Branża centrów danych zareagowała na pandemię COVID-19 uruchamiając projekty deweloperskie w lokalizacjach poza „wielką piątką” (Frankfurt, Londyn, Amsterdam, Paryż i Dublin) położonych bliżej użytkowników oraz inwestując znaczny kapitał w nowe platformy. Wśród najpopularniejszych lokalizacji alternatywnych w tej branży w Europie znalazła się Warszawa.
W swoim najnowszym raporcie międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield wskazała najpopularniejsze takie lokalizacje dla centrów danych na naszym kontynencie - w tej grupie miast znalazły się obok Warszawy: Berlin, Reykjavik, Oslo, Zurych, Mediolan, Wiedeń, Madryt i Praga.
Europejski rynek centrów danych jest od dawna zdominowany przez tzw. rynki FLAP-D, do których zalicza się Frankfurt, Londyn, Amsterdam, Paryż i Dublin, tj. miasta z rozbudowanymi sektorami biznesowymi i finansowymi. Rynki FLAP-D są nadal kluczowe dla ekosystemu centrów danych jako punkty wejścia - powstają na nich obiekty o mocy ponad 500 MW - jednak na zainteresowanie nimi niekorzystnie wpływają obecnie ograniczenia fizyczne, między innymi brak energii niezbędnej do zasilania centrów danych, ograniczona podaż i konieczność bycia bliżej użytkowników regionalnych.
Z powodu tych ograniczeń i w odpowiedzi operatorów na popyt ze strony klientów w całym regionie na rynku centrów danych pojawiły się nowe lokalizacje. Pandemia COVID-19 tylko przyśpieszyła ten trend, ponieważ miliony osób nadal pracują z domu, co przekłada się na wzrost popytu i szans na rynkach drugorzędnych.
Jak skomentował Stephen Kirby, Partner, Data Centre Advisory Group, Cushman & Wakefield: - Rosnące ceny gruntów, ograniczona dostępność energii, tymczasowe wstrzymanie budowy centrów danych na niektórych rynkach FLAP-D oraz popyt na szybkie łącza światłowodowe sprawiły, że dostawcy hiperskalowi przenoszą zadania realizowane przez centra danych z tradycyjnych rynków do lokalizacji położonych bliżej swoich klientów. Ruch ten spowodował wzrost aktywności we wschodzących lokalizacjach centrów danych - miastach, które można byłoby sklasyfikować jako core w przypadku każdego innego rodzaju nieruchomości.
Wiele różnych funduszy emerytalnych, państwowych funduszy inwestycyjnych, funduszy infrastrukturalnych i firm private equity dostrzega potencjał inwestycyjny w centrach danych i poszukuje możliwości wejścia na rynek europejski
Miasta wymienione w raporcie stanowią awangardę wśród rynków wschodzących - każde charakteryzuje się własnym, lokalnym ekosystemem dostawców usług w chmurze, deweloperów, inwestorów i najemców.
Spośród analizowanych miast, Reykjavik (212 MW), Berlin (199 MW), Warszawa (128 MW), Oslo (125 MW) i Zurych (117 MW) mogą stać się w perspektywie najbliższych pięciu-dziesięciu lat największymi, alternatywnymi rynkami centrów danych.
Warszawa cieszy się w ostatnim czasie sporym zainteresowaniem ze strony dostawców hiperskalowych, deweloperów i podmiotów z szerszego ekosystemu, zastanawiających się nad najlepszym sposobem obsługi rynku Europy Środkowo-Wschodniej.
Nasza stolica przyciągnęła znaczne inwestycje realizowane przez międzynarodowe firmy, m.in. firmę Microsoft, która podjęła niedawno decyzję o zainwestowaniu ponad 1 mld dol. w lokalną infrastrukturę, szkolenia i usługi w chmurze przeznaczone dla przedsiębiorstw i instytucji rządowych. Na uwagę zasługuje także amerykański operator hiperskalowy Vantage, który planuje wejść na ten rynek w roku 2021 z pierwszym etapem kampusu, którego docelowa moc wyniesie 64 MW - dwukrotnie więcej niż wynosi obecna wielkość rynku.