki sposób niespłacone długi utrudniają codzienne życie?

W ramach kampanii edukacyjnej “Windykacja? Jasna Sprawa!” eksperci Związku Przedsiębiorstw Finansowych przygotowali przykłady, które pokazują, że unikanie spłacania długów może utrudniać codzienne funkcjonowanie. 

  • Uzyskanie kredytu w banku – Marzenia o własnym mieszkaniu w wielu przypadkach będą musiały poczekać, jeśli okaże się, że na koncie kredytobiorcy jest niespłacona rata kredytu, np. konsumpcyjnego, karta kredytowa czy nawet rachunek za prąd. Dlaczego tak się dzieje? Przy obliczaniu zdolności kredytowej analityk bankowy zawsze sprawdza dane na temat wnioskującego w bazach BIK, a nawet biur informacji gospodarczej, by oszacować ryzyko udzielenia kredytu. Jeżeli widnieją w nich negatywne informacje na temat obsługi poprzednich zobowiązań, bank ma prawo odmówić udzielenia finansowania. Jest to bowiem sygnał ostrzegawczy dla banku, że i w tym przypadku kredytobiorca może nie wywiązywać się ze spłaty miesięcznych rat. Należy jednak pamiętać, że w bazach znajdują się także informacje, które często pozytywnie wpływają na decyzję kredytową, np. o spłacaniu rat pożyczki w terminie. Warto o nie dbać już na kilka lat przed planowanym wnioskowaniem o kredyt.
  • Zakupy na raty – Zakup na raty np. sprzętów AGD czy RTV jest wygodnym sposobem na nabycie potrzebnych urządzeń bez jednorazowego obciążania domowego budżetu czy konieczności oszczędzania przez kilka miesięcy. Niestety, nie każdy będzie mógł skorzystać z tej opcji. Pomimo tego, że wszelkie formalności dopełniane są na miejscu, w sklepie, to finansowania udziela bank. Analityk bankowy może więc zdalnie sprawdzić, w jaki sposób regulowaliśmy poprzednie zobowiązania. Jeśli okaże się, że mamy niespłacone długi, musimy liczyć się z decyzją odmowną. 
  • Korzystanie z usług w abonamencie – to dla wielu osób może być zaskoczenie, ale doradca w salonie sieci komórkowej czy telewizji cyfrowej także ma prawo sprawdzić dane na temat klienta w biurach informacji gospodarczej, po uprzednim uzyskaniu od niego zgody. Niekorzystne wpisy poprzednich usługodawców, świadczące o tym, że klient nie regulował swoich zobowiązań w terminie, mogą uniemożliwić korzystanie z usług na abonament.

Wszelkich tego typu nieprzyjemnych sytuacji można uniknąć dokonując spłaty zadłużenia. Obecnie osoba zadłużona ma do dyspozycji kilka opcji uregulowania długu, zwłaszcza gdy przejęła go firma windykacyjna. Mając odpowiednie narzędzia i doświadczenie, windykator może zaproponować dłużnikowi rozłożenie długu na raty czy opcję odroczenia spłaty do momentu poprawienia sytuacji finansowej. Unikanie kontaktu z wierzycielem czy windykacją działa więc tylko na niekorzyść osoby zadłużonej. 

Skomentuj artykuł: