Zastosowanie aplikacji mobilnych. Nowe realia w czasach pandemii

Największym beneficjentem pandemii jest sektor e-commerce. W ostatnich latach generował dynamiczne wzrosty, a na przestrzeni kilku miesięcy tempo rozwoju jeszcze przyspieszyło. Znajduje to odzwierciedlenie nie tylko na polskim rynku, ale również z perspektywy globalnej. Wymagające czasy koronawirusa bezpośrednio wpłynęły na zmianę nawyków zakupowych wśród konsumentów. Przychylniejszym okiem zerkają w kierunku innowacyjnych rozwiązań zakupowych, które są bezpieczne, szybkie, komfortowe oraz nie wymagają od nich dużego zaangażowania. Takie podejście przekłada się również na kanał mobilny. Aplikacje umożliwiające transakcje bezdotykowe znajdują swoje zastosowanie między innymi w sektorze spożywczym.  

Jak wynika z raportu firmy doradczej Deloitte – „Koniec ery dwóch światów. Wpływ narzędzi cyfrowych na zakupy Polaków” – wskaźnik tzw. wpływu cyfrowego w naszym kraju kształtuje się na poziomie 60%. Klienci korzystają z urządzeń elektrycznych podczas niemal dwóch na trzy wizyty w sklepie. Sam wskaźnik jest z kolei blisko o 2% wyższy w przypadku pokolenia Z czy milenialsów niż w przypadku osób starszych. Zgodnie z raportem, pozwala obliczyć między innymi odsetek wizyt konsumentów w placówkach stacjonarnych pod wpływem użycia między innymi laptopa, tabletu, smartfona oraz urządzeń do płatności elektronicznych w sklepie.

Usługi, które funkcjonują w oparciu o aplikacje mobilne, jak car sharing, bike sharing oraz hulajnogi elektryczne mają w Polsce już trzy miliony zarejestrowanych użytkowników. W okresie lipiec-listopad 2019 z mobilnych bramek na autostradach skorzystało 170 tysięcy osób, ale bezapelacyjnym liderem jest bankowość mobilna, która generuje zasięg na poziomie ponad 12 milionów korzystających. Aplikacje, które z założenia opierają się na mobilności, w czasach pandemii stanęły jednak przez zupełnie nowymi wyzwaniami. Najwięcej stracił car sharing. Trend, który w 2019 r. nabierał prawdziwego rozmachu, został niemal zablokowany, co z kolei przekłada się wprost na wieloletnią odbudowę potencjału. Dane z aplikacji Moovit, poświęcone największym miastom w Europie, wskazały, że biznesowe załamanie nastąpiło w okresie marzec-kwiecień. W takich miastach, jak Madryt, Rzym czy Paryż odnotowano spadek na poziomie 70-90%. Z kolei firma badawcza Frost&Sullivan jeszcze pod koniec 2019 r. wyceniła wartość światowego sektora car sharingu na ok. 5 mld USD. Z powodu pandemii zeszła jednak ona poniżej 4 mld USD, a prognozy wskazują, że wartość bazową uda się ponownie osiągnąć w 2022 r. Koronawirus sprawił, że chwilowo zmniejszyło się zainteresowanie hulajnogami elektrycznymi czy rowerami na wynajem. Większość dużych firm w najbardziej newralgicznym okresie zdecydowała się zawiesić działalność, a popyt na usługi mógł spaść nawet o 90%. 

Rosnące zaufanie
Według raportu Nielsen, konsumenci najchętniej robią zakupy spożywcze w tych sklepach, które już znają. Asortyment jest co prawda podstawowy, ale diametralnej zmianie ulega przede wszystkim postrzeganie zakupów online jako całości. Na korzyść usługi e-grocery przemawia rosnące zaufanie bezpośrednio związane z coraz lepszą obsługą klientów, konkurencyjne ceny, szybkość dostawy oraz tak ważne szczególnie w czasach pandemii bezpieczeństwo.

Automaty na żywność muszą być nie tylko proste w obsłudze, ale przede wszystkim wytrzymałe i odpowiednio dostosowane do zakupów online. Rynek e-commerce rośnie w skali globalnej bardzo szybko, jednak w Polsce takie rozwiązania wciąż cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem konsumentów. Wynika to z wieloletnich przyzwyczajeń, braku świadomości czy rozpoznawalności tego typu usług, ale również jest efektem ograniczonego zaufania do automatów, które przecież muszą utrzymać żywność w odpowiedniej temperaturze i jakości. Warto jednak mieć na uwadze nową generację klientów, dla których Internet nie jest tylko źródłem wiedzy, lecz w głównej mierze sposobem na optymalizację czasu.

Możliwości technologiczne nabrały zupełnie nowego znaczenia w czasach pandemii. Dla przykładu, automaty najnowszej generacji SwipBox przeznaczone do odbioru przesyłek nie posiadają ekranu, a kompleksowa obsługa jest realizowana wyłącznie za pomocą aplikacji mobilnej.  

Nie każdy kanał mobilny korzysta na pandemii, natomiast ponowne otwarcie gospodarki pod koniec maja na pewno stabilizuje sytuację oraz trend powrotny do nawyków sprzed koronawirusa. Także automaty paczkowe mogą być całkowicie obsługiwane przez aplikację mobilną, która nie wymaga dotykowego ekranu, co ma na celu zwiększenie nie tylko bezpieczeństwa użytkowników, ale wprost przekłada się na wzrost ich komfortu. Zwykły dotykowy interfejs nie jest już potrzebny, ponieważ to mobile załatwia sprawę

mówi Michał Czechowski, dyrektor zarządzający SwipBox Polska.

W ostatnich latach e-commerce całkowicie zmienił sposób realizacji zakupów przez konsumentów. Smartfony na całym świecie stały się koniecznością, dlatego dedykowane aplikacje są powszechnie wykorzystywane przez użytkowników zarówno Androida, jak i iOS. Ułatwiają one fakturowanie oraz wpływają na oszczędność czasu. Ponadto, wszystkie działania można zrealizować za pomocą jedynie kilku kliknięć. Innym atutem jest możliwość rezerwacji z wyprzedzeniem niedostępnych produktów czy korzystanie z ofert specjalnych i programów lojalnościowych. W przypadku zakupów spożywczych, istnieją towary, których konsumenci potrzebują kilka razy w ciągu tygodnia, a nawet codziennie. Aplikacje pozwalają subskrybować powtarzające się zamówienia. Co więcej, klient otrzymuje świeże produkty za każdym razem, gdy zamówienie do niego trafia. Wartością dodaną jest natomiast możliwość wyboru sposobu płatności, a także opcja płatności przy odbiorze.

Źródło

Skomentuj artykuł: