Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają już czwartą sesję. Na perspektywy popytu wpływają obawy inwestorów o gospodarkę USA i wolniejsze ożywienie w Chinach - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 69,83 USD, niżej o 0,30 proc. To już 4. spadkowa sesja dla WTI - najdłuższa taka seria zniżek od września 2022 r.
Ropa Brent na ICE w dostawach na VII wyceniana jest po 73,78 USD za baryłkę, niżej o 0,38 proc.
Inwestorzy niepokoją się sytuacją w gospodarce USA w związku z trwającymi tam rozmowami, które mają zapobiec niewypłacalności Stanów Zjednoczonych.
Prezydent USA Joe Biden i przewodniczący Izby reprezentantów Kongresu mają wznowić rozmowy na temat pułapu zadłużenia we wtorek.
Sekretarz skarbu USA Janet Yellen powiedziała, ze jej departamentowi może już 1 czerwca lub w następnych tygodniach zabraknąć funduszy.
Inwestorzy będą w uwagą analizować dane makro z Chin, które zostaną opublikowane w tym tygodniu, w poszukiwaniu wskazówek na temat ożywienia w gospodarce tego kraju, które wydaje się nierównomierne.
"Nastroje na rynku ropy naftowej pozostają negatywne przy utrzymujących się niepewnych perspektywach popytu i obawach o pułap zadłużenia USA" - wymienia Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.
"Rynek może wyczekiwać korekt dotyczących globalnego popytu na ropę, które mogą się pojawić się porcie Międzynarodowej Agencji Energii (MAE)" - dodaje.
Comiesięczny raport MAE dotyczący globalnych rynków ropy ma się ukazać we wtorek.