W ostatnich miesiącach doszło do istotnych zmian mających poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego. A to nie koniec - należy się bowiem spodziewać, że znowelizowana zostanie również kwestia grzywien nakładanych przez policjantów. Prawdopodobnie pojawią się „bonusy”, gdy kierowca natychmiast opłaci mandat. Ciekawostka, według ekspertów Polacy płacą niskie – w porównaniu z innymi krajami Europy - kary za wykroczenia na drogach.
Pierwszeństwo pieszych na przejściu, ostrzejsze kary dla sprawców wypadków (w szczególności pijanych kierowców), renta dla bliskich ofiar drogowych przestępstw, surowe konsekwencje za manipulacje przy tachografach. To tylko niektóre z licznych zmian, które już weszły w życie lub mają wkrótce pojawić się w polskim prawie – wprawdzie nowelizacje były przygotowywane od dłuższego czasu, ale ich realizacja przyspieszyła po tragedii koło Stalowej Woli, gdy odurzony alkoholem kierowca, jadący z nadmierną prędkością, spowodował wypadek i śmierć dwóch osób, osierocając trójkę małych dzieci.
O tym serwis FilaryBiznesu.pl pisał już wielokrotnie, ale do tematu najprawdopodobniej będziemy często wracać, bo pojawiają się nowe informacje o planowanych zmianach. Chociażby w kwestii mandatów.
Zmiany prawa po tragedii? Wyższe kary, konfiskata auta, alimenty dla ofiar…
Zanim jednak o dość przykrym temacie, najpierw dobra wiadomość. Eksperci Instytutu Transportu Drogowego przeanalizowali efekty wprowadzenia przepisu ustanawiającego pierwszeństwo pieszych wchodzących na przejście. Pojawił się on na początku czerwca tego roku.
Obecnie obowiązujące przepisy nakazują kierowcom zbliżającym się do przejścia zachowanie szczególnej ostrożności i ustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo na nie wchodzącemu. Poza tym kierujący, zbliżający się do przejścia, zobligowany jest zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego. Jeśli pieszy stoi przed przejściem, kierowca ma obowiązek zatrzymać się i go przepuścić
Nowe prawo na drogach przyniosło efekty
Przeanalizowano dane z pierwszego miesiąca obowiązywania nowego przepisu i jest powód do optymizmu. Analiza czerwca - z czterech ostatnich lat - wykazała spadek liczby najechań na pieszych na przejściach. Liczba ofiar śmiertelnych wśród pieszych na przejściach spadła z 12 zabitych w 2018 roku do 5 zabitych w 2021 roku.
A teraz informacja, która może zaskoczyć sporą grupę kierowców.
Polska jest jednym z najłagodniejszych krajów w Europie, jeśli chodzi o kary za drogowe ekscesy
Takie wnioski wysnuli po analizie zestawienia przygotowanego przez Zutobi Drivers Ed – wynika z niego, że Polska znajduje się piątce najłagodniejszych krajów w Europie, jeśli chodzi o kary za wykroczenia drogowe.
W naszym kraju najwyższy mandat to 500 złotych, a w innych regionach Starego Kontynentu nierzadko są ustalane proporcjonalnie do zarobków. Surowe kary czekają piratów drogowych w Norwegii.
„Za przekroczenie prędkości na autostradzie grozi minimalna kara 711 euro, za przejazd na czerwonym świetle 756 euro, a za jazdę po pijaku - 5783 euro. Do 0,5‰ zawartości alkoholu we krwi skończy się grzywną. Powyżej tej wartości do 1‰ oprócz wysokiej grzywny dostaniemy karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Zawartość alkoholu we krwi ponad 1‰ to gwarantowana kara więzienia” – czytamy w analizie.
„Są jeszcze kraje, z których za wykroczenia na drodze wraca się do domu autobusem. W Europie można stracić samochód za szaleństwa na drodze w Szwajcarii, Danii, Francji, w Holandii oraz na Słowacji” – ostrzega ramkomat.pl
Sytuacja może się jednak w Polsce zmienić. Jak przypomina serwis prawo.pl, w planach jest drastyczne zaostrzenie kar finansowych za drogowe wykroczenia. Wkrótce mogą się skończyć grzywną nawet 5 tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach jeszcze więcej.
Co innego nałożenie mandatów lub grzywien, a co innego skuteczność w ich wyegzekwowaniu. Ściągalność jest bowiem bolączką znaną od lat. Dlatego pojawiają się pomysły mające poprawić sytuację. Nad jednym z nich trwają prace w Ministerstwie Infrastruktury.
„Pomysłem jest dodanie w art. 98 KPW zmiany wprowadzającej bonifikaty w wysokości 10 proc. wysokości nałożonej grzywny, w przypadku jej uiszczenia „na drodze” bezpośrednio funkcjonariuszowi, który ją nałożył, albo w wyznaczonym terminie w przypadku mandatu kredytowanego bądź zaocznego. Projekt podkreśla, że bonifikata nie będzie dotyczyła sytuacji, jeśli mandat opłacony „na drodze” będzie miał charakter bezgotówkowy” – informuje prawo.pl
Powód? Jak wyliczono - średnia wysokość mandatu w Polsce to około 165 złotych. Przy tej dość niskiej kwocie, są jednak wysokie koszty windykacyjne (m.in. koszt przesyłek pocztowych) wynoszące właśnie około 10 procent. Dzięki temu pomysłowi Skarb Państwa nic nie straci, kierowcy zyskają, a wzrośnie ściągalność. Chyba…