W najbliższych 10 latach krajowa produkcja biogazu, wykorzystywanego w sieciach gazowych i transporcie, może sięgnąć 4 mld m sześc. To mniej więcej tyle, ile wynosi obecne polskie wydobycie gazu ziemnego i jedna piąta krajowego zapotrzebowania na gaz – ocenił w środę prezes PGNiG Jerzy Kwieciński.
Szef Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa uczestniczył w panelu otwierającym 12. edycję Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Jego zdaniem w bliskiej perspektywie, gaz będzie paliwem przejściowym między węglem a odnawialnymi źródłami energii. Podkreślił przy tym rosnącą rolę gazu pochodzącego z biomasy.
„Dokonujemy bardzo ważnej transformacji w polityce naszej firmy i również w polityce gazowej w naszym kraju. Mówimy, że nie tylko będziemy korzystać z tego gazu ziemnego, który wydobywamy (…), ale będziemy chcieli korzystać w naszych sieciach w transporcie z gazu produkowanego z biomasy, czyli tak naprawdę z biometanu”
Przypomniał, że wytwarzany w Polsce biogaz jest spalany wyłącznie w celu uzyskania energii elektrycznej i ciepła.
„My będziemy chcieli go wykorzystywać i w sieciach, i do transportu. W ciągu 10 lat będziemy chcieli wyprodukować ok. 4 mld m sześc. biogazu - to jest mniej więcej tyle, ile obecnie wydobywamy gazu w Polsce; na dzisiaj to stanowi jedną piątą naszego zapotrzebowania”
Podkreślił możliwość wykorzystania biogazu nie tylko w sieciach gazowych, ale także w transporcie publicznym. Z przytoczonych przez Kwiecińskiego danych wynika, że obecnie co trzeci kupowany w tym roku w Polsce autobus komunikacji miejskiej jest zasilany gazem – paliwem, które można sprężać i skraplać.
„Biometan niczym się nie różni od gazu ziemnego, może być swobodnie mieszany” – dodał prezes. Zapowiedział, że PGNiG zamierza też angażować się w rozwój technologii wodorowych. W ocenie Kwiecińskiego „wszystkie duże polskie firmy energetyczne chcą bardzo aktywnie włączyć się w Europejski Zielony Ład; również to dotyczy naszej firmy”
Uczestnicząca w dyskusji minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak podkreśliła, że Polsce zależy na tym, aby środki unijne mogły być wykorzystywane także na modernizację i rozwój infrastruktury gazowej.
„Potrzebujemy paliwa przejściowego, swego rodzaju pomostu między paliwami kopalnymi a odnawialnymi źródłami energii”
Moderujący dyskusję b. premier Jerzy Buzek przypomniał, że w Parlamencie Europejskim udało się wywalczyć, by w ciągu najbliższych 20-25 lat inwestycje gazowe mogły być finansowane również z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Według prezesa Kwiecińskiego możliwość korzystania z tego funduszu oraz ze środków unijnej polityki spójności jest istotna dla kierowanej przez niego firmy.
„To są rzeczy dla nas kluczowe, że instytucje UE (…) uznają, iż gaz ziemny będzie paliwem przejściowym w tym najbliższym okresie. Będzie on szczególnie ważny dla Polski i krajów naszego regionu. Jeżeli chcemy efektywnie przeprowadzić proces transformacji, (…) musimy to zrobić przy pomocy gazu”
Komentując kryzys gospodarczy wywołany pandemią koronawirusa, Kwieciński przypomniał, że w drugim kwartale br. polska gospodarka „skurczyła się” o ponad 8 proc., podczas gdy niemiecka o prawie 12 proc., brytyjska o 20 proc., hiszpańska o 22 proc., a europejska – średnio o prawie 15 proc.
„W Europie ten kryzys doprowadzi do tego, że nasza gospodarka zbliży się do średniej unijnej szybciej, bo jesteśmy mniej dotknięci i myślę, że sobie nieźle z tym kryzysem poradzimy”
Jego zdaniem globalne załamanie łańcuchów dostaw i współpracy w gospodarce teraz stanowi przeszkodę, ale w perspektywie może stanowić dużą szansę dla wielu gospodarek - w tym polskiej.
Wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego Teresa Czerwińska, uczestnicząca w dyskusji za pośrednictwem łącz internetowych, przypomniała, że polityka Banku już dziś nastawiona jest na wspieranie polityki Europejskiego Zielonego Ładu.
„Do 2025 r. połowa wszystkich projektów, które finansujemy, będzie skierowana na cele klimatyczne”