Trudny finał negocjacji w sprawie Brexitu

Wielka Brytania i Unia Europejska ostrzegły się wzajemnie w poniedziałek, że kończy się czas na zawarcie umowy handlowej w sprawie Brexitu. Największa rozbieżność zdań dotyczy zakresu pomocy państwa, egzekwowania prawa i rybołówstwa.

Wielka Brytania opuszcza UE 31 grudnia. W tym dniu kończy się okres przejściowy nieformalnego członkostwa Wielkiej Brytanii po jej formalnym odejściu w styczniu zeszłego roku. Tak Unia, jak i Brytyjczycy starają się zapewnić porozumienie, które będzie regulować ich wymianę handlową, której roczna wartość sięga prawie 1 biliona dolarów.

Rozmowy w Londynie w miniony weekend były „dość trudne”, a „ogromne rozbieżności” pozostały w kwestii najbardziej drażliwych elementów, tj. rybołówstwa, ekonomicznego fair play i rozwiązywania sporów, podało źródło z UE.

„Kończy nam się czas”

powiedział irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Coveney.

Powtarzając jego uwagi, kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, że ‌‌niektóre państwa członkowskie UE również tracą cierpliwość.

 „Mamy nadzieję, że negocjacje zakończą się pomyślenie”

powiedziała Merkel.

„Nie potrzebujemy umowy za każdą cenę i daliśmy to Brytyjczykom jasno do zrozumienia. Umowa leży w interesie wszystkich”

mówiła Kanclerz Merkel.

Rzecznik prasowy Borisa Johnsona powiedział, że nastąpił pewien postęp, ale „nadal istnieją rozbieżności w kwestiach (takich jak) rybołówstwo i równe szanse”.

„Chcemy jak najszybciej spróbować osiągnąć porozumienie o wolnym handlu, ale żeby było jasne - nie zmienimy naszego stanowiska negocjacyjnego”

powiedział rzecznik.

Umowa handlowa nie tylko zabezpieczy handel, ale także wzmocni pokój w rządzonej przez Brytyjczyków Irlandii Północnej, chociaż pewne zakłócenia są prawie pewne na najbardziej ruchliwych punktach granicznych UE - Wielka Brytania.


Brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab powiedział, że ostatni tydzień był dla rozmowach probrexitowych ważny. W poniedziałek kontynuowano rozmowy między głównym negocjatorem UE Michelem Barnierem a negocjatorem Wielkiej Brytanii Davidem Frostem.


Kością niezgody między Wielką Brytanią a Unią cały czas jest rybołówstwo. Dla obu stron jest to niezbyt znaczący sektor. Samo rybołówstwo stanowiło zaledwie 0,03 proc. brytyjskiej produkcji gospodarczej w 2019 r., Ale jest to budzący emocje temat, ponieważ wielu zwolenników Brexitu postrzega je jako symbol odzyskanej suwerenności. W połączeniu z przetwórstwem ryb i skorupiaków sektor ten stanowi 0,1 proc. PKB Wielkiej Brytanii.

Źródło

Skomentuj artykuł: