USA: Bardziej zamożni zaczęli się stołować w tańszych sieciówkach

Nawet lepiej sytuowani Amerykanie zaczęli odczuwać oznaki kryzysu. Ostatnim oszczędnościowy trendem jest przechodzenie z droższego wyżywienia się na to bardziej ekonomiczne. Nie chodzi tylko o zakupy w sklepach, ale także o jedzenie na mieście. Okazuje się, że również bogatsi zaczęli zaglądać do tańszych sieci restauracji.

Konsumenci, którym brakuje gotówki, zaczynają zamieniać droższe towary na tańsze alternatywy. To dobra wiadomość dla takich amerykańskich sieci restauracji jak Applebee's i IHOP.

Według dyrektora generalnego Dine, Johna Peytona, w ciągu trzech miesięcy kończących się 30 czerwca sprzedaż obu sieci, należących do Dine Brands, wzrosła o około 6% do 8% wśród gospodarstw domowych mających dochody ponad 75 000 USD rocznie.

„Goście, którzy często jedzą w droższych restauracjach, teraz odwiedzają Applebee's i IHOP ze względu na ich dobrze znaną markę” - twierdzi Peyton. Marki te osiągnęły stosunkowo dobre wyniki również podczas kryzysu finansowego w 2008 roku.

Ale jest też druga strona zwiększania sprzedaży wśród klientów o wyższych dochodach. Obie marki odnotowały spadek sprzedaży o kilka punktów procentowych wśród gospodarstw domowych zarabiających poniżej 50 000 USD rocznie. „Zakładamy, że zostawili nas dla opcji o niższych kosztach” – powiedział Peyton.

Straty te nie pogorszyły jednak wyników kwartalnych spółki. Sprzedaż w sklepach Applebee's otwartych co najmniej rok wzrosła w tym kwartale o 1,8%, a restauracje IHOP otwarte co najmniej rok odnotowały w tym okresie wzrost sprzedaży o 3,6%.

Applebee's i IHOP podniosły w tym roku ceny menu. Zamiast skupiać się jednak na cenach bezwzględnych, skłaniają się ku innym koncepcjom. Przez cały czas „obie nasze marki … pozycjonują się jako zorientowane na wartość” – powiedział Peyton. Oznacza to „pyszne jedzenie [i] obfite porcje w cudownym otoczeniu w przystępnej cenie”, dodał.

Applebee's stara się unikać zwykłych rabatów. Zamiast tego oferuje dodatki do posiłków, takie jak dodanie tuzina krewetek za dolara przy zamawianiu steku. Inną taktyką jest rozdawanie gratisów. W ramach promocji filmu „Top Gun” na początku tego roku klienci Applebee's, którzy wydali w restauracji co najmniej 25 dolarów, otrzymali darmowe bilety do kina.

W IHOP klienci mogą znaleźć produkty ze zniżką w wyznaczonych godzinach. Wtedy przystawki, przekąski i dodatki sprzedawane są po niższych cenach niż zwykle. Istnieją również ograniczone czasowo promocje, dzięki którym np. dzieci mogą jeść za darmo.

Źródło

Skomentuj artykuł: