Upada kluczowy bank branży krypto

W połowie mijającego tygodnia rynek krypto dostał kolejny potężny cios, tym razem za sprawą upadku jednego z największych banków obsługujących aktywa kryptograficzne – Silvergate. Likwidacja banku to mocny oddźwięk ubiegłorocznego upadku giełdy FTX – na fali paniki na rynku, wycofano blisko 70 proc. depozytów w Silvergate, co doprowadziło bank na skraj załamania.


Nad rynkiem kryptowalut od dłuższego czasu zbierają się ciemne chmury. Wydarzenia gospodarcze i polityczne ostatnich kilkunastu miesięcy pokazały, że wbrew obiegowym opiniom, kryptowaluty nie okazały się skutecznym zabezpieczeniem przed zmianami makroekonomicznymi i tak samo jak wiele innych aktywów, uległy wpływom rosnącej inflacji i stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Inwetorzy w niepewnych czasach woleli zwrócić się w kierunku tradycyjnych aktywów. Przyniosło to ogromny spadek kapitalizacji rynku krypto - z maksimum sięgającego ok. 3 bln dolarów do ok. 1 bln obecnie.

Złą wieścią dla branży są pojawiające się kontrowersje wokół działalności największych podmiotów na rynku, w tym giełd kryptowalutowych - od braku zapewnienia dostatecznej ochrony swoim klientom po podejrzenia o umożliwienie korzystania z nich instytucjom powiązanym z inwazją na Ukrainę. Do najważniejszych wydarzeń na rynku krypto w minionym roku trzeba bez wątpienia zaliczyć upadek znanej giełdy FTX, a w konsekwencji - zatrzymanie i prokuratorskie zarzuty dla jej twórcy, uznawanego za "cudownego dziecko" Sama Bankmana-Frieda.

Choć początek roku 2023 dał branży nieco tlenu, gdy w perspektywie złagodzenia polityki monetarnej Fed największe aktywa kryptograficzne zyskały na wartości. Z drugiej jednak strony – coraz mocniej na podmiotach na rynku krypto zaczęła zwiększać się presja ze strony amerykańskich organów federalnych, dążących do uregulowania rynku. Afera FTX jeszcze bardziej wzmogła czujność urzędników, i obecnie praktycznie w każdym miesiącu słyszymy doniesienia o nakładanych na podmioty na rynku krypto ograniczeniach lub karach.

W połowie mijającego tygodnia gwałtownego spadku doświadczył kryptowalutowy bank Silvergate po tym, jak zwlekał z publikacją rocznego raportu. Z dnia na dzień akcje banku spadły o blisko 58 proc. Według wstępnych wskazań bowiem, Silvergate mógł w czwartym kwartale 2022 r. zanotować stratę rzędu blisko 1 mld dolarów. CNBC wskazuje, że początkiem złej sytuacji banku może być załamanie rynku pod wpływem upadku FTX. Wtedy klienci Silvergate wycofali dużą ilość środków – wartość depozytów spadła z blisko 12 do niespełna 4 mld USD - a to przełożyło się na znaczny spadek kursu akcji banku na początku 2023 r. Już w ubiegłym tygodniu przewidywano, że bank nie będzie w stanie dalej funkcjonować, gdy w 2023 r. ze stratą sprzedawał swoje papiery wartościowe. Tydzień temu Silvergate zamknął swoją usługę platformy płatniczej SEN – jeden z najpopularniejszych produktów banku, a perspektywa upadku sprawiła, że związki z bankiem zaczęły zrywać tak duże podmioty rynkowe jak Coinbase czy Galaxy Digital.

Silvergate Capital był – obok Signature Bank – jeden z dwóch najważniejszych banków dla branży krypto, a jego głównym klientem przez długi czas była wspomniana już giełda FTX. W środę władze Silvergate Capital ogłosiły zakończenie działalności spółki. - Uważamy, że wycofanie się z dalszej działalności i dobrowolna likwidacji banku to najlepsza droga na przyszłość - oświadczyły władze. Bank w planie likwidacji zapewnił, że wszystkie depozyty zostaną spłacone, jednak nie sprecyzowano, w jaki sposób pokryte będą wierzytelności.

Niepokojące wieści z rynku odbiły się na kursach największych kryptowalut. W połowie mijającego tygodnia znacząco obniżyła się wartość m.in. Bitcoina oraz Ethereum. BTC, po wzrostowym początku roku, który dawał inwestorom sporo optymizmu, powrócił do notowań z połowy stycznia 2023 r., osiągając wartość ok. 20,5 tys. USD. CNBC ostrzega, że upadek Silvergate może byc dla branży krypto niebezpieczny w dłuższej perspektywie. Na rynku pozostaje praktycznie tylko jeden większy amerykański bank - Signature - który jednak już zadeklarował "ograniczenie ekspozycji na kryptowaluty", szczególnie w kontekście działań organów federalnych USA.

Eksperci zauważają, że Silvergate, który przez wiele lat był tradycyjnym regionalnym bankiem w Kalifornii, w 2018 r. postanowił szeroko otworzyć się na kryptowaluty. Z czasem jednak wszedł w tę branże całkowicie i wpadł w pułapkę "postawienia na jedną kartę", ponieważ gdy sytuacja w branży znacząco się pogorszyła, bank nie miał alternatywnych dróg funkcjonowania. To główny zarzut przedstawiany przez analityków wobec kierownictwa banku. Allison Morrow na stronach CNN Business wskazuje, że istniejąca w branży retoryka o tym, że "nie jest to winą kryptowalut", powoli bankrutuje, gdy pojawiają się kolejne doniesienia o krachach na rynku, od stablecoinów Terra/Luna poczynając, prez FTX, na Silvergate kończąc.

Na rynku krypto częściowo odbił się również głośny upadek Silicon Valley Bank, szczególnie po tym, gdy Circle, firma obsługująca stablecoina USD Coin przyznała, że posiadała w banku ok. 3,3 mld dolarów. Stablecoin obniżył swój kurs wobec dolara do ok. 0,88 USD. To największy od lat spadek kursu USDC, choć Circle – mimo wahań głównej waluty – uspokaja inwestorów, dodając jednocześnie, że czeka na wyjaśnienia dotyczące deponentów Silicon Valley Bank.

Skomentuj artykuł: