Ceny ropy na amerykańskiej giełdzie paliw zwyżkują - będzie to już trzeci z kolei tydzień ze wzrostem notowań surowca. Cięcia dostaw ropy na globalne rynki nabierają rozpędu, a popyt na paliwa odżywa - to sprzyjające warunki do wzrostów cen na rynkach ropy - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 27,90 USD, po zwyżce ceny o 1,23 proc.
Ropa Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 31,77 USD za baryłkę, wyżej o 2,06 proc.
Na zakończenie poprzedniej sesji WTI w Nowym Jorku zdrożała 9 proc. i zakończyła handel na poziomie powyżej 27 USD za baryłkę - najwyżej od ponad miesiąca. Od początku tego tygodnia ropa w USA zdrożała o 12 proc.
Arabia Saudyjska ogranicza dostawy swojej ropy do USA, Europy i Azji, realizując ustalenia OPEC+ o zmniejszeniu produkcji ropy od 1 maja o 9,7 mln baryłek dziennie.
Saudowie zamierzają w czerwcu zmniejszyć transport ropy na rynek azjatycki i bardziej agresywnie ograniczyć eksport swojego surowca do Europy i USA.
Podaż saudyjskiej ropy będzie najniższa od 18 lat w ramach globalnych działań, aby usunąć jej nadmiar z rynków, przez co w tym roku surowiec staniał o ponad połowę.
"Politycznie jest to ważne dla USA i prezydenta Trumpa, że Arabia Saudyjska będzie wysyłać mniej ropy w region Basenu Atlantyckiego" - mówi Olivier Jakob, dyrektor zarządzający firmy konsultingowej Petromatrix GmbH w Zug.
"To także jest gest w stronę Rosjan, że Saudowie nie chcą +rozbić+ rynku europejskiego" - dodaje.
Tymczasem maleją zapasy ropy naftowej w USA. W ubiegłym tygodniu spadły one o 745 tys. baryłek, podczas gdy rynek oczekiwał ich wzrostu o 4 mln baryłek. Niższe są też zapasy benzyny - te spadły w ubiegłym tygodniu o 3,5 mln baryłek.
Międzynarodowa Agencja Energii IEA podała, że perspektywy dla globalnego popytu na ropę "nieco się poprawiły", a zapotrzebowanie jest nieco mocniejsze niż się spodziewano.
Agencja zauważa, że światowa produkcja ropy jest na najlepszej drodze do "historycznego spadku" w maju do najniższego poziomu do 9 lat.
Jednak rynek ropy nadal jednak znajduje się w bardzo trudnej sytuacji - ceny surowca spadły od początku 2020 r. o ponad 50 proc., a pandemia koronawirusa nadal blokuje loty samolotami i ogranicza ruch kołowy na drogach w wielu regionach na świecie.
"Obraz nadal jest bardzo ponury dla branży" - napisał na Tweeterze szef IEA Fatih Birol.
Dodał, że najcięższe "zniszczenia" popytu na ropę mogą już być za nami, ale wciąż istnieje ogromna niepewność.
IEA podwyższyła jednak swoje szacunki globalnego popytu na ropę w II kw. o 3,2 mln b/d - do 79,3 mln b/d.
Na cały 2020 r. prognoza popytu na ropę na świecie została przez IEA podwyższona o 700 tys. b/d, jednak ogólnie roczny globalny spadek zapotrzebowania na ropę w tym roku może wynieść 8,6 mln b/d, czyli 9 proc.