Węgiel w polskich portach bije rekordy

W polskich portach trwają rozładunki statków wypełnionych importowanym węglem. Czarny kruszec zaczyna powoli trafiać do kolejnych gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i instytucji publicznych. Przedstawiciele spółki PGE Paliwa wskazują, że porty, terminale i sortownie pracują na pełnych obrotach. - To historyczne wolumeny jeśli chodzi o PGE Paliwa – powiedział Radosław Bandera, prezes spółki.

Premier Mateusz Morawiecki w lipcu 2022 r. zobowiązał spółki PGE oraz Węglokoks do zakontraktowania i sprowadzenia do Polski łącznie 4,5 mln ton węgla. Początkowo termin sprowadzenia wyznaczony był na 31 października, jednak w sierpniu szef rządu przesunął go do końca sezonu grzewczego, czyli do kwietnia 2023 r., zwiększając jednocześnie zobowiązanie nałożone na PGE do 3 mln ton węgla opałowego. To działanie polskiego rządu związane jest z wprowadzeniem embarga na import węgla z Rosji.

PGE za pośrednictwem wyspecjalizowanej spółki PGE Paliwa, a także innych spółek, realizuje specjalne zadanie nałożone na naszą grupę, mające na celu „zasypanie dziury” powstałej na rynku węgla w Polsce po ogłoszeniu embarga na import węgla z Rosji. Do dziś od początku roku sprowadziliśmy 4 mln ton węgla, konsekwentnie w kolejnych miesiącach będzie wpływał do portów nasz węgiel w wolumenie ok. 1 mln ton [miesięcznie], także do końca roku sprowadzimy 8 mln ton, a do końca okresu grzewczego, czyli kwietnia – planujemy sprowadzić ok. 10 mln ton węgla do Polski

– mówił na zorganizowanej w gdańskim porcie konferencji prasowej Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.

Prezes podkreślał, że aby uzyskać 3 mln ton węgla opałowego, należy kupić trzykrotnie więcej miału węglowego.

W mijającym tygodniu, do nabrzeża Dworzec Drzewny na terenie portu dobił statek „Pilatus Venture”, przewożący na swoim pokładzie 43 tys. ton węgla z Kolumbii. To właśnie węgiel z tego kraju jest pożądany przez polskich klientów z uwagi na parametry zbliżone do węgla rosyjskiego.

Prezes Dąbrowski podkreślał, że kupowany przez PGE węgiel jest badany przez niezależny i certyfikowany zarówno w porcie nadania, jak i porcie odbioru.

Nasz węgiel jest węglem wysokiej jakości, o wysokiej mocy opałowej, tym najbardziej poszukiwanym przez klientów indywidualnych oraz ciepłownie

– dodał Wojciech Dąbrowski.

Do polskich portów płynie jeszcze 14 innych statków wiozących węgiel zamówiony przez PGE. Są wśród nich transporty nie tylko z Kolumbii, ale także m.in. z Australii oraz Republiki Południowej Afryki. Ten kolumbijski ma jednak przewagę nie tylko jakościową, ale również logistyczną. W rozmowie z dziennikarzami przedstawiciele spółki PGE Paliwa przekonywali, że węgiel z Kolumbii płynie do Polski ok. 3 tygodni, a z pozostałych kierunków – co najmniej dwukrotnie dłużej. 

PGE nie ma wątpliwości, że sprowadzenie tak dużej ilości węgla to duże wyzwanie logistyczne.

Wszystkie porty oraz terminale pracują na wysokich obrotach. Operacja realizowana jest w trzech portach i dwudziestu sortowaniach, do których węgiel jest transferowany i przystosowany do potrzeb klientów

– mówił dziennikarzom Marek Kępa, wiceprezes zarządu PGE Paliwa.

Kępa podkreślił, że spółce udało się zastąpić „cały obrót z Federacji Rosyjskiej”. Katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu w opublikowanym wiosną 2022 r. raporcie oceniał wielkość importu węgla z Rosji w 2021 r. na blisko 6 mln ton, co stanowiło ponad 60 proc. całego importu węgla w minionym roku. Drugim kierunkiem była Australia, skąd przyjechało ponad 2 mln ton czarnego kruszcu, a podium zamknęła Kolumbia z wolumenem importu równym ok. 510 tys. ton. 

Wiceprezes spółki podkreślił, że węgiel dostarczany jest zarówno na rynek komunalno-bytowy, jak i dla energetyki, ciepłownictwa, przemysłu oraz drobnych przedsiębiorstw, a obecnie priorytetem jest realizacja decyzji premiera.

To historyczne wolumeny jeśli chodzi o PGE Paliwa – mówił prezes spółki, Radosław Bandera.

To także rekordowe wolumeny dla przedsiębiorstw portowych. Terminal Port Północny może rozładować 30 tys. ton węgla na dobę, co daje ok. 700 tys. ton miesięcznie. Znacząca większość ładowana jest na pociągi i wysyłana w kraj, a resztę ładunku transportują ciężarówki. 

22 tys. ton węgla dziennie możemy załadować na wagony. Każdy pociąg ma 42 wagony, co daje mniej więcej 2200 ton węgla na jeden pociąg. Ile się da, ładujemy na ciężarówki, dziennie około 300 samochodów

– powiedział Wojciech Łakomski, prezes spółki Port Północny. 

Spółka rozważa rozbudowę terminala o dodatkową ładownię wagonów.

Rekord był w lipcu 2022, gdy rozładowaliśmy 821 tys. ton węgla – dodał Łakomski. Obecnie na składach w Porcie Północnym jest ok. 900 tys. ton węgla, z czego ok. 500 tys. ton należy do spółki PGE Paliwa. 

Rekord przeładunków odnotował także operator Port Gdański Eksploatacja, zamykając wrzesień 2022 r. z wynikiem 800 tys. ton przeładunku – węgla, koksu, rudy czy zboża. 

- Od początku roku spółka przeładowała łącznie ponad 2 mln ton węgla, co czyni ją drugim największym operatorem w Porcie Gdańsk przeładowującym ten surowiec
 

– wskazuje PG Eksploatacja. 
Źródło

Skomentuj artykuł: