Ubezpieczyciel zerknie do „kartoteki” kierowcy. A później – ile za OC, i dlaczego tak drogo?

Sporo emocji wśród kierowców, a więc tysięcy Polaków, wywołała wiadomość, że ubezpieczyciele otrzymają dostęp do informacji zgromadzonych w bazie CEPIK. Czyli m.in. o mandatach i wykroczeniach. Ta wiedza może bowiem wpłynął na wysokość stawek OC, zapewne wyższych dla osób ze skłonnościami do brawurowej jazdy. Ale czy tylko dla nich…?

Z początkiem tego roku w życie weszły nowelizacje ustawy Prawo o ruchu drogowym, które skutkowały między innymi podniesieniem wysokość kar za rozmaite wykroczenia podczas kierowania autem. W niektórych przypadkach znacząco, np. za przekroczenie prędkości. O tym jednak serwis FilaryBiznesu.pl pisał wielokrotnie, więc nie będziemy ponownie przypominać szczegółów.

Ale w tej samej nowelizacji zawarto również przepis, który miał zacząć obowiązywać dopiero sześć miesięcy od ogłoszenia ustawy - ten termin minął nieco ponad tydzień temu, czyli 17 czerwca. Chodziło o dostęp towarzystw ubezpieczeniowych do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPIK).

Co ta zmiana w praktyce oznacza dla kierowców?

„Zgodnie z uchwaloną w 2021 roku zmianą przepisów o ruchu drogowym, ubezpieczyciele oferujący ubezpieczenia komunikacyjne, w tym obowiązkowe OC, już od 17 czerwca 2022 roku będą mogli sprawdzać informacje o punktach karnych i naruszeniach. Dane te będą mogły wpływać na wysokość składki ubezpieczeniowej”

– tłumaczył niedawno Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

W założeniu nowe zasady mają premiować – w tym przypadku dosłownie, bo finansowo – kierowców jeżdżących bezpiecznie, bez mandatów i bez punktów karnych. Oni będą płacić niższe stawki za OC od „piratów drogowych”.

Jak zaznaczono, towarzystwa ubezpieczeniowe uzyskają m.in. dostęp do danych o liczbie, rodzaju i dacie wykroczeń lub przestępstw stanowiących naruszenia przepisów ruchu drogowego, w tym o kierowaniu pojazdem w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu, czy informację o liczbie przypisanych punktów karnych. Firmy ubezpieczeniowe mogą przetwarzać takie dane bez zgody osoby, której one dotyczą, nie dłużej niż 12 lat od dnia rozwiązania umowy ubezpieczenia.

„Zakład ubezpieczeń przetwarza dane dotyczące wykroczeń lub przestępstw stanowiących naruszenia przepisów ruchu drogowego oraz przypisanych im punktów, wyłącznie w celu dokonania oceny ryzyka ubezpieczeniowego i taryfikacji, zmierzających do zawarcia umowy ubezpieczenia"

– stwierdzono.

Już dwa lata temu ubezpieczyciele uzyskali dostęp do bazy CEPiK, ale jedynie do informacji dotyczących pojazdów (dane i badania techniczne, odczyty licznika (przebiegu), zgłoszenia utraty pojazdu, zatrzymania dokumentów pojazdu, statusie rejestracji). 

Teraz zakres informacji został poszerzony.

„Ubezpieczyciele, którzy zdecydują się na wgląd w historię mandatowo-punktową danego kierowcy, będą mogli zobaczyć tylko aktualne dane (…) będą to tylko informacje o naruszeniach, do których doszło na terenie Polski. Punkty za naruszenie przepisów ruchu drogowego po ich usunięciu z ewidencji nie będą udostępniane”

– wyjaśnia UFG.

Mówiąc wprost: ubezpieczyciele otrzymali nowe narzędzie pozwalające ocenić potencjalne ryzyko stwarzane przez konkretnego kierowcę. Bo przecież nie wszystkie informacje do nich docierały. O ile wiedzieli o kolizjach i wypadkach, bo wtedy pokrzywdzeni zgłaszali się po wypłatę szkody, ale mandaty np. za nadmierna prędkość, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu pozostawały „tajemnicą kierowcy”. Teraz się to zmieni.

Jak się można było spodziewać, nowe przepisy wywołały poruszenie wśród kierowców. Na rozmaitych forach nie brakuje jednak nieprecyzyjnych informacji. Eksperci sukcesywnie obalają wszelakie mity.

„W przypadku pozyskania danych na temat punktów karnych i naruszeń ubezpieczyciel ma obowiązek - w celu ochrony prywatności klienta - usunąć je ze swojej bazy niezwłocznie po dokonaniu oceny ryzyka i ustaleniu wysokości składki ubezpieczeniowej dla danego klienta (wynika to z art. 41 ust. 1d Ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej)”

– podał chociażby UFG.

Z kolei Polska Izba Ubezpieczeń przygotowała odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.

Jedno jest dość istotne. Zapisy ustawy wskazują, o jakich „grzechach” dowiedzą się ubezpieczyciele: 

  • przestępstwa, o którym mowa w kodeksie karnym, m.in: spowodowanie katastrofy, nieumyślne spowodowanie wypadku, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
  • wykroczenia, o którym mowa w kodeksie wykroczeń, m.in. spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wykroczenia przeciwko pieszym, jazda pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, prowadzenie nieoświetlonego pojazdu, tamowanie ruchu, niepodporządkowanie się znakom, ograniczeniu prędkości, nieudzielenie pomocy, prowadzenie bez uprawnień, nielegalne dopuszczenie do ruchu, naruszenie innych przepisów prawa ruchu drogowego, naruszenie przepisów związanych z przejazdami kolejowymi lub nieostrożność poza drogą publiczną.    
Źródło

Skomentuj artykuł: