Kelner przyniósł zamówienie – dobrze obejrzyj co masz na talerzu. Nie zapomnij też sprawdzić rachunku

Idziesz na obiad do baru lub kolację w restauracji? Patrz uważnie obsłudze na ręce. Dosłownie. Kontrola przeprowadzona przez Inspekcję Handlową wykazała bowiem nieprawidłowości w większości lokali gastronomicznych. To, co odkryli, może odebrać apetyt – od prymitywnych przekrętów w rachunkach do używania innych produktów niż podano w menu.

Wakacje wystartowały. Rozpoczęły się więc wyjazdy, a nad morzem, w górach, czy gdziekolwiek wczasowicze dotrą - zapewne skorzystają z oferty rozmaitych lokali gastronomicznych. Budek z przekąskami, kawiarni z napitkami, czy restauracji, gdzie można miło spędzić czas jedząc kolację w gronie rodzinnym lub przyjaciół.

Brzmi przyjemnie? Na pewno. Zdecydowanie mniej będzie po zaznajomieniu się z najnowszym raportem Inspekcji Handlowej.

„Sprawdziliśmy 626 lokali gastronomicznych – w 75 proc. stwierdziliśmy nieprawidłowości”

 – podano.

Problem znany od lat

Niestety, temat regularnie powraca, bo Inspekcja Handlowa cyklicznie przeprowadza kontrole i za każdym razem odkrywa liczne nieprawidłowości. Gdy trzy lata temu serwis FilaryBiznesu.pl informował o raporcie opublikowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jego wnioski nie brzmiały optymistycznie.

Obiad w restauracji – niespodzianka na talerzu? „Jest gorzej niż się spodziewaliśmy”

„Jest gorzej niż się spodziewaliśmy. Prawie połowa restauratorów w rejonach turystycznych popełnia błędy” – podkreślono.

Wówczas sprawdzono setki lokali. Najczęstsze nieprawidłowości - chociażby wykorzystywanie do przygotowania dania innych składników niż umieszczone w menu. Tańsze produkty sprzedano jako droższe. 

„Współcześni restauratorzy korzystają także ze starych numerów, które w branży znane są od dziesięcioleci, czyli oszukiwanie na mniejszej pojemności alkoholu, np. wina czy wódki w kieliszku. Od razu jednak trzeba przyznać, iż takie coś stwierdzano w nielicznych restauracjach. Bywają też dość ordynarne szwindle, np. do rachunku osobno doliczane są napoje, choć w menu herbata lub kompot wchodzą w skład ceny zestawu” – alarmowaliśmy.

Nie jest lepiej

Minęło sporo czasu – coś się zmieniło? Bynajmniej, a na pewno nie na lepsze. Najnowszy raport opublikowany przez UOKiK - po kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Handlową w ponad sześciuset małych lokali, restauracji, fast foodach, barach mlecznych, smażalniach ryb – jednoznacznie wskazuje, że ciągle stosowane są te same numery.

„Najwięcej dotyczyło uwidaczniania cen: braku cennika i ilości potrawy lub napoju. Stwierdziliśmy też nierzetelną obsługę – porcje były za małe lub użyto innego składnika niż zadeklarowany w menu”

 – ujawniono.

- nieprawidłowe prezentowanie cen – 354/626
- nielegalizowane wagi – 143/626
- nierzetelność obsługi – 110/626
- naruszenie ustawy o wychowaniu w trzeźwości – 81/498
- użycie innego składnika niż w menu – 65/614
- brak opłat za jednorazowe opakowanie – 43/527
- naruszenie ustawy o ochronie zdrowia – 48/622

Jedno w menu, drugie na talerzu

Najbardziej dotkliwe dla przeciętnego konsumenta są działania umożliwiające kombinacje przy rachunkach, czyli brak cennika lub informacji o gramaturze/ilości potrawy lub napoju, a przede wszystkim różnica między ceną uwidocznioną przy towarze lub w menu a pobraną w kasie. Oczywiście, nie brak również ordynarnych machlojek na wadze sprzedawanych produktów.

Niestety, nadal dość częstą praktyką jest używanie do przygotowania dania innego składnika niż został wymieniony w menu.

Niektóre przykłady:
ser feta – ser typu feta
oscypek – rolada ustrzycka lub inny ser wędzony
parmezan – tańsze sery dojrzewające
szynka parmeńska – inne rodzaje szynki dojrzewającej
sok porzeczkowy czy ananasowy – nektar lub napój z tych owoców
śmietana – miks tłuszczowy
filet z soli – filet z limandy żółtopłetwej
wołowina – drobno rozdrobiony, mrożony wyrób wołowo-drobiowy 

Fundamentalne zasady

UOKiK zaznacza, że wchodząc do restauracji i składając zamówienie, stajemy się konsumentem korzystającym ze swoich praw. 

Cennik w każdym lokalu gastronomicznym powinien być w ogólnodostępnym dla klientów – wewnątrz lub na zewnątrz lokalu, musi zawierać zarówno gramaturę, jak i cenę za dany produkt.

Serwowanie potraw niezgodnych z opisem w karcie menu – szczególnie zamiana składnika spowodowana np. chwilowym brakiem produktu – jest niedopuszczalna bez zgody konsumenta. Każda zmiana bez wcześniejszego poinformowania klienta podlega reklamacji.

Zasady doliczania kosztów obsługi powinny być jasne i podane przed złożeniem zamówienia – może być np. tekst w menu lub ustna informacja od kelnera.

Cena na paragonie musi być zgodna z podaną w cenniku – zastrzeżenia od razu wyjaśnij z przedsiębiorcą.

Zasad jest jednak więcej:

• sprawdź, czy do rachunku nie został doliczony produkt, który nie został zamówiony
lub napiwek, o którym wcześniej nie informowano;
• pamiętaj, że złożone zamówienie to nic innego, jak zawarcie umowy, a więc klient jest zobowiązany do zapłaty za produkt, natomiast lokal gastronomiczny do wykonania usługi - podania takiego posiłku jaki został zamówiony; 
• od osoby, która przyjęła zamówienie, możesz wymagać, by poinformowała Cię o czasie,
w którym zamówienie zostanie zrealizowane;
• jeśli zaserwowane danie jest nieświeże, można odstąpić od umowy, a w przypadku gdy
należność już została uiszczona wcześniej - można domagać się zwrotu pieniędzy;
• gdy wizyta w lokalu zakończyła się zatruciem pokarmowym należy zgłosić sprawę do miejscowej stacji sanitarno-epidemiologicznej.

Źródło