W 2022 r. Boże Narodzenie wypadło w niedzielę. Oznacza to, że pracownicy zatrudnieni od poniedziałku do piątku nie otrzymali dodatkowego dnia wolnego, który przysługuje jedynie wtedy, kiedy święto wypada w sobotę.
Ostatnia taka sytuacja, kiedy dzień wolny wypadł w sobotę, miała miejsce 1 stycznia 2022. Kolejna będzie dopiero w listopadzie. W 2023 r. okazji do przedłużenia weekendu będzie jednak więcej - przewiduje Mateusz Boguszewski, kier. działu finansowego w inFakt.
Pierwszą okazję do wydłużenia wypoczynku pracownicy otrzymają już w styczniu za sprawą święta Trzech Króli (6 stycznia). Wypadnie ono w piątek. W maju będzie możliwość otrzymać aż 9 dni wolnego biorąc tylko 3 dni urlopu. 1 maja wypada w poniedziałek, a 3 maja w środę.
Boże Ciało przypada w br. w czwartek 8 czerwca, natomiast uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) to wtorek. Oba te święta pozwolą na zaplanowanie czterodniowego weekendu, przy wykorzystaniu tylko jednego dnia urlopu.
Z kolei w listopadzie w Polsce są dwa dni ustawowo wolne od pracy. Pierwszy z nich to Wszystkich Świętych (1 listopada), który w przyszłym roku wypadnie w środę, drugi - Święto Niepodległości (11 listopada) przypadnie w sobotę. To właśnie dzięki temu pracownicy, którzy pracują od poniedziałku do piątku, otrzymają dodatkowy dzień wolny. Będzie on musiał być udzielony w tym samym okresie rozliczeniowym obowiązującym w zakładzie pracy. Najczęściej jest to miesiąc kalendarzowy.
Liczba dni roboczych w 2023 r. wyniesie 250, czyli o jeden mniej niż w obecnym. W przyszłym roku czas pracy na pełnym etacie wyniesie łącznie 2000 godzin. Najbardziej pracowitym miesiącem będzie, podobnie jak w 2022 r., marzec. Wypadają w nim aż 23 dni pracujące, czyli 184 godziny. Z kolei najwięcej wolnych dni (12) wypadnie w grudniu. Różnica względem marca wyniesie więc aż 32 godziny - wylicza ekspert.