Węgiel "świętym Graalem" energetyki

Europa i inne części świata w czasie kryzysu energetycznego przerzucają się na węgiel. Wielu członków UE przedłuża żywotność elektrowni węglowych, jak Niemcy, które dysponują ich największą liczbą w Europie. Import zwiększają: Austria, Czechy, Włochy, Hiszpania, Węgry, Holandia, a nawet Francja - pisze dziś dziennik „Le Figaro”.

- "Czarny diament", główny emitent CO2, staje się świętym Graalem energetycznym. Inwazja Rosji na Ukrainę zakłóciła światowe rynki energii – konstatuje Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) w swoim raporcie z lipca.

Po 10-procentowym wzroście w pierwszej połowie roku, zużycie węgla powinno wzrosnąć o 7 proc. w ciągu całego 2022 roku w UE - przewiduje MAE.

Unia Europejska oficjalnie zaprzestała od środy kupowania rosyjskiego węgla, stosując sankcje wobec Moskwy; decyzja jest jednak trudna: prawie połowa importowanego przez UE węgla brunatnego i kamiennego pochodzi z Rosji – przypomina „Le Figaro”.

„Najbardziej zanieczyszczające paliwo, leżące u podstaw pierwszej rewolucji przemysłowej i odpowiedzialne za katastrofy górnicze, stanowi około 11 proc. produkcji energii w UE. Ze znaczną wagą w niektórych krajach. W Polsce 2 mln gospodarstw domowych jest uzależnionych od węgla, z których każde spala średnio trzy tony zimą”

pisze francuska gazeta.

„Powrót do węgla nie wynika jedynie z wojny, choć potęgowany jest przez oddziaływanie sankcji, związanych z inwazją na Ukrainę. W 2021 r., wraz z szybkim ożywieniem światowej gospodarki, które doprowadziło do większego zużycia gazu, zużycie tańszego wówczas węgla wzrosło o 6 proc. Pekin ponownie otworzył kopalnie, a Londyn ożywił swoje elektrownie węglowe. We Francji brak wiatru i uszkodzenia (korozje reaktorów jądrowych - red) koncernu EDF spowodowały, że konsumpcja węgla ponownie wzrosła” - analizuje dziennik.

Wojna na Ukrainie przyspieszyła kryzys energetyczny. Chęć uniezależnienia się od rosyjskiego węgla oraz skok cen ropy i gazu spowodowały jednak również gwałtowny wzrost cen węgla – przypomina „Le Figaro".

Oczekuje się, że ceny nie spadną w najbliższym czasie. W 2022 r. „zakładając, że chińska gospodarka ożywi się w drugiej połowie roku, światowe zużycie węgla wzrośnie o 0,7 proc., do 8 mld ton” – przewiduje raport MAE.

„To doprowadził nas z powrotem do rekordu z 2013 r. W przyszłym roku popyt powinien dalej rosnąć, aby osiągnąć nowy historyczny rekord” – dodaje agencja.

„Le Figaro” przypomina, że Europa odpowiada tylko za około 5 proc. światowego zużycia węgla. Wzrost gospodarczy w Indiach, których gospodarka w 70 proc. zależy od tego minerału, napędza globalny popyt na węgiel. Również w Stanach Zjednoczonych, gdzie susza zwiększa ryzyko przerw w dostawie prądu, wzrasta uzależnienie od węgla – zauważa gazeta.

Źródło

Skomentuj artykuł: