- Ukraina liczy na wznowienie projektu ropociągu Brody-Adamowo i budowę paliwowej rury z Polski - powiedział dyrektor generalny Sarmatii Siergij Skrypka. - Pomocą było by wsparcie ze strony Komisji Europejskiej - przyznał. Dodał, że choć budowa będzie możliwa po wojnie, to prace już powinny ruszyć.
"Przed nami duże zadanie odbudowy sektora rafineryjnego na Ukrainie, zadanie związane ze wzmocnieniem bezpieczeństwa energetycznego w Europie, tzn. z budową rurociągu, który połączy Brody na Ukrainie z bazą w Adamowie"
Baza w Adamowie należąca do PERN eksploatuje sieci rurociągów transportujących ropę naftową dla producentów paliw w Polsce oraz w Niemczech.
Skrypka zaznaczył, że realizacja projektu ropociągu Brody-Adamowo ma służyć stabilizacji systemu transportu ropy naftowej w naszym regionie Europy i zabezpieczeniu w sytuacji kryzysowej.
"Ukraina została w ogóle bez możliwości importowania ropy naftowej. Porty na Morzu Czarnym są zablokowane. Jeżeli nasz ropociąg byłby wybudowany wcześniej, to taka droga by była. Bardzo liczymy na wznowienie projektu"
Wiąże on nadzieje, ze wsparciem ze stronu UE dla tej inwestycji.
"Jeżeli przyjrzymy się stanowisku Komisji Europejskiej (KE) zawartym w przygotowanym w ubiegłym roku planie REPowerEU, to jest w nim zaznaczone, że komisja widzi mankamenty systemu logistycznego ropy naftowej i widzi konieczność inwestowania w ten system. Pod tym względem liczymy na pewne wsparcie, może finansowe, ze strony KE"
W planie REPowerEU stwierdzono, że "niektóre państwa członkowskie są bardziej uzależnione od rosyjskiej ropy dostarczanej rurociągami. Wstrzymanie dostaw rurociągiem „Przyjaźń”, którym ropa naftowa dociera do Europy bezpośrednio z centralnej Rosji, zwiększy presję na alternatywne drogi dostaw, a mianowicie porty (takie jak Gdańsk, Rostock, Triest czy Omisalj) oraz na alternatywną infrastrukturę rurociągową(...)".
Zdaniem dyrektora generalnego Sarmatii, kolejnym projektem istotnym z punktu widzenia Ukrainy jest budowa rurociągu paliwowego na Ukrainę, ponieważ obecny system logistyczny nie pozwala na dostawy tam niezbędnych ilości produktów paliwowych.
"Do tej pory w większości Ukraina była zorientowana na dostawy paliwa z Białorusi i z Rosji. Jeżeli mówimy o dieslu to było 65 proc. importu w 2021 r. System logistyczny był do tego dostosowany. Oprócz tego mieliśmy możliwość importu przez porty czarnomorskie, a dzisiaj jedyny kierunek to jest Polska, Rumunia, Węgry, ale Polska jest głównym kierunkiem"
Dodał, że "trzeba oddać Polsce należne, że spółki, rząd, na tyle były zaangażowane w to, żeby zorganizować jak najszybciej dostawy, co udało się zrobić".
Zwrócił uwagę, że obecnie konsumpcja paliw na Ukrainie jest zmniejszona. "Kiedy wrócimy do normalności będziemy potrzebowali większych ilości z importu. Zapotrzebowanie na możliwości transportowe jeszcze wzrośnie, a w obecnym systemie one są mocno ograniczone cysternami, bazami paliw, więc jednym z rozwiązań, które pozwoliłoby udrożnić tę drogę dostaw jest budowa rurociągu paliwowego" - wskazał Skrypka. Przyznał, że także realizacja tego projektu musi poczekać na zakończenie wojny w Ukrainie.
"Pracować nad tym projektem trzeba wcześniej" - podkreślił Skrypka.
Sarmatia na swojej stronie internetowej informuje, że planowany rurociąg naftowy Brody–Adamowo jest (...) brakującym ogniwem przyszłego Euroazjatyckiego Korytarza Transportu Ropy Naftowej. Jego wybudowanie pozwoli na uruchomienie stałych dostaw ropy naftowej z regionu Morza Kaspijskiego do odbiorców europejskich. Rurociąg Brody–Adamowo połączy również polski (europejski) system przesyłu ropy naftowej z systemem ukraińskim. Projekt zakłada możliwość rewersyjnego wykorzystania rurociągu naftowego Brody–Adamowo - sytuacjach kryzysowych tłoczyłby on ropę naftową z portów Bałtyku do odbiorców w Ukrainie oraz innych krajach europejskich.
Udziałowcami Sarmatii są azerbejdżański państwowy koncern paliwowo - energetyczny Socar - 25,32 proc., Gruzińska Korporacja Naftowo–Gazowa (GOGC) - 16,10 proc., Ukrtransnafta - narodowym operatorem sytemu rurociągów przesyłowych Ukrainy - 28,79 proc., PERN - operator systemu transportu paliw i ropy naftowej w Polsce - 28,79 proc., oraz AB "Klaipedos Nafta" - litewską spółką Skarbu Państwa, zarządzająca morskim terminalem naftowym w Kłajpedzie oraz terminalem przeładunkowym i bazą magazynową Subačiu -1 proc.