Pandemia nie może być powodem automatycznego zwolnienia z obowiązku uiszczenia kary za brak OC - wskazał Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny odpowiadając Rzecznikowi Finansowemu na apel dot. niekarania kierowców za brak polisy OC.
Dodano, że może tak się stać tylko, gdy towarzyszy temu rzetelne udokumentowanie wyjątkowo trudnej sytuacji życiowej, np. faktu samego zachorowania lub konieczności poddania się kwarantannie.
Jak powiedział niedawno zastępca Rzecznika Finansowego Andrzej Kiciński, Rzecznik Finansowy stara się, by wprowadzić regulacje o czasowym odroczeniu poboru i egzekucji kar za brak OC komunikacyjnego na okres epidemii. "Chodzi o sytuacje, gdy z powodu kwarantanny lub złego stanu zdrowia umowa nie zostanie przedłużona na kolejny okres" - wskazał.
"Uważam, że w takich wypadkach Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny – pod warunkiem, że faktycznie nikt nie jeździł nieubezpieczonym autem i nie spowodował wypadku - powinien wykorzystać możliwość zwolnienia z opłaty karnej w całości lub znacznej części" – mówił Kiciński.
W odpowiedzi na apel Rzecznika Finansowego, UFG wskazał, że w ramach swoich ustawowych uprawnień, uwzględniając szczególne okoliczności niespełnienia obowiązku ubezpieczenia, jak również kierując się zasadami współżycia społecznego, "od zawsze z uwagą podchodzi do każdej sprawy wynikającej z nałożonej kary za brak polisy OC i od zawsze poddaje ją indywidualnej ocenie".
"W swoich działaniach kierujemy się również interesem ukaranych, tj. ich sytuacją życiowo-materialną oraz aktualnymi możliwościami płatniczymi. Tak działaliśmy wcześniej, tak samo działamy i teraz, w dobie panującej pandemii, przypatrując się każdej sprawie z należną atencją, szczególnie w zakresie przyczyny, która legła u podstaw nie zawarcia umowy ubezpieczenia" - powiedział rzecznik prasowy UFG Damian Ziąber.
Dodał, że "sytuacja, w której wszyscy się znaleźliśmy nie może być słowem-wytrychem umożliwiającym automatyczne zwolnienie z obowiązku uiszczenia kary, jeśli nie towarzyszy temu rzetelne udokumentowanie wyjątkowo trudnej sytuacji życiowej, np. faktu samego zachorowania lub konieczności poddania się kwarantannie".
"Inaczej moglibyśmy doprowadzić do niepożądanego poczucia bezkarności w odniesieniu do ustawowego obowiązku posiadania ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego" - zaznaczył rzecznik.
"UFG rozumie sytuacje i jak zawsze przyjrzy się każdej indywidualnej sprawie. Podkreślmy jednak, że brak możliwości wykupienia polisy OC z powodu koronawirusa (kwarantanna, leczenie, etc.) powinien zostać rzetelnie udokumentowany, co przecież leży w interesie posiadacza pojazdu mechanicznego" - podkreślił Ziąber.
Jak podaje Fundusz, jest w ciągu roku kilkaset przypadków, w których osoby z różnych względów nie wykupiły ubezpieczenia OC mogą liczyć na ulgi, jak zwolnienie z kary, jej obniżenie czy rozłożenie na raty.
"Sytuacje życiowe są różne, jak śmierć jedynego czy głównego żywiciela czy inne przypadki losowe. Dlatego UFG zawsze podchodzi indywidualnie do sprawy, a ludzie potrafią przecież udokumentować swoją sytuację życiową" - czytamy w oświadczeniu UFG.