USA chcą dalszych badań w sprawie pochodzenia COVID-19

Raport misji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w sprawie pochodzenia koronawirusa nie spełnia oczekiwań USA i wymaga przeprowadzenia w "drugiej fazie" dodatkowych badań - oznajmiła we wtorek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.

W procesie ustalania genezy pandemii Covid-19 konieczny jest "drugi etap", a Stany Zjednoczone uznają, że międzynarodowi, niezależni eksperci powinni w ramach tego etapu uzyskać "nieograniczony dostęp do danych" - powiedziała rzeczniczka prezydenta Joe Bidena.

"Powinni oni móc zadawać pytania ludziom, którzy byli w tym miejscu (chińskim mieście Wuhan) w konkretnym czasie"

dodała Psaki.

Odniosła się w ten sposób do opublikowanego wcześniej we wtorek raportu misji pod egida WHO, w którym przedstawione są możliwe i prawdopodobne sposoby, w jakie koronawirus zaczął się rozprzestrzeniać i przeniósł się na człowieka.

Ponadto USA i 13 krajów we wspólnej deklaracji wyraziło we wtorek "zaniepokojenie" warunkami w jakich powstał raport misji, w tym brakiem dostępu do właściwych próbek i danych.

W komunikacie, który podpisali między innymi przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Izraela, Kanady, Japonii, Australii, Danii i Norwegii, podkreślono, że publikacja raportu była poważnie opóźniona, a naukowcom nie udostępniono wyjściowych danych.

Dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział również podczas konferencji prasowej zorganizowanej po opublikowaniu raportu, że Chiny nie udostępniły wystarczających danych ekspertom. Uznał, że należy przeprowadzić nowe dochodzenie dotyczące hipotezy o ucieczce nowego wirusa z laboratorium. Raport ekspertów uznaje taką ewentualność za mało prawdopodobną.

Badacze uznali, że hipoteza o zakażeniu koronawirusem pracowników laboratorium w Wuhanie jest "skrajnie nieprawdopodobna".

W piątek były szef amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom CDC Robert Redfield w wywiadzie dla CNN powiedział, że za "najbardziej prawdopodobny" uważa taki właśnie scenariusz. Ocenił też, że wirus rozprzestrzeniał się już we wrześniu lub październiku 2019 roku. Podkreślił, że nie wierzy, iż koronawirusa przeszedł z nietoperza na człowieka i "stał się jednym z najbardziej zakaźnych wirusów przenoszących się z człowieka na człowieka".

Anthony Fauci, doradca prezydenta USA Joe Bidena do spraw medycznych, powiedział, że opinii Redfielda nie podziela większość urzędników.

Eksperci międzynarodowej misji zorganizowanej pod egidą WHO badali od 14 stycznia do 9 lutego w chińskim mieście Wuhan, gdzie wykryto pierwsze przypadki zakażenia nowym wirusem, przyczyny wybuchu pandemii.

Chiny odmówiły dostarczenia zespołowi WHO danych o pierwszych przypadkach wykrytych w Wuhanie, co skłoniło administrację prezydenta Bidena do wydania już wcześniej oświadczenia wyrażającego "głębokie zaniepokojenie" śledztwem. Waszyngton domaga się od Pekinu podjęcia pełnej współpracy z WHO i wyjaśnienia genezy pandemii.

Źródło

Skomentuj artykuł: