Upadłość konsumencka. Po jej ogłoszeniu długi nie znikają

Nowelizacja przepisów w 2020 r. ułatwiła konsumentom ogłaszanie upadłości.  Jednakże tylko w wyjątkowych przypadkach długi mogą zostać całkowicie umorzone bez obowiązku dokonywania jakichkolwiek spłat. Co do zasady po ogłoszeniu upadłości wierzyciele i tak są spłacani z majątku dłużnika, a o losie przejętych nieruchomości i ruchomości decyduje syndyk.

 

Do niedawna ogłoszenie upadłości konsumenckiej traktowano jako ostateczność, gdy konsument - nie ze swojej winy - tracił kontrolę nad finansami, długi zdecydowanie przewyższały możliwości spłaty, a trudna sytuacja życiowa uniemożliwiała znalezienie innego rozwiązania.  

W 2020 r. przepisy zostały złagodzone, co ułatwiło rozpoczęcie procesu upadłościowego. Usunięto zapis o konieczności udowodnienia braku winy konsumenta w doprowadzeniu do jego niewypłacalności. Niektórzy dostrzegli w tym szansę na rozwiązanie wszelkich problemów z zadłużeniem. Czy słusznie?

Upadłość konsumencka nie jest remedium na wszystkie długi

Zmianę w podejściu Polaków do upadłości konsumenckich potwierdzają dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej. W 2019 r. odnotowano ich 7944, a zaledwie 12 miesięcy później, czyli po nowelizacji prawa upadłościowego, już 13 084.

Zadłużenie Polaków wciąż rośnie, pandemia dodatkowo pogorszyła naszą sytuację finansową. Z bezsilności lub braku wiedzy szukamy więc rozwiązań, które pozwolą nam szybko pozbyć się problemu. W sieci można znaleźć wiele poradników sugerujących, że ogłoszenie upadłości konsumenckiej oznacza automatyczne umorzenie długów. Nic bardziej mylnego. Sąd ustali plan spłaty wierzycieli, w którym określi w jakim zakresie oraz w jakim okresie będzie trzeba spłacać swoje zobowiązania. Za spieniężenie majątku dłużnika odpowiedzialny będzie syndyk. Sprzeda on zarówno majątek, który dłużnik posiadał w dniu ogłoszenia upadłości, jak i ten, który ewentualnie uzyskał już po tej dacie (np. w drodze darowizny). Umorzenie części zadłużenia ma charakter wyjątkowy, co oznacza, że w większości przypadków, długi i tak będą spłacane z kieszeni dłużnika, ale bez jego pełnej kontroli

mówi mec. Szymon Dejk, radca prawny Związku Przedsiębiorstw Finansowych, organizacji, która prowadzi kampanię Windykacja? Jasna sprawa!

Warto również pamiętać, że pewne kategorie długów nigdy nie będą podlegać umorzeniu – należą do nich m.in. zadłużenia z tytułu rent i odszkodowań, orzeczone przez sąd grzywny, czy wreszcie długi alimentacyjne. Nie można liczyć ani na ich umorzenie, ani nawet rozłożenie na raty. Poza tym, zmiany w przepisach z 2020 r. umożliwiły co prawda ogłoszenie upadłości większej liczbie konsumentów, ale nadal w kwestii spłaty wierzycieli kluczowe znaczenie ma wina dłużnika – ta znacząco bowiem wydłuża okres, przez który będzie trzeba ich spłacać.

Zalety i wady upadłości konsumenckiej

Powodem, dla którego konsumenci w trudnej sytuacji finansowej decydują się na ogłoszenie upadłości, jest możliwość zatrzymania wszystkich toczących się w sądzie spraw dotyczących ich długów, a także egzekucji komorniczych i naliczania karnych odsetek.

Upadłość konsumencka wiąże się jednak także z negatywnym skutkami. Przede wszystkim osoba zadłużona traci prawa do swojego majątku – jej nieruchomości i wartościowe przedmioty zostają sprzedane na poczet spłaty długów. Syndyk ma także możliwość zajęcia części wynagrodzenia osoby zadłużonej i przeznaczenia jej na uregulowanie należności wobec wierzycieli. Taki konsument nie może także zaciągać żadnych nowych zobowiązań, brać kredytów, pożyczek czy umów abonamentowych bez zgody sądu, a informacje na temat upadłości zostają upublicznione, wraz z imieniem, nazwiskiem, nr PESEL oraz adresem zamieszkania, co istotnie ingeruje w prawo do prywatności.

Co zamiast upadłości konsumenckiej?

Jeżeli zatem osoba zadłużona nie jest w ciężkiej sytuacji życiowej, spowodowanej np. poważną chorobą, to na pewno warto odłożyć decyzję o ogłoszeniu upadłości i spróbować porozumieć się z wierzycielami. Osoby zadłużone często nie zdają sobie sprawy z tego, że mogą negocjować warunki spłaty długu np. z firmami windykacyjnymi. Nie odbierają od nich telefonów, co zamyka im drogę do negocjacji polubownych - ustalenia harmonogramu spłat i wysokości rat dopasowanych do ich możliwości finansowych.

Upadłość konsumencka jest rozwiązaniem ostatecznym, przeznaczonym dla osób, które wykorzystały już wszystkie możliwości, ale z różnych przyczyn losowych nie są w stanie spłacić zadłużenia nawet w niewielkich ratach. Jeżeli sytuacja życiowa i materialna, przy odrobinie determinacji i samokontroli, umożliwia spłatę długów, decyzję o wystąpieniu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości konsumenckiej należy bardzo drobiazgowo przemyśleć, gdyż może się okazać, że w tym przypadku jej wady przewyższą korzyści, a samo zadłużenie i tak nie zniknie. Bardzo często efektywniejsze będzie porozumienie się z wierzycielami czy firmą windykacyjną i uregulowanie należności na własnych, uzgodnionych zasadach

dodaje Szymon Dejk.
Źródło

Skomentuj artykuł: