Pracownicy linii lotniczych TAP, największego przewoźnika pasażerskiego w Portugalii, przystąpili w czwartek rano do strajku na tle płacowym. Protest potrwa przez 48 godzin.
Według organizatorów protestu, związku zawodowego SNPVAC, do którego należy większość załogi TAP, rano do skutku doszło zaledwie kilka lotów tego przewoźnika.
Szef syndykatu Ricardo Penarroias powiedział mediom, że łącznie linie TAP odwołały w czwartek i piątek około 360 rejsów.
Głównym postulatem strajkujących jest odstąpienie dyrekcji TAP od planu restrukturyzacji spółki, który przewiduje m.in. redukcję pensji pracowników przewoźnika.
Penarroias wyjaśnił, że choć strajkujący gotowi są do negocjacji z władzami linii lotniczych, to w przypadku dalszego lekceważenia ich postulatów zorganizują nowy protest. “Do 31 grudnia zamierzamy strajkować jeszcze co najmniej przez pięć dni” - zapowiedział szef SNPVAC.
Linie TAP od 2009 roku wykonują bezpośrednie rejsy na trasie Lizbona-Warszawa.