Black Friday pokazał kilkudziesięcioprocentowe spadki odwiedzalności centrów handlowych. Najemcy czarno widzą przyszłość - pisze "Puls Biznesu".
W najnowszym wydaniu "PB" można przeczytać, że dzień przedświątecznych wyprzedaży otwierający tradycyjnie okres wzmożonego handlu w galeriach okazał się w tym roku ponurym doświadczeniem dla sprzedawców.
Gazeta przytacza dane Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU), które wskazują, że średnie spadki odwiedzalności w porównaniu z Black Friday przed pandemią wahały się przeważnie od 35 do 42 proc.
Według organizacji zrzeszającej firmy handlowo-usługowe prowadzące działalność na terenie centrów handlowych, najmniej poszkodowane obiekty notowały kilkunastoprocentowe różnice w odwiedzalności, a w tych najbardziej poszkodowanych frekwencja była niższa aż o połowę - podaje gazeta.
Obawialiśmy się, że Black Friday może nie być porównywalny poziomem odwiedzalności do lat sprzed pandemii, ale nie sądziliśmy, że będzie aż tak źle
Według ZPPHiU wiele wskazuje, że najważniejszy okres dla handlu nie będzie udany dla korzystających z powierzchni w centrach handlowych